"Statek miłości" Karola Nawrockiego. Kandydatowi PiS szykuje się ciężki poniedziałek

natemat.pl 20 hours ago
Poniedziałkowe wydanie Gazety Wyborczej po raz kolejny może wstrząsnąć karierą Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta. Jak zdradza dziennikarz GW, Wojciech Czuchnowski, kompleks hotelowy przy Muzeum II Wojny Światowej za czasów, gdy szefował mu Nawrocki, nazywano... "statkiem miłości". Czy wiąże się to z faktem, iż obecny kandydat PiS zajmował luksusowy apartament przez prawie 200 dni?


"– Niech pan sprawdzi co to był "Statek Miłości" – mówi b. pracownik Muzeum II WŚw. Pojęcie "statku miłości" pojawia się w rozmowach o Muzeum z czasów, gdy kierował nim Karol Nawrocki. Tak nazywano kompleks hotelowy instytucji. Jutro w Wyborczej nowe ustalenia" – wpis o tej treści zamieścił w niedzielę serwisie X Wojciech Czuchnowski, dziennikarz Gazety Wyborczej.



Można więc domniemywać, iż poniedziałkowy poranek po raz kolejny wstrząśnie karierą Karola Nawrockiego. I po raz kolejny w podobny sposób, związany z zagadkową działalnością Nawrockiego w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Przypomnijmy: dr Karol Nawrocki był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Został tam oddelegowany przez PiS w 2017 roku, kiedy partia Kaczyńskiego "odzyskiwała" instytucje kulturalne. A w 2021 roku został szefem IPN, po dr. Jarosławie Szarku. Szarek nie mógł zostać prezesem na drugą kadencję, bo skompromitował się mianowaniem na p.o. dyrektora opolskiej delegatury byłego "narodowca", Tomasza Greniucha.

Muzeum II WŚ: Nawrocki mijał się z prawdą


Kilka dni temu "Wyborcza" poinformowała, iż Karol Nawrocki jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku przez kilka miesięcy korzystał z luksusowego apartamentu Deluxe w muzealnym kompleksie hotelowym. I to pomimo faktu, iż jego mieszkanie znajduje się zaledwie 5 km od Muzeum. Nawrocki za pobyt w apartamencie nie płacił.

Kandydat PiS na kolejnych spotkaniach z wyborcami i dziennikarzami podawał różne tłumaczenia, twierdząc, iż w zasadzie nic się przecież nie stało. Stwierdził nawet, iż apartament wykorzystywał "do prowadzenia dynamicznej polityki międzynarodowej". Stało się to już bazą wielu żartów i memów.

Oświadczenie wystosowały też obecne władze Muzeum II Wojny Światowej, rozprawiając się z tezami Nawrockiego. Przykłady?

Nawrocki twierdził, iż w apartamencie nigdy nie mieszkał "dłużej ciągiem niż 10 dni". Muzealnicy wyliczyli, iż "wśród 15 rezerwacji, których dokonał, odnotowano 10 dziesięciodniowych lub krótszych oraz 5 na okres dłuższy niż 10 dni".

Przekonywał, iż on przecież wykonywał obowiązki służbowe. Władze muzeum zripostowały, iż apartament "pozostawał do jego dyspozycji przez 16 dni jego urlopu wypoczynkowego". Czyli w czasie, gdy Nawrocki pracy nie świadczył.

Przeszłość Nawrockiego. Czego jeszcze się dowiemy?


Okazuje się, iż jego bogata przeszłość ma jeszcze sporo tajemnic. Ale te powoli wychodzą na jaw.

– Myślę, iż jeżeli chodzi o życie prywatne pana Karola Nawrockiego, to w tej kampanii dowiemy się jeszcze wielu ciekawych rzeczy – tak do afery wokół kandydata PiS Karola Nawrockiego w rozmowie z "Super Expressem" odniósł się prof. Antoni Dudek.

– Kandydat ewidentnie mija się z prawdą, co już zostało mu wykazane, kiedy Muzeum II Wojny Światowej pokazało daty, w których on ten apartament wynajmował. On się gwałtownie zaczął wycofywać z opowieści, iż to COVID itd. On zaczął ten apartament wykorzystywać przed pandemią. Po drugie, on dopuszcza się mówienia nieprawdy, kiedy mówi, iż to było wynajmowane na jego nazwisko, ale służyło gościom zagranicznym muzeum, bo on tam prowadził politykę zagraniczną. Nie ma zwyczaju, aby takie pokoje gościnne były wynajmowane na nazwisko szefa instytucji – powiedział gazecie historyk.

– Mam nadzieję, iż dowiemy się, kto konkretnie tam bywał w konkretnych terminach i czemu ten apartament służył przez te 200 dni, bo jest kwestia zapłacenia. To jest jedna sprawa, ale też to, co tam się działo. Ja myślę, iż to sprawa rozwojowa, jeżeli dziennikarze będą odpowiednio dociekliwi, to dowiemy się, kto bywał, a kto nie bywał w apartamencie – tłumaczył prof. Dudek.

Read Entire Article