Rafał Trzaskowski has to play a small differently!

liderzyinnowacyjnosci.com 3 weeks ago

Jeśli Rafał Trzaskowski chce wygrać II turę i zatrzymać katastrofę, musi przestać być jedynie „rozsądną opcją”. Musi stać się emocjonalnym wyborem młodego pokolenia – nie przez populizm, tylko przez autentyczne rozpoznanie ich języka, lęków i gniewu.

Co powinien zrobić, żeby przekonać do siebie młodych ludzi, którzy poparli w I turze Sławomira Mentzena? Trzeba powiedzieć to jasno, – o ile młodzi, zawiedzeni, cyniczni albo po prostu zbuntowani, znów postawią na absencję lub folklor, a Karol Nawrocki wygra w II turze – to Polska wejdzie na ścieżkę, z której może być bardzo trudno zawrócić. I to nie będzie już intelektualna debata, tylko brutalna zmiana zasad gry.

Rafał Trzaskowski musi zagrać nieco inaczej. Oto konkretne podpowiedzi:

1. Odważna kampania na wolnościowym froncie. Młodzi wyborcy Mentzena głosowali na niego nie dlatego, iż wierzą w jego wizję państwa, ale dlatego, że: gardzą establishmentem, nie cierpią biurokracji, chcą, żeby im nikt nie truł głowy.

Co zrobić? Ogłosić „pakt wolności cyfrowej i obywatelskiej” – realny plan deregulacji, ochrony prywatności, likwidacji absurdów administracyjnych (np. dla studentów, młodych przedsiębiorców).

Zaprosić młodych libertarian do rozmowy: „Nie zgadzam się z Mentznem, ale słyszę, co mówicie. Nie jestem wrogiem wolności – jestem jej gwarantem w realnym świecie.”

2. Zejść z piedestału i wejść na TikTokaMłodych ludzi nie rusza elegancja, dyplomacja i parlamentarny ton. Oni muszą zobaczyć człowieka, nie figurę.

Co zrobić? Pojawić się u influencerów politycznych, ale też u takich jak Krzysztof Gonciarz, Make Life Harder, czy choćby u typów z pogranicza beki i publicystyki.

Pokazać dystans do siebie – np. odnieść się z humorem do stereotypów o sobie („warszawski europejczyk z kawiarni”). Krótko mówiąc: zero PR-u, maksimum autentyzmu.

3. Zaoferować jasną alternatywę dla „mentalnego PRL-u” Młodzi ludzie nie chcą państwa, które mówi im, jak żyć, co myśleć, z kim spać, do jakiego Boga się modlić i gdzie stać na baczność.

Co zrobić? Zapowiedzieć konkretne działania na rzecz świeckości państwa, neutralności światopoglądowej i wolności słowa.

Wprost powiedzieć: „Jeśli chcecie państwa, które szpieguje, knebluje i odpytuje z modlitwy – głosujcie na Nawrockiego. Ja proponuję państwo neutralne, które nikomu nie zagląda do łóżka i nie wpycha się do sumienia.”

4. Pokazać wizję Polski 2035, która ma sens Młodzi są cyniczni, bo nie wierzą, iż ktoś myśli więcej niż 4 lata do przodu. Trzaskowski – jak pokazały karty tarota – ma wizję, ale musi ją pokazać językiem ludzi, którzy będą w 2035 roku mieli 30 lat, a nie 60.

Co zrobić? Pokazać strategię cyfrową, klimatyczną, edukacyjną. Porozmawiać o Polsce, w której da się żyć i zarabiać, bez uciekania do Berlina czy Dublina.

5. Zbudować wspólny front przeciw autorytaryzmowi Młodzi mogą być buntownikami, ale wiedzą jedno: Polska Nawrockiego to państwo siły, kontroli i knebla. Nie muszą lubić Trzaskowskiego – wystarczy, iż uznają go za ostatni bastion normalności.

Co zrobić? Otworzyć się na nieformalny sojusz ze wszystkimi, którzy ostrzegają przed autorytarnym dryfem. Uderzyć w dzwon: „Nie chodzi już o lewicę, centrum czy liberałów. Chodzi o to, czy Polska zostanie wolna.”

Read Entire Article