- Dziś jest czas, żeby przewrócić kolejną kartę historii. Dziś jest czas, żeby raz na zawsze wygrać Polskę dla demokracji! Przed nami najważniejsza bitwa! - zaznaczył polityk.
Jak stwierdził Trzaskowski, stawką zbliżających się wyborów prezydenckich „nie jest proste zwycięstwo” i „udowodnienie sobie, iż jesteśmy silni”. - Naszym celem jest zmiana Polski, którą to zwycięstwo dopiero umożliwili: dobrobyt obywateli, przywrócenie praworządności, realizacja naszych wyborczych zobowiązań wobec Polek i Polaków, i zapewnienie bezpieczeństwa - tak na granicy państwa. jak i w każdej gminie - pisze.
„Nie każdy potrafi udźwignąć stawkę tych wyborów”
- Stawka tych wyborów jest więc ogromna. Nie każdy potrafi ją udźwignąć - podkreślił Trzaskowski.
Wiceszef PO przekonuje, iż „potrafi rozmawiać zarówno z przywódcami innych państw, jak i wsłuchiwać się w troski i nadzieje Polek i Polaków”
„Karierę międzynarodową można budować na salonach, ale prawdziwe zaufanie zdobywa się tylko na ulicach naszych miast, miasteczek i wsi”
- Wiem, iż karierę międzynarodową można budować na salonach, ale prawdziwe zaufanie zdobywa się tylko na ulicach naszych miast, miasteczek i wsi. To właśnie w samorządzie nauczyłem się pokory - czytamy.
Dodał, iż „potrafi oddzielić swoje przekonania od misji, którą powierzyli mu wyborcy”. - Rozumiem, iż rolą nowoczesnego państwa nie jest trwanie w starych podziałach na lewicę i prawicę, ale tworzenie przestrzeni dla ludzi o różnych poglądach - pisze dalej, zapewniając, iż zawsze stanie po stronie słabszych i „nigdy nie odpuści” walki o prawa kobiet.
W jego ocenie rozdział Kościoła od państwa „nie jest zamachem na tradycję, ale tworzeniem zdrowych ram współpracy”. Z kolei tradycja to - w przekonaniu Trzaskowskiego - „wspólne doświadczanie naszych świąt, pielęgnowanie pamięci o bohaterach, którzy kształtowali naszą tożsamość”.
- Wiem, czym jest państwo w sytuacji kryzysu. Odczułem na własnej skórze, jakim wyzwaniem dla instytucji, prawa i procedur tą pandemia czy kryzys uchodźczy - dodał, zaznaczając: - Potrafię porozumieć się z każdym, choćby z przeciwnikami politycznymi, aby szukać dróg wyjścia z kryzysu i przekonywać do wspólnego działania.
„Potrzebujemy kandydata, który ma za sobą prawdziwe testy wyborcze oraz nie da się sprowokować w żadnej sytuacji”
- Potrzebny nam kandydat, który ma za sobą prawdziwe testy wyborcze. Potrafi zachować spokój i nie da się sprowokować w żadnej sytuacji - wskazał Trzaskowski.
Zdaniem polityka, „potrzebujemy prezydenta, który nie ma kompleksów wobec świata” - Prezydenta, który wie, kiedy słowa budują, a kiedy osłabiają reputację państwa. Prezydenta przewidywalnego, który posiada wiedzę, wewnętrzny spokój i doświadczenie, które pozwoli mu chłodno analizować wyzwania. Prezydenta, który wie, jak budować Polskę wolną od nienawiści i jak przekonywać młodych, by swoją przyszłość wiązali właśnie z Polską - podsumowuje Trzaskowski swój list.
Kiedy byliśmy razem - zawsze wygrywaliśmy.
Zróbmy to jeszcze raz. Chodźmy po zwycięstwo. I wygrajmy dobrą prezydenturę dla Polski.
Mój list do przyjaciół z Koalicji Obywatelskiej.#Trzaskowski2025
pic.twitter.com/6oZQ0aMHWP