
– Gdyby dzisiaj rządził PiS to ich minister wysyłałby Wojsko Polskie do Ukrainy – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz, odwołując się w „Gościu Wydarzeń” do tekstu byłego szefa dyplomacji, który skrytykował rząd za podejście do misji stabilizacyjnej na Wschodzie. Szef MON dodał, iż polscy żołnierze „mają inną rolę” w czasie konfliktu przy swoich granicach.
Władysław Kosiniak-Kamysz ustosunkował się do słów Jacka Czaputowicza, który na łamach „Rzeczpospolitej” krytykował polski rząd za to, iż w czasie nadzwyczajnego szczytu w Paryżu nie wyszedł z propozycją przyłączenia się polskiej armii do „koalicji pilnującej pokoju w Ukrainie”.
Szef MON stwierdził, iż wypowiedź byłego ministra spraw zagranicznych dowodzi tego, iż gdyby u władzy wciąż był PiS, Czaputowicz „wysyłałby wojska polskie do Ukrainy”.
Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiada Jackowi Czaputowiczowi. „Kompletna nieznajomość geopolityki”
Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę na wtorkową wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który – choć w przeszłości sam proponował uczestnictwo żołnierzy NATO, w tym z Polski w misji w Ukrainie – odciął się od pomysłu, wskazując iż „społeczeństwo z całą pewnością takiej operacji nie poprze”. – Ale go wybrał na ministra spraw zagranicznych – kontrował Kosiniak-Kamysz.
– My mamy całkowicie odmienne stanowisko niż były minister PiS-u do spraw zagranicznych. Radykalnie różnimy się w tym względzie. Nie warto iść tą drogą – przekonywał minister obrony narodowej.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński zmienił zdanie co do wojska. „Społeczeństwo nie poprze”
Szef MON zasugerował, iż słowa Jacka Czaputowicza świadczą o „błędnej kalkulacji i kompletnej nieznajomości geopolityki i dzisiejszej sytuacji bezpieczeństwa w Europie”. – Niebezpieczne wręcz, bym powiedział – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Szef MON: Polska nie wysyła i nie wyśle swoich wojsk do Ukrainy
Wcześniej minister przekonywał, iż doniesienia o planowanym powstaniu francusko-brytyjskiej misji rozjemczej są czystymi spekulacjami. – Dzisiaj nie ma koalicji jakichkolwiek państw, które planują wysłanie wojsk na Ukrainę. Polska na pewno nie wysyła i nie będzie wysyłać wojsk na Ukrainę, chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć. Mamy inne zadania – mówił.
WIDEO: Szef MON krytykuje poprzedników. „Minister PiS wysłałby wojsko do Ukrainy”

Jak wskazywał, należy do nich m.in. rola hubu logistycznego dla Ukrainy, a w przyszłości być może również hubu infrastrukturalnego, jeżeli doszłoby do zabezpieczenia pokojowego kraju.
ZOBACZ: Nawrocki o polskich żołnierzach na Ukrainie. „Nie jestem gotów”
– My musimy zabezpieczyć wschodnią flankę NATO – mówił Kosiniak-Kamysz, wskazując na to, iż Polska wciąż mierzy się z ryzykiem ataków hybrydowych.
Minister przekonywał, iż Polska działa na granicy z Białorusią, która wciąż jest obiektem wrogich działań, buduje też Tarczę Wschód. – Żadne państwo, które graniczy z Rosją nie powinno być w takiej misji stabilizacyjnej, bo łatwo o prowokacje – orzekł Władysław Kosiniak-Kamysz.
