Sprawa dotyczy Piotra Z., który w 2017 r. prowadził sprawę kobiety poszkodowanej w wypadku drogowym. Odniosła ona poważne obrażenia i walczyła o odszkodowanie.
Towarzystwo ubezpieczeniowe zdecydowało o wypłacie z OC sprawcy wypadku dwóch kwot: 262 tys. zł i 291 tys. zł. Pieniądze zostały przelane na rachunek kancelarii Piotra Z. jako pełnomocnika poszkodowanej. Do kobiety trafiło jednak jedynie 100 tys. zł. Resztę, czyli 454 tys. zł wypłacone przez ubezpieczyciela, radca prawny przekazał kancelarii odszkodowawczej, z którą współpracował. Z firmą tą umowę zawrzeć miała wcześniej poszkodowana. Zgodnie z pełnomocnictwem radca miał przyjąć pieniądze w imieniu swojej klientki. Nie rozliczył się jednak z nią z pełnej kwoty odszkodowania, wobec czego kobieta wypowiedziała mu pełnomocnictwo i zatrudniła innego prawnika. Mężczyzna nie odbierał telefonu i nie odpowiadał na SMS-y nowej pełnomocniczki poszkodowanej.
W konsekwencji sprawą zajął się m.in. rzecznik dyscyplinarny radców prawnych i postawił Piotrowi Z. zarzuty popełnienia trzech przewinień dyscyplinarnych. W 2020 r. okręgowy sąd dyscyplinarny uznał go za winnego i na dwa lata zawiesił go w prawie do wykonywania zawodu radcy prawnego.
– Opisywany przez obwinionego sposób wykonywania zawodu i prowadzenie kancelarii, przyjęty przez niego patologiczny system rozliczeń, z pominięciem klienta, pozostają w rażącej sprzeczności z obowiązkiem zachowania niezależności oraz lojalności względem klienta i drastycznym nadużyciem jego zaufania – argumentował sąd.
Po skardze ministra sprawiedliwości Wyższy Sąd Dyscyplinarny KIRP zmienił orzeczenie i obok kary zawieszenia zakazał Piotrowi Z. wykonywania patronatu przez cztery lata. Za wygraną nie dał jednak rzecznik dyscyplinarny, który złożył w tej sprawie kasację do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. Domagał się uchylenia orzeczenia z uwagi na nieznaną przepisom karę zakazu patronatu albo wydalenia Piotra Z. z zawodu.
Podczas rozprawy rzecznik wycofał kasację, dlatego SN pozostawił ją bez rozpoznania. Oznacza to, iż uprawomocniła się kara zawieszenia i zakazu wykonywania patronatu uprawomocniła się. Przyczyną wycofania kasacji było zagrożenie przedawnieniem karalności w przypadku uchylenia wyroku.