The court's decision in the Ziobro case. "Total disgrace of the commission"

news.5v.pl 1 day ago

Sąd rozpatrzył w poniedziałek wniosek o tymczasowe aresztowanie dla Zbigniewa Ziobry, który – zdaniem przewodniczącej sejmowej komisji specjalnej ds. Pegasusa Magdaleny Sroki, miał uporczywie nie stawiać się na wezwania komisji.

Chodzi o głośną historię z 31 stycznia, gdy Ziobro miał zostać doprowadzony na przesłuchanie przez policję. Najpierw funkcjonariusze nie mogli ustalić miejsca jego pobytu. gwałtownie okazało się, iż Ziobro przebywa w siedzibie Telewizji Republika, gdzie udzielał wywiadu na żywo. Po zakończeniu rozmowy Ziobro około godziny 10:30 w asyście policji udał się do Sejmu, gdzie miała czekać na niego komisja śledcza. Przesłuchanie zaplanowano na godzinę 10:30, a w tym czasie Ziobry nie było jeszcze w Sejmie. Mimo to w gmachu przy Wiejskiej się pojawił, choć spóźnił się kilkadziesiąt minut. Jak przekonywał, był gotowy na rozmowę z komisją. Ta jednak zakończyła już posiedzenie.

Ziobro nie trafi do aresztu. Komisja popełniła błąd?


– Uważam, iż komisja powinna w tamtym terminie przesłuchać Zbigniewa Ziobrę. Zresztą mówił o tym też marszałek Szymon Hołownia. Przekonywał od początku, iż wówczas komisja powinna przesłuchać pana Zbigniewa Ziobrę – mówi Interii poseł Paweł Śliz z Polski 2050, pierwotnie zastępca przewodniczącej komisji ds. Pegasusa, a dziś przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości.

Na nasze pytanie, czy podziela stanowisko sądu, który przyznał podczas poniedziałkowego posiedzenia, iż komisja mogła poczekać na Zbigniewa Ziobrę, poseł Śliz odpowiada krótko: – Tak.

Zobacz również:


– Szanuję orzeczenie sądu. Wiem, iż przewodnicząca komisji poinformowała, iż będzie składała od tej decyzji środek zaskarżenia. Natomiast w pełni uznaję orzeczenie sądu i uznałbym je w każdym kierunku – jednym i drugim – dodaje.

Co po poniedziałkowym posiedzeniu powinna zrobić komisja? – Nie będę wchodził w kompetencje komisji. o ile komisja uważa, iż nie trzeba go wzywać, ale złoży wyłącznie środek zaskarżenia, to będzie to decyzja komisji podjęta w sposób demokratyczny – mówił nam Śliz.

Zbigniew Ziobro nie trafi do aresztu. „To o czymś świadczy”


Członkowie komisji wydali już w tej sprawie oświadczenie. Przyznali, iż ten poniedziałek nie jest dla nich dniem triumfu, ale zamierzają działać dalej. Chcą złożyć zażalenie na tę decyzję sądu, a jednocześnie zapowiedzieli ponowne wezwanie Ziobry przed komisję.

Triumfować nie zamierzają też politycy dawnej Suwerennej Polski, bo ich zdaniem poniedziałkowa decyzja sądu to jedyne możliwe rozwiązanie.

– W tej sprawie nie było żadnych okoliczności wskazujących na to, iż można byłoby zastosować inne rozwiązanie – mówi Interii Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości. – To byłby skrajny areszt o charakterze politycznym. I to w sprawie politycznej, która miała miejsce na terenie Sejmu. To, iż sędzia znany z kontrowersyjnych orzeczeń, nie chciał brać w tym udziału, o czymś świadczy. Było polityczne zlecenie wsadzenia przeciwnika politycznego nie pod byle pretekstem, ale bez pretekstu. Jednak mimo wszystko należy dostrzec fakt, iż gdzieś ta tama została postawiona żądaniom wsadzania opozycji do bezpodstawnych aresztów – dodaje.

Sebastian Kaleta: Totalna kompromitacja komisji


Kaleta nie szczędzi natomiast gorzkich słów pod adresem samej komisji. – To totalna kompromitacja komisji pegasusowej. Cała Polska widziała, iż uciekli przed Zbigniewem Ziobrą. Policja wskazywała, iż wykonała postanowienie sądu o doprowadzeniu, a widzieliśmy, iż minister był przetrzymywany, tylko po to, by komisja uniknęła spotkania z nim. Prędzej oni powinni trafić tam, gdzie chcieli ministra wsadzić – mówi Kaleta.

Jak już napisaliśmy, przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zapowiedziała, iż komisja złoży zażalenie na tę decyzję sądu, którą z kolei sąd ma rozpatrzyć w ciągu tygodnia.

– Będą się odwoływać, bo czekają na jakiegoś sędziego „bodnarowca”, bardziej zatwardziałego, który wykona polecenie polityczne. Zobaczymy, czy się to powiedzie. Pani Sroka widocznie bardzo lubi swoje kompromitacje i dąży do kolejnych, bo cała ta komisja to jest jeden wielki kabaret – uważa Kaleta.

Łukasz Szpyrka

Zobacz również:



– Do katastrofy, do rozdzielenia wizyt doprowadziła polityka Donalda Tuska – ocenił w „Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii” Radosław Fogiel z PiS. Monika Rosa zarzuciła, iż jego partia wykorzystała katastrofę do celów politycznych.Bartosz BrożekPolsat News


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

Dołącz do nas
Read Entire Article