Tarczyński ujawnił kuriozalne poglądy u Żurnalisty. Kaczyński to "kocur" a tatuaże u kobiet są złe

natemat.pl 3 hours ago
Jarosław Kaczyński to "kocur", co świetnie "klei rzeczywistość", LGBT i ruchy feministyczne to zło, podobnie jak tatuaże u kobiet. Bo kiedyś tatuowało się niewolnice. Takimi spostrzeżeniami podzielił się europoseł PiS Dominik Tarczyński z odbiorcami podcastu Żurnalista. "Jestem konserwą" – przyznał. Opowiedział też, jak wspaniałe życie będzie miała jego wymarzona żona.


Europoseł Tarczyński był gościem popularnego podcastu Żurnalista. Rozmowa zahaczająca o politykę, ale i wiele wątków osobistych trwała prawie dwie godziny. Tarczyński mówił otwarcie o swoim dzieciństwie, rodzinie poglądach.

W pewnym momencie był pytany o swojego politycznego mentora. Przyznał, iż ma taką osobę, ale nie zdradzi jej tożsamości. Stwierdził za to, iż niezwykle ceni sobie Jarosława Kaczyńskiego, którego nazwał "kocurem".

– Nikt nie wie, jakim jest człowiekiem. To jest najciekawsze. Znają go tylko i wyłącznie z tego, iż ma kota. Jest takim gościem, iż jak się z nim posiedzi jeden wieczór i pozna go po prostu... Kocur jest taki, iż szok, naprawdę. Po prostu to, jaki ma dystans do siebie, to w jaki sposób siebie określa. To jak czai wszystko – zachwycał się Tarczyński.

– My mamy takie wyobrażenie, iż ludzie tak w 70 plus to już nie bardzo kleją, nie? On tak klei wszystko, rzeczywistość, on wszystko widzi, wyłapuje niuanse. Jest arcyciekawą personą – opowiadał.



Tarczyński był też pytany o stosunek do kwestii uważanych za "lewicowe", na przykład do społeczności LGBT czy związków partnerskich. Mówił, iż nie obchodzi go, kto z kim śpi, zwolennikiem związków partnerskich zaś nie jest.

– Dlatego, iż konstytucja bardzo jasno opisuje, iż małżeństwo to jest związek kobiety i mężczyzny. o ile będę jako prawnik i jako poseł, jako Polak, obywatel tego kraju, tego państwa, omijał to, co jest w prawie, to dojdziemy do chaosu – stwierdził.

I płynnie przeszedł do opowiadania, iż w Szwecji partia zoofili chce ślubów ze zwierzętami. O osobach transpłciowych powiedział, iż są chore.

– To są osoby, które potrzebują pomocy i taka pomoc powinna być zapewniona – mówił.

Tarczyński o kobietach


Dodał też, iż nie podoba mu się rosnąca popularność ruchów feministycznych i to jak zmienia się rola kobiety na świecie.

– Dlatego, iż chciałbym, a moja kobieta pachniała, była piękna, by miała pasje, by je realizowała, by pracowała, ale aby nie była facetem – opowiadał. Dodał, iż ruchy feministyczne sprawiają, iż "ta silna kobieta staje się facetem, do momentu aż trzeba wnieść lodówkę na czwarte piętro, wtedy już nie jest feministką".

– Kobiety, wiesz, leją facetów w twarz, przypadkowych facetów, którzy otwierają im drzwi, bo są feministkami. To jest szaleństwo – mówił. Dodał, iż wokeness "zabija kobiecość i sprowadza kobiety do przedmiotu".

– Latanie z gołymi cyckami i protestowanie nie jest kobiecość. To jest taka jakaś brednia, stary – przekonywał Żurnalistę. Dodał, iż kobiety są przez konserwatystów uwielbiane.

– Wiesz, obsypujemy je kwiatami, a nie obkładamy jakimiś opresjami. Naprawdę chciałbym, aby moja przyszła żona miała po prostu piękne życie, żeby miała piękne perły, aby miała wspaniały basen, w którym pachnie i się nie obrażała, iż otwieram jej drzwi od auta albo od restauracji – rozmarzył Tarczyński.

Przyznał też, iż nie lubi tatuaży u kobiet.

– Faceci w czasach Sparty byli wytatuowani. Wiesz, kiedy były tatuowane kobiety? Kiedy było niewolnicami w Egipcie. o ile ktoś ma wiedzę podstawową, to będzie wiedział, iż facet był tatuowany, tatuował się, bo był wojownikiem. Tak, jak w czasach Majów. Kobiety wytatuowane były traktowane jako niewolnice – przekonywał.

– No jestem konserwą. Nie toleruję po prostu tatuaży u kobiet – mówił.

Tarczyński opowiadał też sporo o swoim dzieciństwie, młodości, muzyce i grze w kapeli. Zapowiedział też pozew w obronie imienia swojego dziadka.

Read Entire Article