8 listopada 2024 roku prokurator generalny Adam Bodnar powołał zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej do zbadania nieprawidłowości w funkcjonowaniu Podkomisji ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego z 10 kwietnia 2010 roku.
Przeszukania u byłego członka podkomisji Macierewicza
Zespół rozpoczął pracę 12 listopada. Po rozpatrzeniu 41 zawiadomień, 18 listopada wszczęto 5 śledztw, w tym dotyczących przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków podkomisji.
W piątek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, iż tamtego dnia zespół śledczy przejął od Prokuratury Okręgowej w Warszawie dwa śledztwa, w tym jedno dotyczące zniszczenia, utraty lub ukrycia przez członków podkomisji 23 dowodów rzeczowych związanych z badaniem katastrofy smoleńskiej.
"W toku postępowania ustalono, iż w dniu 24 czerwca 2016 r. przedstawiciel Podkomisji odebrał z Prokuratury Krajowej kilkadziesiąt przedmiotów (wyszczególnionych w 23 pozycjach), stanowiących dowody rzeczowe w ww. śledztwie badającym okoliczności katastrofy smoleńskiej" – czytamy w piątkowym komunikacie śledczych.
Prokuratura szuka niezwróconych przedmiotów
Jak wskazano, od 2020 roku Prokuratura Krajowa bezskutecznie występowała do Podkomisji o zwrot powyższych dowodów rzeczowych. "W dniu 6 grudnia 2023 r. przewodniczący Podkomisji, Antoni Macierewicz, zwrócił Prokuraturze Krajowej kilka przedmiotów w pogorszonym stanie (przedmioty były rozkawałkowane, pocięte lub powyginane). Udało się zidentyfikować, iż trzy ze zwróconych przedmiotów były przedmiotami pierwotnie przekazanymi Podkomisji" – przekazał prok. Nowak.
"Pozostałych przedmiotów (dowodów rzeczowych) do dziś nie odzyskano. Jednym z celów niniejszego śledztwa jest znalezienie przekazanych Podkomisji przedmiotów lub ustalenie, co się z nimi stało" – poinformowano.
W piśmie wysłanym do Prokuratury Krajowej były przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz wskazał, iż poszukiwane dowody rzeczowe mogą być przechowywane przez jednego z byłych członków podkomisji Glenna Jørgensena. Dodał również, iż Jørgensen wcześniej miał przejmować i dysponować przedmiotami pochodzącymi z samolotu Tu-154M nr 102.
Aby odnaleźć te przedmioty, prokurator wydał postanowienie o żądaniu wydania rzeczy i przeszukaniu pomieszczeń. "W wykonaniu postanowienia funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej (prowadzący śledztwo) dokonali dziś przeszukań trzech mieszkań w Polsce, w tym mieszkania w Warszawie zajmowanego przez Glenna Jørgensena i jego żonę Ewę S." – czytamy w komunikacie PK. "O wynikach czynności na razie nie informujemy" – podsumowano.