Przestrzeganie zasad opisanych w zarządzeniu ministra sportu i turystyki odnośnie transparentności w polskim sporcie, m.in. dotyczących jawności wynagrodzenia władz, będzie warunkiem ubiegania się przez związki i organizacje o dotacje państwowe – poinformował resort.
“Do przestrzegania nowych standardów są zobowiązane wszystkie podmioty ubiegające się o środki finansowe w ramach programów MSiT. Będzie to warunek konieczny, by otrzymać dofinansowanie” – zaznaczono w komunikacie.
Zgodnie z zarządzeniem komórki organizacyjne MSiT, które zajmują się przygotowaniem programów dotacyjnych, wśród kryteriów otrzymania dofinansowania będą wskazywać warunki odnoszące się do transparentności funkcjonowania beneficjenta.
“W ramach zapewnienia standardów transparentności organizacje będą miały obowiązek publikować i aktualizować informacje o swoich finansach i działalności. Oznacza to, iż ogólnodostępne będą musiały być rejestry zawartych umów, dokładne dane dotyczące wynagrodzeń członków organów zarządzających, potencjalnych innych benefitów przekazywanych członkom, a także uchwały organu kontroli wewnętrznej lub walnego zebrania członków (delegatów) spisane lub zawarte od dnia 1 stycznia 2024 roku” – napisano.
Ponadto ogólnodostępne będą musiały być informacje o tym, kim są członkowie zarządu organizacji, na jakich zasadach i kiedy zostali wybrani. Publiczne będą musiały być składy kadr narodowych i zatrudnieni trenerzy, a procedury wyboru członków kadr muszą być maksymalnie przejrzyste i obiektywne.
Jak poinformował resort, do przestrzegania zasad transparentności będą zobligowane m.in. Polski Komitet Olimpijski, Polski Komitet Paralimpijski, związki sportowe, Akademickie Związki Sportowe, Ludowe Zespoły Sportowe, Szkolne Związki Sportowe, ale też spółki kapitałowe, w których wymienione podmioty mają 50 proc. i więcej akcji lub udziałów, podobnie jak fundacje, których te podmioty są fundatorem lub współfundatorem.
“To duża rewolucja, ale zrobi dużo dobrego dla polskiego sportu” – podkreślił Nitras na antenie radia TOK FM.
Zarządzenie wchodzi w życie natychmiast, ale wyjaśniono, iż nowe kryteria będą stosowane odnośnie programów na 2025 rok.
Pobieranie wynagrodzenia przez prezesa PKOl i jego wysokość oraz rozliczenie się przez organizację olimpijską z wydawania środków publicznych to jedne z kontrowersji i przyczyn sporu między ministrem Nitrasem a Radosławem Piesiewiczem po igrzyskach w Paryżu.
Wszystkie umowy, które były realizowane przez PKOl, a były finansowane ze środków publicznych, w tym ministerstw, są objęte kontrolą Najwyższej Izba Kontroli (NIK), która trwa od 15 października. Wcześniej kontrolę w PKOl rozpoczęła Krajowa Administracja Skarbowa (KAS).
Od końca sierpnia trwa też postępowanie wyjaśniające prezydenta m. st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który korzysta z uprawnień nadzorczych wobec PKOl wynikających z prawa o stowarzyszeniach. Zarząd PKOl został zobowiązany do złożenia wyjaśnień oraz przedstawienia dokumentów w zakresie zgodności działalności organizacji z przepisami prawa i postanowieniami statutu, m.in. informacji na temat zarobków prezesa Piesiewicza, które – jak wynika z dokumentu przygotowanego przez PKOl – w 2024 roku wynoszą średnio 35500 zł netto miesięcznie. Wcześniej żaden szef tej organizacji nie pobierał pensji.
