
– Rosyjscy emisariusze przeczesują dosłownie wszystkie kraje świata, szukając tych, którzy chcą zarobić, zabijając Ukraińców – powiedział wojskowy – powiedział podpułkownik rezerwy Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych Ukrainy Władysław Selezniow w rozmowie z Ukraińskim Radiem, cytowanej przez agencję Unian.
ZOBACZ: Zełenski: Mamy dowody na wojskowe wsparcie Chin dla Rosji
Według jego informacji wysłannicy stale szukają osób do walki w zakładach karnych na terenie całej Rosji. Dodał, iż na okupowanym Krymie jest dość duża liczba chętnych do walki i dosłownie kolejki tych, którzy są gotowi zawrzeć „kontrakty morderstwa”.
– Wielu z nich nie ma choćby czasu w otrzymanie pierwszej pensji, ponieważ jest to materiał eksploatacyjny, który służy głównie jako 'mięso armatnie’. Ale Putinowi na razie nie brakuje środków, on ma pieniądze – powiedział ekspert.
Wojna w Ukrainie. Obcokrajowcy w rosyjskiej armii
Władysław Selezniow stwierdził, iż Chińczycy, którzy zostali schwytani przez Siły Zbrojne Ukrainy, mogą być przedstawicielami diaspory, która znajduje się poza Uralem.
– Oznacza to, iż od dziesięcioleci Chińczycy przenoszą się do Federacji Rosyjskiej, żenią się z Rosjankami i tworzą swoiste enklawy przedstawicieli ChRL. Dlatego jest prawdopodobne, iż niektórzy z tych najemników mogą być tak zwanymi 'zrusyfikowanymi Chińczykami’. I ten trend jest bardzo wymowny, bo tak naprawdę za Uralem władzy w Moskwie jest coraz mniej – powiedział wojskowy, cytowany przez Unian.
Ukraina. Obywatele Chin walczyli dla Rosji
8 kwietnia Ukraińcy wzięli do niewoli dwóch obywateli Chin, którzy walczyli po stronie Rosji w obwodzie donieckim. Chińczycy wyjaśniali, iż podpisali kontrakty na udział w wojnie i nie kontaktowali się w żaden sposób z chińskimi władzami państwowymi. Obaj dostali się na wojnę przez pośredników, oferujących podpisanie umów na służbę w rosyjskiej armii – relacjonowała agencja Interfax-Ukraina.
Jeden z jeńców powiedział, iż chciał dostać pracę jako medyk i zamierzał leczyć rannych. Jak dodał, stracił pracę podczas pandemii Covid-19, dlatego postanowił znaleźć nowe źródło utrzymania. Podkreślił, iż w Chinach służba wojskowa cieszy się dużym szacunkiem w społeczeństwie.
ZOBACZ: Chińscy jeńcy stanęli przed kamerami. Wyznali, jak trafili na wojnę w Ukrainie
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, iż ukraiński wywiad ma informacje o co najmniej 155 żołnierzach chińskich, którzy walczą w rosyjskich siłach zbrojnych przeciwko Ukrainie. Jego zdaniem władze w Pekinie wiedzą, iż Moskwa rekrutuje chińskich obywateli na wojnę.
Do słów ukraińskiego przywódcy odniósł się rzecznik MSZ w Pekinie, Lin Jian, który nazwał je mianem „nieodpowiedzialnych”. Pekin nigdy publicznie nie potępił Moskwy za pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Dodatkowo w ciągu minionych trzech lat kraje te wzmocniły swoje więzi gospodarcze, wojskowe i polityczne.