The Transformation of the Church in Spain: From Conservatism to Francis' Progressive Revolution

pch24.pl 1 month ago

W ostatnich latach hiszpański Kościół był świadkiem dwóch błyskawicznych karier, które wyniosły do znacznych wpływów wcześniej mało znanych księży. w tej chwili obaj uważani są za najbliższych w całym kraju współpracowników papieża Franciszka. Żaden z nich nie wyróżnia się konserwatyzmem ani gotowością do obrony doktryny – tymczasem udział w ich karierze mieli biskupi uważani za ortodoksyjnych. O tym, jak hiszpański episkopat z wytraca swój prawowierny charakter pisał na łamach portalu pillarcatholic.com Edgar Beltran.

Pierwszym z duchownych, którego kariera musi przykuwać uwagę jest kard. Jose Cobo Cano. W zeszłym roku to właśnie jemu przypadło objęcie madryckiej katedry po składającym rezygnację kardynale Carlosie Osoro, uważanym za kompromisowego biskupa. On sam przejął schedę w 2014 roku po kardynale Antonio Ruoco, postrzeganym jako zdecydowany przedstawiciel linii Jana Pawła II i Benedykta XVI w Hiszpanii.

To właśnie kardynał Osoro odpowiadać ma za zawrotną karierę Jose Cobo Cano, która pozwoliła mu w 6 lat przejść „od noszenia jeansów do czerwonego kapelusza”, jak podsumowywał ją jeden z madryckich księży w rozmowie z portalem „The Pillar”…

Karierę, która zaskoczyła wielu obserwatorów nie tylko dynamizmem, ale była również zgoła nieoczekiwana. Gdy bowiem kard. Osoro mianował Jose Cobo Cano arcybiskupem pomocniczym, czym sprawił wszystkim niemałą niespodziankę.

Jak pisał na łamach portalu pillarcatholic.com Edgar Beltran, diecezja Madrycka to żywa struktura o zróżnicowanym obliczu. Nie brakuje w niej ani konserwatywnych, ani postępowych księży, a wiele kościołów stara się prowadzić bardzo aktywną działalność duszpasterską. W chwili swojej nominacji ks. Jose Cobo Cano nie wyróżniał się na tym tle niczym… poza działalnością charytatywną na rzecz migrantów. Dzięki tej pracy duchowny zawarł szereg znajomości z przedstawicielami skrajnie lewicowego ugrupowania politycznego Podemos.

Ówczesny arcybiskup Madrytu poszukiwał nominacji, która zacieśniłaby jego stosunki z Franciszkiem. Uznał, iż najlepszym kandydatem będzie ksiądz zaangażowany w przedsięwzięcia na rzecz migrantów. Do nominacji tego ostatniego na pozycję biskupa pomocniczego kard. Osoro miał doprowadzić pomimo zdecydowanych głosów sprzeciwu.

W czasie swojej działalności jako biskup pomocniczy, szczególnie podczas procesu dotyczącego szeregu nieprawidłowości finansowych w archidiecezji, bp Cobo Cano zdążył zawrzeć znajomość z Franciszkiem. Gdy w 2023 roku przyszedł czas na rezygnację kard. Osoro, to właśnie jemu przypadło objęcie madryckiej stolicy. Mianowany przed rokiem stołeczny arcypasterz ma również znać się dobrze z jezuitą Eliasem Royonem – bliskim znajomym papieża jeszcze z czasów formacji seminaryjnej. Wedle części komentatorów to ten prezbiter podsuwa papieżowi duchownych wartych promocji.

Wielu uważa, iż w tej chwili to madrycki arcybiskup i wiceprzewodniczący konferencji episkopatu jest najbliższym współpracownikiem Franciszka. On sam nie decyduje się jednak na radykalne zmiany w diecezji. Według Edgara Beltrana jest to spowodowane głębokim zakorzenieniem madryckiego Kościoła we wpływy wcześniejszych, konserwatywnych biskupów. Na razie Cobo Cano zachowuje się w umiarkowany sposób. Jego postępowość może wyjść jednak na jaw w raz z rewizją formacji seminaryjnej na świecie, w którą ma decyzją Franciszka tchnąć „synodalnego” ducha.

Druga postać, która zdaniem publicysty „The Pillar” uosabiająca ducha zmian w hiszpańskim episkopacie, to bp Jose Antonio Saute, stojący od 2021 roku na czele niewielkiej diecezji Tereuel- Albarracin. Duchowny ma cieszyć się sporymi wpływami w Rzymie, a przede wszystkim zdecydowanym poparciem kardynała Juana Jose Omelli, zasiadającego na katedrze w Barcelonie.

Jeszcze jako ksiądz Jose Antonio Saute posługiwał przez pewien czas w diecezji Huesca, na której czele stał wtedy bp Jesus Sanz Montes, którego publicysta „The Pillar” uważa za „być może jednego z najbardziej konserwatywnych biskupów Hiszpanii”. W tym czasie duchowny popadł w konflikt z przełożonym, którego nie darzył sympatią. Jednak nim doszło do poróżnienia również konserwatywny hierarcha przyczynił się do wzmocnienia pozycji ks. Saute, powierzając mu urząd wikariusza generalnego, który odebrał mu dopiero po wyjściu na jaw osobistej niechęci prezbitera.

Jak wspominał ksiądz z diecezji Huesca w rozmowie z „The Pillar”, Jose Antonio Saute „to jeden z tych księży i biskupów, którzy nigdy nie stawiają nieortodoksyjnych tez, ale zachęcają do tego innych”. Atutem duchownego ma być jego talent duszpasterski i umiejętność pracy z młodymi ludźmi.

Według informacji zebranych przez Beltrana, biskup Tereuel ma w tej chwili podróżować choćby co dwa tygodnie do Rzymu, by widywać się z papieżem Franciszkiem. Gdy nadejdzie czas rezygnacji kardynała Omelli, to on ma zastąpić go na barcelońskiej katedrze.

Zdaniem publicysty „The Pillar” rozglądając się za postaciami, które w następnych latach będą decydować o obliczu hiszpańskiego Kościoła, należy wziąć pod uwagę tych dwóch duchownych. Jeden i drugi zdaje się bliski duchowi Franciszka i otwarty raczej na nieortodoksyjne wizje pastoralne i teologiczne. Ich realizacja zależeć będzie jednak przede wszystkim od papieskiego następcy.

Źródło: pillarcatholic.com
FA

Read Entire Article