"We request a scan of Trump's brain to objectively find whether he has dementia," he said.

grazynarebeca.blogspot.com 5 hours ago

Nie możemy mieć prezydenta tylko z nazwy

Dziekan Obeidallah

Podczas kampanii w 2024 r. dr John Gartner – psycholog i współzałożyciel Duty To Warn – podniósł w naszym wywiadzie czerwone flagi na temat spadku funkcji poznawczych Donalda Trumpa: "Szczerze wierzę, iż gdyby Trump został ponownie wybrany, stałby się całkowicie niezdolny do sprawowania urzędu". To skłoniło mnie do napisania artykułu ostrzegającego, iż jeżeli Trump wygra, możemy mieć PINO: Prezydenta tylko z nazwy.

Cóż, wygląda na to, iż to jest miejsce, w którym jesteśmy. To prawda, iż są chwile, kiedy Trump jest przytomny. Jednak każdy, kto widział bliską osobę z demencją, może potwierdzić, iż są dobre i złe dni - ale z biegiem czasu "złe dni" znacznie przyćmiewają dobre.

Dlatego nie możemy ignorować niemal codziennych oznak pogorszenia funkcji poznawczych Trumpa – jak również jego fizycznego upadku, który jest ze sobą powiązany. W zeszłym tygodniu Trump dał nam kolejny jaskrawy przykład, kiedy nie miał pojęcia, czym jest habeas corpus – myląc go z osobą. Następnie poprosił Kristi Noem, aby odpowiedziała na pytanie o habeas corpus, biorąc pod uwagę, iż Trump nie pamięta fundamentu naszego systemu prawnego.

Innym bardzo niepokojącym incydentem była niezdolność Trumpa do chodzenia w linii prostej po czerwonym dywanie, kiedy niedawno spotkał się z Władimirem Putinem. Dr Gartner wyjaśnił, iż ociężały chód Trumpa jest "bardzo diagnostyczny dla specyficznego rodzaju demencji znanej jako otępienie czołowo-skroniowe".

To nie jest ten sam Trump z psychicznego i fizycznego punktu widzenia, który widzieliśmy zaledwie kilka lat temu – na co zwrócił uwagę laureat Nagrody Pulitzera, dziennikarz David Cay Johnston, który zna Trumpa od dziesięcioleci. Jak powiedział mi Johnston w zeszłym tygodniu: "Donald wcale nie jest w dobrym zdrowiu – zarówno z perspektywy fizycznej, jak i psychicznej".

A zaledwie dwa tygodnie temu kongresmenka Jasmine Crockett wysłała list (w którym domagała się większej uwagi prasy) do lekarza Białego Domu, zadając pytania o problemy poznawcze Trumpa, biorąc pod uwagę jego "niekonsekwentne zachowanie... oraz niepokojące zaniki pamięci i koncentracji". Na przykład przytoczyła niedawne "trudności Trumpa z przypomnieniem sobie podstawowych faktów na temat jego poprzedniej administracji, takich jak zapomnienie, iż mianował prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella".

Wszyscy wiemy, iż reżim Trumpa nigdy nie udzieli nam uczciwych odpowiedzi na jego temat. Jest to szczególnie prawdziwe, jeżeli chodzi o subiektywne testy poznawcze, w których lekarz Trumpa zinterpretuje wyniki, aby wyglądał dobrze.

Dlatego musimy poddać się skanowaniu mózgu, abyśmy mogli mieć obiektywne dane na temat jego stanu psychicznego. Może to być tomografia komputerowa i/lub rezonans magnetyczny – oba bezbolesne, stosunkowo szybkie testy.

To były te same testy, które dr Gartner przepisał Trumpowi w naszym niedawnym wywiadzie. Gartner wyjaśnił, iż "części mózgu faktycznie umierają, gdy dana osoba ma demencję, a skan nam to pokaże".

Inni eksperci potwierdzają to, zauważając, iż "skanowanie i obrazowanie mózgu doprowadziło do dokładniejszych sposobów diagnozowania demencji". Na przykład National Institute on Aging (który jest częścią rządu federalnego) wyjaśnia: "Kilka rodzajów skanów mózgu umożliwia lekarzom i naukowcom dostrzeżenie różnych czynników, które mogą pomóc w zdiagnozowaniu choroby Alzheimera lub pokrewnej demencji". jeżeli chodzi o tomografię komputerową, "może ona wykazać kurczenie się obszarów mózgu, które mogą wystąpić w demencji". Rezonans magnetyczny "może pokazać, czy obszary mózgu uległy atrofii (skurczyły się)". Ogólnie rzecz biorąc, "dowody na kurczenie się mogą wspierać diagnozę choroby Alzheimera lub innej demencji neurodegeneracyjnej".

Wykrywanie demencji dzięki tych skanów nigdy nie było łatwiejsze. Na to zwróciła ostatnio uwagę Mayo Clinic, kiedy ogłosiła opracowanie nowego narzędzia sztucznej inteligencji, "które pomaga klinicystom identyfikować wzorce aktywności mózgu związane z dziewięcioma rodzajami demencji, w tym chorobą Alzheimera". Wyniki są niesamowite dzięki nowemu narzędziu sztucznej inteligencji ("StateViewer"), które pomaga naukowcom "zidentyfikować typ demencji w 88% przypadków".

Wszystko to sprawia, iż dr Gartner wyjaśnił, iż "gdyby komuś zależało na dobrym samopoczuciu Trumpa i rzeczywiście leczył się prawidłowo, z pewnością zrobiłby mu skan mózgu". Ale jak dotąd albo skan mózgu Trumpa nigdy nie został przeprowadzony, albo wyniki nie zostały nam dostarczone.

Większość ludzi, którzy to czytają, bez wątpienia zaciekle sprzeciwia się Trumpowi – tak jak ja. Ale to wykracza poza politykę. Jak słusznie zauważyła Crockett w swoim niedawnym liście do lekarza Trumpa, naród amerykański ma prawo wiedzieć, "czy urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki jest medycznie i poznawczo zdolny do wypełniania swoich konstytucyjnych obowiązków". Dodała: "Jeśli prezydent jest chory, potrzebujemy przejrzystości, a nie tuszowania sprawy".

Nie możemy mieć w Białym Domu PINO, który będzie w pełni kontrolowany przez ekstremalne siły, takie jak Stephen Miller i architekt Projektu 2025 / dyrektor OMB Russ Vought. I co bardzo ważne, jeżeli Trump nie jest kompetentny umysłowo, każda decyzja, którą podejmuje, jest prawnie podejrzana – jeżeli nie nieważna.

To dlatego Trump musi poddać się skanowi mózgu przeprowadzonemu przez bezstronnych lekarzy – a jego wyniki są dostarczane bezpośrednio do Amerykanów. Odmowa ze strony Trumpa i jego reżimu oznacza, iż tuszowanie demencji Trumpa jest w pełnym rozkwicie.

____
https://deanobeidallah.substack.com/p/we-need-a-brain-scan-of-trump-to


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://stateofthenation.info/?

Read Entire Article