![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27629302/fb46a2851d798368aa4e1aa7c53f272a.jpg)
Brytyjski „The Telegraph” ujawnia kulisy planu prezydenta USA Donalda Trumpa ws. Ukrainy. Wynika z niego, iż Ukraina odda Rosji 20 proc. swojego terytorium, a pokój zostanie zagwarantowany słowem rosyjskiego dyktatora Władimira Putina i siłami międzynarodowymi, ale bez udziału USA. Co więcej, ani Waszyngton, ani NATO nie będą zobowiązane do obrony Ukrainy, jeżeli Rosja dokona ponownego ataku.
Według gazety brytyjski oficer po zapoznaniu się z tym planem miał soczyście zakląć. „Oczywiste ryzyko takiego rozwiązania to jedno, ale władze europejskie są zszokowane faktem, iż Trump i Putin najwyraźniej doszli do porozumienia, nie konsultując się z nikim” – wskazano w artykule.
Jak wskazano w tekście, choć prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się z wiceprezydentem USA J.D. Vancem, na nowe plany było już za późno, gdyż między amerykańskim i rosyjskim przywódcą doszło już do realnych ustaleń.
„The Telegraph” przypomina również, jak potencjalny koniec wojny w Ukrainie opisał szef Pentagonu Pete Hegseth. Polityk nakreślił bowiem następującą wizję: powrót Ukrainy do granic z 2014 r. jest „nierealny”, a Rosja nie musi oddawać zajętych ukraińskich terytoriów. Wypowiedź ta sugeruje, że linia frontu może zostać zamrożona w miejscu, w którym będzie się znajdować w chwili podpisania porozumienia pokojowego.
Wojna w Ukrainie. Wyciekły szczegóły planu Donalda Trumpa
„Dlatego obie strony mają teraz pilną potrzebę walki tak zaciekle, jak to możliwe, w nadchodzących tygodniach i zajęcia jak największego obszaru ziemi” – wyjaśnia gazeta, prognozując, iż może dojść do terytorialnej wymiany. Kijów może zaproponować wymianę fragmentu zajętego przez siebie rosyjskiego obwodu kurskiego za część obwodu charkowskiego. Jednak mimo to Moskwa i tak otrzymałaby wówczas 20 proc. terytorium Ukrainy.
ZOBACZ: Gen. Keith Kellogg przyleci do Polski. Jest wysłannikiem USA ds. Ukrainy
Z artykułu wynika, gwarancja bezpieczeństwa europejskiego wydaje się nieosiągalna. Jak oszacował były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, liczba żołnierzy potrzebnych do ochrony linii zawieszenia broni wyniosłaby „od 50 000 do 100 000”. Do tego były dowódca armii brytyjskiej Lord Dannatt nie jest przekonany, co do zdolności Wielkiej Brytanii do wsparcia podobnej misji wystarczającą liczbą wojskowych.
„The Telegraph”: Trump nie odpowiedział na najważniejsze pytanie. Chodzi o Rosję
Gazeta podkreśla również, iż republikanin przez cały czas nie odpowiedział na najważniejsze pytanie, czyli jak zapobiec ponownemu atakowi ze strony Rosji. Jak ocenili brytyjscy wojskowi, Waszyngton może zgodzić się na zapewnienie osłony powietrznej siłom pokojowym za cenę dostępu do ukraińskich złóż minerałów.
ZOBACZ: USA oferują układ Białorusi. Chcą dać Łukaszence „trochę oddechu”
„To moment historycznego zwrotu w Europie i na świecie. Jednak jedynym miejscem, w którym rozmowa telefoniczna Trumpa z Putinem nie wywołała większego wrażenia, był sam front” – zauważono w artykule.
Według cytowanego w tekście ukraińskiego żołnierza o imieniu Mychajło, dowódcy załogi zestawu moździerzowego, słowa, które padają w Monachium nie zmieniają sytuacji w okopach. Wojskowy podkreślił, że Rosjanie wciąż atakują okolicach Torecka, podczas, gdy Ukraińcy próbują stawić im opór. Jednocześnie Moskwa próbuje zgromadzić wystarczającą liczbę ludzi i sprzętu do kolejnej dużej ofensywy – dodaje gazeta.
![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27629302/bf127af011d7a1d721d135502ffc60d8.jpg)
nn / Polsatnews.pl