

- Polska i Wielka Brytania ustaliły kolejne wspólne inicjatywy w obszarze obronności i bezpieczeństwa międzynarodowego, w tym przeciw terroryzmowi
- Sikorski wygłosił wykład w Royal College of Defence Studies, wskazując na potrzebę modernizacji armii i rolę czołgów, dronów oraz sztucznej inteligencji
- Polska ma zamiar brać udział w operacjach NATO, zachowując swoją rolę niezastąpionego hubu logistycznego dla Sojuszu i chroniąc jego granice
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Szef polskiej dyplomacji rozpoczął w czwartek czterodniową wizytę w Wielkiej Brytanii. Tego dnia spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Davidem Lammym. Podczas briefingu prasowego podkreślił, iż rozmawiał także m.in. z doradcą brytyjskiego premiera do spraw bezpieczeństwa Jonathanem Powellem.
— Stosunki polsko-brytyjskie kwitną, tak sam kwitnie polsko-brytyjski handel. Nasi rodacy tutaj domagają się, aby język polski był nauczany w brytyjskich szkołach, sprawę postawiłem. Ale oczywiście głównymi tematami było bezpieczeństwo międzynarodowe, wojna w Ukrainie, kooperacja unijno-brytyjska i polsko-brytyjska w dziedzinie bezpieczeństwa. Tutaj Polska i Wielka Brytania są bliskimi sojusznikami i ustaliliśmy kolejne inicjatywy — podkreślił Sikorski. Dodał, iż to pozostało do potwierdzenia, ale Lammy z zadowoleniem przyjął zaproszenie na spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE w Warszawie 7 maja.
„Wielka Brytania szuka pól zbliżenia”
Sikorski ocenił, iż gdyby Wielka Brytania chciała wrócić do ściślejszych związków z Unią Europejską, to większość z nas w Polsce byłaby z tego zadowolona. — choćby jeżeli to nie nastąpi, to Wielka Brytania szuka pól zbliżenia. Mówi się o programie Erasmus, mówi się o innych formach zbliżenia, a to w dziedzinie obronności jest szczególnie obopólnie cenne — zauważył szef polskiego MSZ.
Podkreślił, iż Polska w czasie swojej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej szuka sposobów, jak można by tą współpracę w dziedzinie przemysłów obronnych, samej obronności oraz szerzej rozumianego bezpieczeństwa przeciwko terroryzmowi zinstytucjonalizować.
Szef MSZ odpowiadając na pytania o wojnę na Ukrainie i ewentualne plany zaangażowania zachodnich sojuszników w misji pokojowej podkreślił, iż „Polska ma zamiar brać udział w operacji, ale nie na terytorium Ukrainy”.
„Putin nie pogodził się z upadkiem ZSRR”
— To, co Polska daje NATO, to jest obrona kluczowego terytorium Sojuszu, czyli naszych własnych granic. Jesteśmy niezastąpionym hubem logistycznym, który trzeba osłaniać od strony Białorusi i od strony Rosji, więc tu widzimy swoją rolę i bardzo dobrze, iż generałowie o tym rozmawiają po to, żeby Putin zrozumiał, iż po pierwsze to nie on będzie decydował o tym, jakie wojska będą przebywały w Ukrainie, tylko Ukraina. I po drugie, iż przygotowujemy się do tego od strony wojskowej wykonalności — powiedział szef MSZ.
Jak przekazał Radosław Sikorski za pośrednictwem platformy X, w Londynie spotkał się z ambasadorem Ukrainy w Wielkiej Brytanii i byłym naczelnym dowódcą ukraińskiej armii, gen. Wałerijem Załużnym. Wygłosił również wykład pt. „Wojna i dyplomacja w XXI wieku: Lekcje z Ukrainy” na forum Royal College of Defence Studies. Wskazał m.in. iż „czas podstarzałych armii dobiega końca”. Dodał, iż dla obronności potrzebne są w tej chwili czołgi, samoloty, amunicja, drony i sztuczna inteligencja.
— Putin nigdy nie pogodził się z upadkiem Związku Radzieckiego i zdecydował się na rewanż. Nowa oś autokracji zagraża naszym wartościom, bezpieczeństwu i stylowi życia. Naszym zadaniem jest zapobiec większemu konfliktowi. Naszym zadaniem jest zwycięstwo. Razem, jako międzynarodowy, demokratyczny sojusz, jesteśmy w stanie to zrobić — przekonywał słuchaczy Sikorski.