Opis stanu faktycznego
Sąd Rejonowy w S. wyrokiem z 23.8.2022 r., II K 684/21 uznał J.D. za winnego tego, iż złożył pozew o zapłatę kwoty 28.496 zł przedkładając nieautentyczne dokumenty, tj. przestępstwa z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 286 § 1 KK i art. 270 § 1 KK w zw. z art. 11 § 2 KK, za które wymierzył mu karę 8 miesięcy więzienia i karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 zł. Ponadto za złożenie fałszywych zeznań, tj. czyn z art. 233 § 1a KK, Sąd wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Następnie Sąd wymierzył karę łączną 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił na 2 lata próby.
Zarówno J.D., jak i jego obrońca wywiedli apelacje, zaskarżając wyrok w całości.
Po rozpoznaniu apelacji, Sąd Okręgowy w T. wyrokiem z 14.2.2023 r. II Ka 375/22, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji.
Rzecznika Praw Obywatelskich zaskarżył wyrok Sądu Odwoławczego na korzyść J.D. w części dotyczącej skazania za przestępstwo z art. 233 § 1a KK.
W świetle sformułowanego zarzutu Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w T. w zaskarżonej części i uniewinnienie J.D. od popełnienia czynu z art. 233 § 1a KK.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu kasacji wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich na korzyść skazanego, uchylił zaskarżony wyrok i uniewinnił J.D. od popełnienia czynu zakwalifikowanego z art. 233 § 1a KK.
Uzasadnienie SN
Zdaniem Sądu Najwyższego kasacja okazała się oczywiście zasadna, co umożliwiło jej rozpoznanie w trybie art. 535 § 5 KPK.
W pierwszej kolejności wskazać jednak należało na mankamenty samego zarzutu sformułowanego przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Podniósł on bowiem naruszenie przepisu prawa karnego materialnego, tj. art. 233 § 1a KK, którego przecież sąd odwoławczy nie stosował z uwagi na utrzymanie w mocy orzeczenia pierwszoinstancyjnego. Kwestia ta ma istotne znaczenie z uwagi na fakt, iż kasacja przysługuje co do zasady od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego. Zatem zarzuty podnoszone w tym nadzwyczajnym środku zaskarżenia powinny być kierowane pod adresem sądu ad quem. Skarżący ma tego świadomość, czemu dał wyraz w uzasadnieniu kasacji wskazując jednocześnie, iż w niniejszej sprawie doszło do tzw. „efektu przeniesienia”, czyli zaabsorbowania do orzeczenia sądu ad quem uchybień popełnionych przez sąd a quo wskutek braku rzetelnej kontroli odwoławczej. W tej sytuacji należało zrekonstruować zarzut kasacyjny z uwzględnieniem treści uzasadnienia tego nadzwyczajnego środka zaskarżenia wywiedzionego na korzyść J.D., do czego zobowiązuje art. 118 § 1 KPK. Niemniej od podmiotu kwalifikowanego, jakim jest bez wątpienia Rzecznik Praw Obywatelskich uprawniony do wnoszenia tzw. kasacji nadzwyczajnych, oczekiwać należy bardziej starannego formułowania zarzutów.
Przechodząc do wyjaśnienia motywów rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego godzi się przypomnieć, iż zgodnie z art. 233 § 1a KK odpowiedzialności karnej z tego przepisu podlega sprawca czynu określonego w § 1 (składanie fałszywych zeznań), o ile zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym. Jak słusznie dostrzegł Rzecznik Praw Obywatelskich, w orzecznictwie najwyższej instancji sądowej istniały wątpliwości w wykładni tego przepisu, które niewątpliwie miały wpływ na praktykę działania organów ścigania i stosowania prawa przez sądy. Przejawem problemów wykładniczych art. 233 § 1a KK było postanowienie Sądu Najwyższego z 15.1.2020 r., I KZP 10/19, Legalis. W powyższym orzeczeniu, Sąd Najwyższy wprawdzie odmówił podjęcia uchwały, jednak stanął na stanowisku, iż wskutek wejścia w życie nowelizacji Kodeksu karnego (dokonanej ustawą z 11.3.2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2016 r. poz. 437), nastąpiła zmiana normatywna dezaktualizująca dotychczas wyrażone w orzecznictwie stanowiska, według których nie popełnia przestępstwa fałszywych zeznań ten, kto umyślnie składa fałszywe zeznania dotyczące okoliczności, mających znaczenie dla realizacji jego prawa do obrony, choćby wtedy, gdy został pouczony o prawie odmowy odpowiedzi na pytania, o ile jej udzielenie mogłoby narazić go na odpowiedzialność karną. Zachowanie sprawcy składającego fałszywe zeznania (art. 233 § 1 KK) w obawie przed grożącą mu odpowiedzialnością karną, które do tej chwili traktowane było jako kontratyp działania w ramach prawa do obrony, zostało stypizowane jako uprzywilejowany typ przestępstwa określony w art. 233 § 1a KK. Sąd Najwyższy we wskazanym postanowieniu uznał, iż ustawodawca za priorytetową uznał potrzebę zapewnienia prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i realizację celów procesu, w tym wykrycie i ujęcie sprawcy przestępstwa, stawiając je wyżej niż prawo do obrony, dlatego wprowadził zasadę, zgodnie z którą świadek (niezależnie od tego, czy powinien uzyskać w danej sprawie status podejrzanego) ma prawo jedynie do milczenia.
