

Dlaczego o tym piszemy?
W środowym wydaniu „Rzeczpospolita” informowała, iż Marcin Romanowski z PiS jest liderem, jeżeli chodzi o opuszczanie głosowań w Sejmie. Od początku kadencji wziął udział w zaledwie 40,3 proc. z nich. Danuta Jazłowiecka z KO zagłosowała tylko w 43,3 proc. przypadków, premier Donald Tusk – 49,4 proc., a Aleksander Mrówczyński z PiS – 55,5 proc.
Marszałek Sejmu zapowiada zmiany. O co chodzi?
„Zaostrzamy kary za sejmowe wagary. Nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy w końcu będzie surowo karana — dla recydywistów choćby do 90 proc. pensji. Zasady będą sprawiedliwe i równe dla lewicy, centrum i prawicy” — napisał marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Czytaj więcej: