Jak pisaliśmy w naTemat.pl, 19 kwietnia agencja informacyjna TASS podała, iż Władimir Putin ogłosił "rozejm wielkanocny" w wojnie z Ukrainą. Podkreślił, iż kieruje się "względami humanitarnymi".
– Rosja wstrzyma wszelkie działania militarne od godziny 18:00 czasu moskiewskiego (godz. 17 czasu polskiego) 19 kwietnia do godziny 00:00 czasu moskiewskiego (godz. 23 czasu polskiego) 21 kwietnia – zapowiedział rosyjski przywódca. Rozejm miałby więc trwać łącznie 30 godzin.
– Zakładamy, iż Ukraina pójdzie w nasze ślady. Jednocześnie nasze wojska muszą być gotowe do odparcia ewentualnych prowokacji czy naruszeń ze strony przeciwnika – podkreślił Putin. Z kolei Ministerstwo obrony Rosji poinformowało, iż siły zbrojne będą przestrzegać rozejmu, o ile będzie on "wzajemnie respektowany" przez Ukrainę.
Wołodymyr Zełenski: Rosja łamie "rozejm wielkanocny"
Jednak w niedzielę rano prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził na X, iż Moskwa "stara się stworzyć ogólne wrażenie zawieszenia broni, jednak w niektórych miejscach nie rezygnuje z prób ofensywy i zadawania strat Ukrainie". W ciągu pierwszych sześciu godzin "wielkanocnego rozejmu" miało dojść do 387 ostrzałów, 19 ataków lądowych oraz 290 przypadków użycia dronów.
Podkreślając, iż Rosja wciąż prowadzi działania zbrojne, Zełenski dodał: "Nasi żołnierze odpowiadają wszędzie tak, jak na to zasługuje wróg – zgodnie z bieżącą sytuacją na froncie".
W sobotni wieczór, kilka godzin po rozpoczęciu rozejmu, Zełenski zaznaczył, iż "jeśli Rosja rzeczywiście nagle zdecyduje się na pełną i bezwarunkową ciszę, Ukraina odpowie adekwatnie – odzwierciedlając jej działania".
"Nasze działania są i będą symetryczne. Propozycja dotycząca pełnego i bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni pozostaje aktualna – teraz to Moskwa musi się do niej ustosunkować" – napisał na platformie X prezydent Ukrainy. Dodał, iż Ukraina jest gotowa przedłużyć rozejm poza 20 kwietnia, odnosząc się prawdopodobnie do wcześniejszej propozycji USA dotyczącej 30-dniowego zawieszenia broni, którą Kijów już zaakceptował.
Donald Trump zniechęcony brakiem postępu w rozmowach pokojowych Rosji i Ukrainy
Jak przypomina BBC, to nie pierwsza próba ogłoszenia zawieszenia broni między Rosją i Ukrainą – podobna inicjatywa podczas prawosławnego Bożego Narodzenia w styczniu 2023 roku zakończyła się fiaskiem, gdy obie strony nie potrafiły dojść do porozumienia. Z kolei w zeszłym miesiącu Moskwa odrzuciła propozycję pełnego i bezwarunkowego zawieszenia broni, uzgodnioną wcześniej przez USA i Ukrainę.
Dodajmy, iż prezydent USA Donald Trump ostrzegł w piątek, iż Waszyngton zrezygnuje z dalszego pośrednictwa w rozmowach pokojowych, jeżeli nie nastąpi szybki postęp. Wcześniej sekretarz stanu Marco Rubio zaznaczył, iż USA nie zamierzają "ciągnąć tego procesu tygodniami i miesiącami", ponieważ "muszą skupić się na innych priorytetach".
– Musimy bardzo gwałtownie – mówię tu o kilku dniach – ustalić, czy to ma szansę się udać. jeżeli nie, po prostu pójdziemy dalej – powiedział Marco Rubio o rosyjsko-ukraińskich rozmowach pokojowych.