Jak bezpiecznie ewakuować rannego uwięzionego we wraku pojazdu, które elementy konstrukcji należy przeciąć, by jak najszybciej dostać się do poszkodowanego, jak obsługiwać defibrylator AED służący do udzielania pierwszej pomocy w razie nagłego zatrzymania krążenia? Te zagadnienia przećwiczyli żołnierze z 18 Stołecznej Brygady Obrony Terytorialnej ze strażakami z OSP Kobyłka.
Wypadek na drodze, w zmiażdżonym aucie tkwi zakleszczony kierowca, który ma podejrzenie urazu kręgosłupa. Poszkodowany jest przytomny. Teraz trzeba do niego gwałtownie dotrzeć i bezpiecznie wydostać go z wraku. Na miejscu oprócz strażaków są żołnierze z 18 Stołecznej Brygady Obrony Terytorialnej. Tak w uproszczeniu wyglądał scenariusz szkolenia, które terytorialsi wraz ze strażakami przeszli w OSP Kobyłka. – To było pierwsze szkolenie z cyklu zainicjowanego przez mazowiecki oddział PCK, który współpracuje z naszą brygadą – mówi st. kpr. Przemysław Łuszczki, rzecznik 18 SBOT. Udział w zajęciach wzięło 36 żołnierzy. Grupy celowo są mniej liczne, aby każdy mógł własnoręcznie użyć specjalistycznych maszyn i przećwiczyć każdy z elementów kursu.
REKLAMA
Uczestnicy ćwiczeń odgrywali na zmianę różne role, w tym także poszkodowanego, dzięki czemu, jak zaznacza st. kpr. Łuszczki, mogli na własnej skórze odczuć położenie rannego. Podczas gdy żołnierze wcielający się w ratowników udzielali pomocy uwięzionemu w aucie kierowcy, inni starali się na wszelkie sposoby utrudnić im prowadzenie akcji, tworząc różnego rodzaju bariery do pokonania podczas akcji ewakuacyjnej. – Największym wyzwaniem okazała się właśnie ewakuacja z wraku i dotarcie z deską ewakuacyjną do zakleszczonego rannego z podejrzeniem urazu kręgosłupa. Akcję prowadziły zespoły po trzy–cztery osoby, skupiając się na tym, aby bezpiecznie, minimalizując wszelkie drgania, wyjąć poszkodowanego – mówi rzecznik 18 SBOT. Za to żołnierze świetnie poradzili sobie z obsługą narzędzi służących do rozcinania wraku.
Na zakończenie wyróżniono najlepszych, którzy najsprawniej prowadzili swoje akcje. Szkolenie mają przejść wszyscy wojskowi z 18 SBOT.
Żołnierze wojsk obrony terytorialnej podczas swoich szkoleń uczą się pierwszej pomocy, technik ewakuacji rannych z pola walki, przechodzą także kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy i często – nie zawsze w mundurze – włączają się w różne akcje oraz pomagają służbom np. przy wypadkach komunikacyjnych, kiedy liczy się umiejętność szybkiego reagowania w nagłych sytuacjach. – W ten sposób realizują misję wspierania lokalnej społeczności – podkreśla st. kpr. Przemysław Łuszczki. I właśnie w tego typu sytuacjach może przydać im się wiedza nabyta podczas szkolenia w Kobyłce.
Dowództwo WOT podaje, iż tylko w styczniu 2025 roku terytorialsi udzielili pomocy poszkodowanym w kilku wypadkach drogowych. W niektórych przypadkach byli pierwszymi świadkami zdarzeń. Tak było np. 18 stycznia w okolicy jednostki wojskowej w Rembertowie. Świadkami zdarzenia byli właśnie żołnierze stołecznej „osiemnastki”, którzy udzielili pierwszej pomocy oraz zabezpieczyli rannych i miejsce wypadku do przyjazdu służb.