Hipokryzja, odrealnienie czy po prostu zwykła polityczna buta, w której nie liczy się nic, poza chęcią zaistnienia na chwilę przed kamerami? Doprawdy, trudno domniemywać, co kierowało europosłem Andrzejem Halickim w chwili, w której postanowił przez chwilę polansować się na postaci Andrzeja Poczobuta. Ten film po prostu trzeba zobaczyć.