The trial of Łukasz Żak has begun. Drunk he was speeding at 226 km/h and was recording the drive – the father of the household has died

dailyblitz.de 4 hours ago

We wtorek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia rozpoczął się proces Łukasza Żaka, oskarżonego o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Według ustaleń śledczych mężczyzna w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu, prowadził auto z prędkością 226 km/h i nagrywał jazdę telefonem komórkowym. W wyniku zderzenia zginął 37-letni ojciec rodziny, a jego żona i dzieci trafili do szpitala.

Tragiczna noc na Trasie Łazienkowskiej

Do wypadku doszło nocą we wrześniu 2024 roku w okolicach przystanku autobusowego Torwar na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Zderzyły się dwa pojazdy: volkswagen arteon, którym kierował Łukasz Żak, oraz ford focus, w którym podróżowała czteroosobowa rodzina.

W volkswagenie, oprócz oskarżonego, znajdowali się Paulina K., Sara S. i Adam K.. W forda uderzono z ogromną siłą – jechała nim 37-letnia kobieta z mężem i dwojgiem dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. W wyniku zderzenia na miejscu zginął Rafał P., 37-letni pasażer forda i ojciec dzieci. Pozostali członkowie rodziny trafili do szpitala.

Również Paulina K. z volkswagena została hospitalizowana po wypadku.

Ekspertyza biegłych: alkohol, prędkość, telefon

Opinia biegłych nie pozostawia złudzeń. Łukasz Żak miał w chwili wypadku alkohol we krwi, a jego samochód pędził z prędkością 226 km/h, mimo iż na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do 80 km/h.

Dodatkowo biegli ustalili, iż Żak trzymał w ręku telefon komórkowy i nagrywał jazdę, co mogło przyczynić się do utraty kontroli nad pojazdem. To połączenie skrajnie nieodpowiedzialnych zachowań stanowi jeden z głównych punktów oskarżenia.

Ucieczka z miejsca zdarzenia i zatrzymanie w Niemczech

Bezpośrednio po wypadku na miejscu zjawili się znajomi Łukasza Żaka, którzy pomogli mu w ucieczce. Mężczyzna opuścił kraj, a po kilku dniach został zatrzymany w niemieckiej Lubece na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Został następnie przekazany polskim organom ścigania.

Według źródeł śledczych, sposób ewakuacji Żaka miał niemal charakter „ewakuacji szpiega”, co podkreśla skalę organizacji całego planu ucieczki.

Zarzuty dla współuczestników ucieczki

Prokuratura skierowała również zarzuty wobec osób, które pomagały Żakowi w zatarciu śladów i uniknięciu odpowiedzialności. Mikołaj N., Kacper D., Damian J., Maciej O. i Kacper K. usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy oraz poplecznictwa. Aleksander G. został oskarżony wyłącznie o poplecznictwo.

W praktyce oznacza to, iż osoby te mogą również ponieść odpowiedzialność karną za działania podejmowane po wypadku – w tym za brak reakcji w sytuacji zagrożenia życia poszkodowanych oraz za pomoc w ukrywaniu sprawcy.

Grozi mu do 30 lat więzienia

Łukaszowi Żakowi postawiono zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości, a także ucieczki z miejsca zdarzenia bez udzielenia pomocy. Za takie czyny grozi od 5 do 30 lat pozbawienia wolności.

Sąd będzie analizował nie tylko przebieg samego zdarzenia, ale także szerszy kontekst zachowania oskarżonego – w tym jego stosunek do ofiar i próby uniknięcia odpowiedzialności.

Znaczenie sprawy i perspektywa społeczna

Proces Łukasza Żaka ma wymiar nie tylko prawny, ale również społeczny i symboliczny. Zderza się w nim brak odpowiedzialności i brutalne skutki lekkomyślności z dramatem zwykłej rodziny. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach i wywołała liczne komentarze dotyczące poziomu bezpieczeństwa na drogach i skuteczności egzekwowania prawa wobec kierowców pod wpływem alkoholu.

Dla rodzin ofiar takie procesy są często jedyną drogą do uzyskania sprawiedliwości i moralnej rekompensaty za stratę bliskich.

Kolejne rozprawy przed sądem

Proces przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia dopiero się rozpoczął. W nadchodzących tygodniach zostaną przesłuchani świadkowie, biegli, a także oskarżony. Sprawa może potrwać wiele miesięcy, zanim zapadnie prawomocny wyrok.

Sąd będzie musiał odpowiedzieć na pytanie, czy działania Łukasza Żaka były przejawem rażącego naruszenia zasad bezpieczeństwa, czy też „tylko” wypadkiem z tragicznym skutkiem. W świetle zgromadzonych dowodów i opinii biegłych, okoliczności nie pozostawiają dużego pola do interpretacji.

Continued here:
Proces Łukasza Żaka ruszył. Pijany pędził 226 km/h i nagrywał jazdę – nie żyje ojciec rodziny

Read Entire Article