Szkolna drożyzna. Rodzice się skarżą, iż 300 plus to za mało. "O butach na zmianę nie wspomnę"

gazeta.pl 1 hour ago
Program "Dobry Start", znany potocznie jako 300 plus, ma od 2018 roku ułatwiać rodzicom przygotowanie dzieci do nowego roku szkolnego. Każdy uczeń do 20. roku życia (lub 24 lat w przypadku osób z niepełnosprawnościami) dostaje jednorazowo 300 zł na wyprawkę. Ale czy ta kwota jest wystarczająca?Przegląd tegorocznych ofert sklepów jasno pokazuje, iż 300 zł wystarczy jedynie na podstawowe elementy szkolnego wyposażenia, które nie będzie zawierało na przykład markowego tornistra. Plecak dla starszego ucznia, choćby ten kupiony w promocji, to wydatek powyżej 100 zł. Za piórnik i przybory plastyczne musimy zapłacić podobnie, ale oczywiście też trzeba wybrać korzystną ofertę. Zatem za część wyprawki, w której znajdziemy zeszyty, przybory plastyczne i plecak, musimy zapłacić minimum 200 zł. Do tego dochodzą buty na zmianę, strój na wf, worek na buty i oczywiście niektóre podręczniki.
REKLAMA




Kiedyś się dało, teraz to kropla w morzu potrzebRodzice przyznają, iż 300 zł, które dostają na szkolną wyprawkę, nie pokrywa rachunków w całości. - Te pieniądze parę lat temu znaczyły zdecydowanie więcej. Teraz wystarczą tylko na część wyprawki, a i to w wersji bez szaleństw. Za chwilę okaże się, iż będziemy musieli dołożyć drugie tyle - mówi dla portalu eDziecko pani Anna, mama piątoklasisty.Pani Natalia nie kryje swojego oburzenia. - To trochę śmiech na sali. Syn będzie teraz w pierwszej liceum i wszystko chce mieć markowe. Za sam plecak zapłaciłam ponad 200 zł, a gdzie reszta? Nie wspomnę choćby o butach na zmianę, które też muszą mieć oczywiście oryginalny znaczek. Te 300 zł to trochę takie mydlenie oczu. Niby dają, ale co ja za to mam kupić?Jak się okazuje, zaskoczyć może choćby cena wyprawki kupowanej w antykwariacie, o czym pisaliśmy w jednym z tekstów. Na Facebooku, na profilu o nazwie Spotted: Białystok, pojawiło się zdjęcie paragonu za zakup podręczników do szkoły średniej (uczniowie szkół podstawowych otrzymują je w swoich placówkach bezpłatnie). Kwota na paragonie wynosiła 639 zł, a post skomentowano słowami: "Zakup podręczników w antykwariacie, zabrakło 300 plus".Padają konkretne kwotyZ badania przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie Empiku wynika, iż niemal połowa polskich rodziców dzieci w wieku szkolnym (48 proc.) przewiduje, iż wydatki na szkolną wyprawkę przekroczą 500 zł. Co piąty ankietowany deklaruje, iż skompletowanie wszystkich potrzebnych przyborów szkolnych pochłonie ponad 700 zł. Zaledwie 13 proc. rodziców planuje zmieścić się w kwocie świadczenia "Dobry start", czyli 300 zł.


Wystarczy, tylko trzeba trochę pokombinowaćSą jednak i tacy, którym kwota 300 zł na szkolną wyprawkę w zupełności wystarcza. - Kupujemy na promocjach, często korzystamy z ofert 2+1 gratis czy coś w tym stylu. 300 zł to tak na styk. Nie rozumiem rodziców, którzy ciągle narzekają. jeżeli się chce oszczędzić, trzeba pokombinować, poszukać dobrych ofert, a nie iść do pierwszego lepszego sklepu i kupować wszystko z najwyższej półki. Buty też nie muszą być drogie, zwykłe trampki w zupełności wystarczą - przyznaje pani Marta, mama trzecioklasisty.Od momentu wprowadzenia programu w 2018 roku kwota 300 zł nie była rewaloryzowana. W tym czasie ceny przyborów i akcesoriów szkolnych wzrosły. Część rodziców apeluje o podwyższenie świadczenia lub dostosowanie go do rosnących kosztów życia, aby naprawdę odciążyć domowe finanse. Inni twierdzą, iż wystarczy trochę pokombinować, by zmieścić się w budżecie. A Ty co sądzisz o kosztach wyprawki? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: [email protected]
Read Entire Article