Mariusz Olbromski: In memory of the poet Rafał Żebrowski

solidarni2010.pl 1 month ago
Czytelnia
Mariusz Olbromski: Pamięci poety Rafała Żebrowskiego
data:18 lutego 2025 Redaktor: Anna

Dziękujemy Panu Mariuszowi Olbromskiemu za wiersze poświęcone pamięci poety Rafała Żebrowskiego, siostrzeńca Zbigniewa Herberta i p. Katarzyny Herbert.

OBŁOK ZADUMY
Pani Halinie Herbert-Żebrowskiej
Szczycę się Lwowie twą pieśnią i twym czynem
twoją prastarą wiarą, która jak górski potok płynie.
Dzisiaj, gdy słońce wstało ze Staffem wędrowałem
rytmem prześwietnej polszczyzny, archipelagiem
zaułków, parków, pierzei i bruków twych starych.
I do Herberta wstąpiłem w podwórko na Łyczakowie,
jeszcze tam struna światła ulotne sceny tworzy.
Jeszcze tam szepcze drzewo, w murach osiadły głosy,
tkwią swym milczeniem - perły w morzu szumiącym.
Stałem tam kiedyś z siwą dziewczynką, przez chwilę
całkiem zatopioną w jakieś pogłosy Atlantydy : obłok
zadumy znane schody spowił, drzwi, tamte twarze,
wnętrza, wtapiał się w sceny, rozmowy wciąż żywe...
8 X 2012
WĘDRÓWKA
Rafałowi Żebrowskiemu
Kto zatrzyma wszystkie lwowskie zegary?
Noc napływa, a dzień trwa zbyt krótko.
Jeszcze chciałbym wędrować Gródecką,
na Łyczkowskiej odwiedzić jedno podwórko.
Jeszcze pieśni fontann w rynku posłuchać,
jeszcze chłonąć freski w katedrze ormiańskiej,
jeszcze rozmowy przygodne prowadzić,
włóczyć się po starówce jak pies bezpański.
Jeszcze na Rylejewa wpatrzeć się w obrazy
z czasu plenerów dawno już minionych.
Z panią redaktor serdecznie bałakać,
cieszyć się gościnnością Jadziuni w ogrodzie.
Jeszcze z Goszczyńskim choć trochę pomilczeć,
przy Marii i Zapolskiej znów podumać sobie
i w końcu pod pylonem tym stanąć ogromnym
gdzie zniczy tysiąc o zmierzchu już płonie,
by słuchać i słuchać serc zgasłych zbyt młodo…
Modlitwą objąć wszystkie rzędy grobów….
XI 2012
ZAMEK HERBERTA
Wzniosłeś Cieniu Wysoki Zamek
ze wspomnień cierpienia miłości
z mamy zatroskanego westchnienia
z cierpliwych kolan babci
z wielu godzin tułaczki pióra
nie dla zabawy sztuki zaistnienia
Zbudowałeś ten zamek jak Akropol
gdzie jasny marmur wywodu
dźwiga złoty podział myśli i serca
Patrzą zeń wciąż na miasto kariatydy
piękne lwowskie dziewczęta
dźwigają wieki zmienny strop nieba
Ta - pewno rozważa co jest Prawda
Inna - rozmyśla co to Sprawiedliwość
Następna Wolność niesie w spojrzeniu
Inna słowo Rzetelność przez wszystkie
godziny trwania w milczeniu odmienia
Nie rozkruszy tego Zamku obłuda
nie rozbije pocisk żadnego zmyślenia
Będzie trwał wśród każdego pokolenia
29 X 2024
PRZY PROCHACH PRZYJACIELA
Pamięci Rafala Żebrowskiego
Pozostań przy sercu ze swym
tomem wierszy Rafale razem
z wielu na półce biblioteki książkami
przyjaciół różnymi ich dedykacjami
szaleńców którzy wśród czytadeł
parapoezji trwają
wierząc w sens swych poszukiwań
i zmagań ducha nieustannych
Pozostań ze swym tonem
ascetycznym pożegnania
kustoszu pamięci rodu Herbertów
z naszymi pogodnymi bałakami
z krokami lwowskim brukiem
wędrówką po kresowych szlakach
I z tamtą chwilą zostań gdyśmy
też razem pod Kolumną Zygmunta
wiersze swe czytali gdy dzień
już zmierzchał i gwiazdy się
nad zamkiem królów zapalały
A póki moja myśl wędruje tutaj
będziemy się wciąż często spotykali
A póki sny istnieją cóż iż jesteś
z tamtej strony
27 XII 2024
Mariusz Olbromski
WĘDRÓWKA
Rafałowi Żebrowskiemu
Kto zatrzyma wszystkie lwowskie zegary?
