Trzaskowski milczał ws. działki pod CPK? Jest odpowiedź na zarzuty PiS

polsatnews.pl 3 hours ago

Cóż prezydent Miasta Stołecznego Warszawy miałby mieć wspólnego z działkami gdzieś pod Łodzią? - pytał Rafał Trzaskowski w programie "Graffiti". To odpowiedź na zarzuty dotyczące sprawy sprzedaży działki pod CPK za rządów PiS. Zdaniem Morawieckiego prezydent Warszawy mógł w tej sprawie milczeć, w zamian za środki na kampanię wyborczą. - Tonący brzytwy się chwyta - odpowiedział polityk KO.

Mateusz Grochocki Exclusive/East News/PolsatNews
Prokuratura bada sprawę kontrowersyjnych decyzji podejmowanych przez PiS
Zobacz więcej

Prokuratura bada sprawę sprzedaży strategicznej działki pod CPK. Do sprzedaży państwowych gruntów, które miały zostać przeznaczone m.in. pod budowę linii kolejowej, miało dojść tuż przed oddaniem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. Nowym właścicielem został wiceprezes firmy Dawtona. Sprawę nagłośniła Wirtualna Polska.

Prowadzący program "Graffiti" Marcin Fijołek zapytał Rafała Trzaskowskiego, "czy miał coś wspólnego ze sprzedażą działki firmie, która później finansowała jego kampanię".

ZOBACZ: Sprzedaż działki pod CPK. Prokuratura wszczyna śledztwo

- Klasyczne działanie PiS-u. Jest duża afera do wyjaśnienia. W końcówce rządów PiS-u podjęta została bardzo kontrowersyjna decyzja, którą dzisiaj wyjaśnia prokuratura. PiS panicznie próbuje szukać winnych gdzie indziej, a przecież wiadomo, iż to oni podejmowali decyzje. Cóż prezydent Miasta Stołecznego Warszawy miałby mieć wspólnego z działkami gdzieś pod Łodzią? - mówił wiceprzewodniczący KO Rafał Trzaskowski.

Afera ws. działki pod CPK. Trzaskowski odpowiada Morawieckiemu

Polityk odniósł się również do nagrania, które w mediach społecznościowych zamieścił były premier Mateusz Morawiecki. Były premier wytknął Trzaskowskiemu powiązania z firmą Dawtona. - Pytam wprost: gdzie były służby specjalne także na naszych rządów? I czym zajmowały zajmowały się służby specjalne w czasie rządów Platformy Obywatelskiej? Wpłaty na kampanię Rafała Trzaskowskiego w zamian za milczenie? - pytał polityk PiS.

ZOBACZ: Spięcie Morawieckiego z Tuskiem. "Zobaczymy, czy będzie takie chojraczenie"

- To jest już naprawdę wyraz jakieś nieprawdopodobnej paniki, żeby próbować przerzucać odpowiedzialność na kogoś innego. PiS przedłużył o miesiąc funkcjonowanie rządu. Podejmowane były jakieś bardzo kontrowersyjne decyzje, które wyjaśnia prokuratura i służby. I bardzo dobrze, bo to trzeba wyjaśnić - mówił.

Dodał, iż nie ma "kompletnie nic wspólnego ani z tym obszarem, ani z tą decyzją".

Prowadzący program przypomniał, iż firma, której wiceprezes zakupił grunt, była sponsorem Campusu Polska. - No tak. Są setki partnerów Campusu Przyszłości. Przecież to jest polska firma, która odnosiła mnóstwo sukcesów (...) To są wszystko transparentne procesy, wszystko jest podane do opinii publicznej. To jest ewidentna bzdura, widać, iż tonący brzytwy się chwyta - dodał.

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

WIDEO: Bronią Ukrainy przed wrogimi dronami. Kulisy pracy "łowców Shahedów"
Read Entire Article