
Instytucje kościelne, którym fundusze przyznawał były minister edukacji, musiały zwrócić 23 miliony złotych do budżetu. Przemysław Czarnek robił to często, choćby wbrew opiniom swoich własnych ekspertów. Niektóre organizacje same zwracały pieniądze, bo nie miały szans zrealizować inwestycji w wymaganym terminie.