…Zastanawiałem się chwilę, czy oceny prof. Nowaka nie należałoby nieco zmodyfikować. Co do mnie bowiem, obecne publikacje „GW” i reszty tego medialnego towarzystwa żywo przypominają, pamiętane przecież przeze mnie, komunistyczne kampanie propagandowe przeciwko opozycji w latach 70 i 80. Ale zaraz zapaliła mi się czerwona lampka. Za Gierka nie udawało się tak skutecznie zindoktrynować szerokich rzesz Polaków, za Stalina zaś – owszem. Dziś w Polsce poziom publicznie powtarzanego kłamstwa, które znaczna część ludzi przyjmuje za prawdę, i to ewidentnie w imię interesów obcych – jest porównywalny przede wszystkim do efektów propagandy czasów Stalina… Cały tekst tutaj.