Badanie dla "Rzeczpospolitej" wykonał IBRiS. Sondaż dotyczył rywalizacji w drugiej turze wyborów prezydenckich. Wynika z niego, iż kandydat KO Rafał Trzaskowski może liczyć na 49,7 proc. poparcia, a kandydat z poparciem PiS Karol Nawrocki na 26,2 proc.
11,8 proc. pytanych powiedziało, iż nie wzięłoby udziału w głosowaniu, a 12,3 proc. iż nie wie, na kogo by głosowało.
Sondaż przeprowadzono w dniach 22-23 listopada, a więc jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem kandydatury prezesa IPN. Jednak informacja o tym, iż z poparciem PiS wystartuje Nawrocki, była podawana przez media od jakiegoś czasu.
Ekspert komentuje wyniki sondażu, w którym Trzaskowski wygrywa z Nawrockim
O komentarz do tego badania poprosiliśmy dra Mirosława Oczkosia, specjalistę ds. wizerunku politycznego.
Ekspert powiedział nam, żeby "byłby zaskoczony, gdyby w badaniu było odwrotnie". – Ale też można powiedzieć, iż w tym sondażu Nawrocki nie zdobył również serc tego sztywnego elektoratu (to jest około 30-35 proc.) – stwierdził, dodając, iż u Nawrockiego trzeba popracować nad rozpoznawalnością.
– Ludzie muszą sobie odpowiedzieć na pytanie "Who's that man?". Teraz będzie ich trochę więcej, bo odbyła się konwencja, natomiast wyniki nie są zaskakujące – uważa dr Oczkoś.
Ekspert pokusił się jednocześnie o tezę, iż może zaistnieć choćby zmiana Nawrockiego na innego polityka prawicy, gdyż tak naprawdę nie wiadomo, czy nie jest to kandydat na próbę. – Do momentu składania list poparcia dla kandydatów można zrobić wszystko – przypomniał.
– To jest trochę science fiction, ale nie jest niemożliwe. Tym bardziej iż prezes Kaczyński otworzył sobie trochę furtkę, bo na razie jest to kandydat oficjalnie popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, a nie jest to kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Przynajmniej tak próbuje się to sprzedawać, ale powiedzmy, iż to jest jakaś możliwość (zmiana kandydata-red.) – uważa specjalista. Jego zdaniem wybrano wariant "Duda-bis". – Jakby się udało, to dlaczego nie – zawyrokował dr Oczkoś.
Dr Oczkoś: Teraz to Trzaskowski wygrałby w cuglach
Kto wygrałby wybory, gdyby odbyły się one teraz? – Na dzisiaj to jest łatwa odpowiedź, bo nic nie kosztuje, ale też patrząc na co, się zadziało, to Trzaskowski wygrałby w cuglach – wskazał specjalista ds. wizerunku politycznego.
Odnosząc się jeszcze do Nawrockiego, wspomniał również, iż są takie głosy, których nie było przy Dudzie – "że nie jest najlepiej, prezes nie ma już tego nosa". – Wiadomo, mogą też być to trolle. Ale to nie jest tak, iż wszedł Nawrocki, doktór (tak mówi o nim Kaczyński-red.) Karol Nawrocki i ludzie w PiS podzielili: "Wow, to jest to, o co chodzi". Nie było efektu wow – podsumował ekspert.
Przypomnimy: w sobotę lider PO Donald Tusk ogłosił, iż w prawyborach zagłosowało 22 126 osób. Rafał Trzaskowski zdobył 74,25 proc. głosów. Sikorski uzyskał poparcie 25,25 proc. głosujących.
– W różnych partiach różnie bywa, w jednej prezes ogłosi kandydata, w drugiej kandydat sam się wybrał – mówił Donald Tusk. Żartował, ale było widać, iż jest bardzo przejęty.
Trzaskowski serdecznie podziękował wszystkim głosującym oraz Radosławowi Sikorskiemu. Podkreślił, iż ich rywalizacja przebiegała "po rycersku". Dodał, iż kilka tygodni wcześniej dostał od Anne Applebaum, amerykańskiej dziennikarki, a prywatnie żony Sikorskiego, jej książkę "Koncern autokracja". Applebaum przestrzega w niej przed nowym obliczem tyranii.
Tak przebiegły weekendowe wydarzenia KO i PiS
Z kolei w niedzielę Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło poparcie dla kandydata na prezydenta Polski – prezesa IPN Karola Nawrockiego. – Dzisiaj mam zaszczyt, iż w imieniu Komitetu Obywatelskiego chciałbym zgłosić kandydaturę dra Karola Nawrockiego – powiedział w Krakowie historyk prof. Andrzej Nowak.
– O naszej decyzji zdecydowały i osobiste zalety pana Nawrockiego. Jego życiowa droga. Zdecydowało także i to, iż dzisiaj mamy stan szczególny. Mamy stan, który można określić jako wewnętrzną wojnę: wojnę polsko-polską – stwierdził natomiast prezes PiS Jarosław Kaczyński. – My tej wojny nie chcemy – dodał.