
Adam Mazguła
Nie dajmy z Polski i ze swojej wolności zrobić łupu zdobycznego mafii i Kremla. Kiedy po marszu zajechaliśmy do przydrożnego zajazdu, okupowali go zacięci i naładowani złością ludzie z napisami „Polska” i „Nawrocki”. Przepaść kulturowa, chamstwo bezkarne i agresja kazały im atakować. My – wspólnota ludzi życzliwych i wolnych – powstrzymaliśmy się od reakcji, bo wiemy, iż chodzi o coś więcej niż prowokację.
Kiedy po marszu zajechaliśmy na posiłek do przydrożnego zajazdu, okupowali go zacięci i naładowani złością na naszą obecność ludzie z napisami „Polska” i „Nawrocki” na koszulkach.
– Ło! Peło przyjechało! – usłyszeliśmy na powitanie.
– Co tam zdrajcy u rudego? Niemieckie ścierwo! – prowokowali.
Nie reagowaliśmy, co uznali za oznakę słabości, i kontynuowali swoje łajdactwa. W końcu jakiś dureń w mundurze nieokreślonej służby wrzasnął do dwóch atrakcyjnych kobiet naszej grupy:
– O! Niemieckie ku*wy też są!
Kilku z naszych rzuciło się w jego stronę, ale jak gwałtownie ruszyli, tak gwałtownie zaniechali reakcji na prowokację po powstrzymujących gestach całej grupy. Przeszliśmy w bólu powstrzymywania się od reakcji. Jednak ruch w ich kierunku natychmiast wywołał refleksję. Zamilkli.
Ustawiliśmy się w kolejce po jedzenie. Po chwili podszedł bez kolejki najbardziej agresywny przedstawiciel „prawdziwych Polaków” i zwraca się do ekspedientki:
– Kochaniutka, tak bez kolejeczki, wódeczkę poproszę.
– Wódeczkę? Proszę, ale na koniec kolejki – zaprotestowali stający w kolejce i pokazali mu gest kciuka do tyłu, znany z wyborów, wykonany przez młodego człowieka Kaczyńskiemu, który chciał głosować bez kolejki…
To ich zaskoczyło i odeszli, mrucząc coś pod nosem. Dali sygnał swojej grupie i udali się do swojego autobusu.
Przepaść kulturowa wiejskich cwaniaczków, chamstwo bezkarne, agresja dla obrony przemysłu pogardy i propagandy Kaczyńskiego kazały im atakować, bo przecież zawsze mogli robić to bezkarnie.
Tymczasem wcześniej targowickie biuro PiS-archeo wspierało w Warszawie reklamę przemysłu przemocy, oszustwa oraz uzależnienia od narkotyków i używek. Sam szef mafijnego bunkra bezprawia, Jarosław Kaczyński, przez chwilę też reklamował zawziętość, kłamstwo, złodziejstwo i bezmyślność. Ciągnął się powoli w otoczeniu podobnych sobie. Kiedy zorientował się, iż przegrał, gwałtownie i po cichu zniknął z pochodu nienawiści. Uciekł czy źle się poczuł – nie wiadomo.
Jednak maszerująca reklama mafijnego zła zakrywała sobie oczy. Niczym Zorro. Może raczej jak przestępcy w akcji lub przymierzający się do wizerunku z listów gończych dla przestępców. Myślę jednak, iż to niespotykany w ich środowisku akt wstydu – iż muszą trwać w tym marszu poparcia dla kibolstwa, przemocy i złodziejstwa.
Wiemy już, iż sam Karol Nawrocki więcej zrobił dla reklamy używek, uzależnienia od narkotyków i przemocy wśród Polaków niż cały nielegalny biznes przemytniczo-narkotykowy przez dziesięciolecia. W tej sprawie nie ma sobie równych i z pewnością koncerny tytoniowe oraz produkcji narkotyków i używek będą się biły o współpracę reklamową z Karolem.
Teraz wspierają go mocno, bo jest szansa umieścić go na najwyższym urzędzie zarządzania Polską – dla ich biznesowych interesów.
Wciąż jestem jednak pod wrażeniem przepięknej atmosfery życzliwych Polaków, którzy maszerowali wspólnie, wspierając życzliwie i z zaangażowaniem Rafała Trzaskowskiego. Byliśmy wspólnotą ludzi życzliwych, wolnych i odpowiedzialnych. Ładowaliśmy akumulatory tego nastroju zaangażowania dla dobra wspólnego. Dla solidarności i narodowej dumy przyzwoitych Polaków, którzy nie chcą być obojętni na wszechobecną PiS-agresję.
Polacy jednak już o tym wiedzą i mam nadzieję, iż nie pozwolą sobie narzucić bandyty na prezydenta. Dlatego gremialnie musimy pójść do wyborów, aby zamiary zaborcze mafijnych drani i kremlowskiego kręgu terroru międzynarodowego nie zrobiły sobie z nas wszystkich łupu zdobycznego.
Adam Mazguła