Opozycją dla powyższego stanowiska były orzeczenia Sądu Najwyższego, w których podkreślano gwarancyjną (vide art. 42 ust. 2 Konstytucji RP i art. 6 KPK) wykładnię przepisu art. 233 § 1a KK (zob.m.in.: postanowienie Sądu Najwyższego z 10.12.2020 r., I KK 58/19, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z 17.2.2021 r., IV KK 287/20, Legalis), zgodnie z którą nie popełnia przestępstwa z art. 233 § 1 ani § 1a KK osoba, która jest przesłuchiwana w charakterze świadka, gdy składa fałszywe zeznania z obawy przed narażeniem samego siebie na odpowiedzialność karną, w granicach własnej odpowiedzialności. Możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej na podstawie art. 233 § 1a KK osoby, która z obawy o narażenie samego siebie na odpowiedzialność karną przesłuchiwana jest w charakterze świadka i zeznaje nieprawdę – obejmować może wyłącznie zeznania, których treść zawiera pomówienie innej osoby lub nieprawdziwe okoliczności niezwiązane ze sprawstwem czynu i potencjalną własną odpowiedzialnością karną przesłuchiwanego.
Rozbieżności w wykładni omawianego przepisu zostały rozstrzygnięte w uchwale Sądu Najwyższego z 9.11.2021 r., I KZP 5/21, Legalis, której nadano moc zasady prawnej. We wskazanej uchwale Sąd Najwyższy podzielił drugie z wyżej przywołanych stanowisk i dokonał wykładni art. 233 § 1a KK w oparciu o konstytucyjne i konwencyjne gwarancje, akcentując znaczenie prawa do obrony. Sentencja uchwały stanowi, iż nie popełnia przestępstwa z art. 233 § 1a KK świadek składający fałszywe zeznanie z obawy przed grożącą mu odpowiedzialnością karną, jeżeli – realizując prawo do obrony – zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, nie wyczerpując jednocześnie swoim zachowaniem znamion czynu zabronionego określonego w innym przepisie ustawy. Powyższe stanowisko znalazło uznanie również w późniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob.m.in.: wyrok Sądu Najwyższego z 12.5.2022 r., IV KK 369/21, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z 9.3.2023 r., I KK 505/22, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z 29.3.2023 r., IV KK 530/21, Legalis). W pełni akceptuje je również Sąd Najwyższy orzekający w niniejszym składzie, niezależnie od związania wskazaną uchwałą mającą moc zasady prawnej.
Komentarz
Na tle rozpoznawanej sprawy jawi się bezsporne twierdzenie, iż dokonując subsumpcji ustalonego stanu faktycznego i wykładni art. 233 § 1a KK, a także kontrolując ich prawidłowość, żaden z sądów orzekających w przedmiotowej sprawie nie dostrzegł, iż J.D. zeznając nieprawdę nie przekroczył dopuszczalnych granic realizacji prawa do obrony, albowiem z obawy o samooskarżenie zeznania złożył w granicach własnego czynu, przy czym nie pomawiał fałszywie innej osoby. W świetle przedstawionego orzecznictwa Sądu Najwyższego opartego na gwarancyjnej wykładni art. 233 § 1a KK, powyższe okoliczności uniemożliwiały przypisanie J.D. odpowiedzialności karnej za naruszenie tego przepisu. Rację ma – co niemal oczywiste – Rzecznik Praw Obywatelskich, iż konstytucyjne prawo do obrony musi być odczytywane nie tylko jako prawo do bronienia się od chwili formalnego przedstawienia zarzutów, ale w każdym układzie procesowym, w którym odpowiedzialność karna jawi się jako realna. Oznacza to również prawo do zaprzeczenia formułowanym przez inne osoby zarzutom na każdym etapie postępowania. Jak słusznie dostrzegł skarżący, odmienna wykładnia art. 233 § 1a KK rażąco naruszałaby zasadę równości wobec prawa, różnicując zakres gwarancji prawa do obrony w stosunku do osób znajdujących się w tej samej sytuacji, tj. zagrożonych poniesieniem odpowiedzialności karnej.