Noc napływa, a dzień trwa zbyt krótko.
Jeszcze chciałbym wędrować Gródecką,
na Łyczkowskiej odwiedzić jedno podwórko.
Jeszcze pieśni fontann w rynku posłuchać,
jeszcze chłonąć freski w katedrze ormiańskiej,
jeszcze rozmowy przygodne prowadzić,
włóczyć się po starówce jak pies bezpański.
Jeszcze na Rylejewa wpatrzeć się w obrazy
z czasu plenerów dawno już minionych.
Z panią redaktor serdecznie bałakać,
cieszyć się gościnnością Jadziuni w ogrodzie.
Jeszcze z Goszczyńskim choć trochę pomilczeć,
przy Marii i Zapolskiej znów podumać sobie
i w końcu pod pylonem tym stanąć ogromnym
gdzie zniczy tysiąc o zmierzchu już płonie,
by słuchać i słuchać serc zgasłych zbyt młodo…
Modlitwą objąć wszystkie rzędy grobów….
XI 2012
ZAMEK HERBERTA
Wzniosłeś Cieniu Wysoki Zamek
ze wspomnień cierpienia miłości
z mamy zatroskanego westchnienia
z cierpliwych kolan babci
z wielu godzin tułaczki pióra
nie dla zabawy sztuki zaistnienia
Zbudowałeś ten zamek jak Akropol
gdzie jasny marmur wywodu
dźwiga złoty podział myśli i serca
Patrzą zeń wciąż na miasto kariatydy
piękne lwowskie dziewczęta
dźwigają wieki zmienny strop nieba
Ta - pewno rozważa co jest Prawda
Inna - rozmyśla co to Sprawiedliwość
Następna Wolność niesie w spojrzeniu
Inna słowo Rzetelność przez wszystkie
godziny trwania w milczeniu odmienia
Nie rozkruszy tego Zamku obłuda
nie rozbije pocisk żadnego zmyślenia
Będzie trwał wśród każdego pokolenia
29 X 2024
PRZY PROCHACH
PRZYJACIELA
Pamieci Rafala Żebrowskiego
Pozostań przy sercu ze swym
tomem wierszy Rafale razem
z wielu na półce biblioteki książkami
przyjaciół różnymi ich dedykacjami
szaleńców którzy wśród czytadeł
parapoezji trwają
wierząc w sens swych poszukiwań
i zmagań ducha nieustannych
Pozostań ze swym tonem
ascetycznym pożegnania
kustoszu pamięci rodu Herbertów
z naszymi pogodnymi bałakami
z krokami lwowskim brukiem
wędrówką po kresowych szlakach
I z tamtą chwilą zostań gdyśmy
też razem pod Kolumną Zygmunta
wiersze swe czytali gdy dzień
już zmierzchał i gwiazdy się
nad zamkiem królów zapalały
A póki moja myśl wędruje tutaj
będziemy się wciąż często spotykali
A póki sny istnieją cóż iż jesteś
z tamtej strony
27 XII 2024
Mariusz Olbromski
OBŁOK ZADUMY
Pani Halinie Herbert-Żebrowskiej
Szczycę się Lwowie twą pieśnią i twym czynem
twoją prastarą wiarą, która jak górski potok płynie.
Dzisiaj, gdy słońce wstało ze Staffem wędrowałem
rytmem prześwietnej polszczyzny, archipelagiem
zaułków, parków, pierzei i bruków twych starych.
I do Herberta wstąpiłem w podwórko na Łyczakowie,
jeszcze tam struna światła ulotne sceny tworzy.
Jeszcze tam szepcze drzewo, w murach osiadły głosy,
tkwią swym milczeniem - perły w morzu szumiącym.
Stałem tam kiedyś z siwą dziewczynką, przez chwilę
całkiem zatopioną w jakieś pogłosy Atlantydy : obłok
zadumy znane schody spowił, drzwi, tamte twarze,
wnętrza, wtapiał się w sceny, rozmowy wciąż żywe...
8 X 2012
WĘDRÓWKA
Rafałowi Żebrowskiemu
Kto zatrzyma wszystkie lwowskie zegary?
Noc napływa, a dzień trwa zbyt krótko.
Jeszcze chciałbym wędrować Gródecką,
na Łyczkowskiej odwiedzić jedno podwórko.
Jeszcze pieśni fontann w rynku posłuchać,
jeszcze chłonąć freski w katedrze ormiańskiej,
jeszcze rozmowy przygodne prowadzić,
włóczyć się po starówce jak pies bezpański.
Jeszcze na Rylejewa wpatrzeć się w obrazy
z czasu plenerów dawno już minionych.
Z panią redaktor serdecznie bałakać,
cieszyć się gościnnością Jadziuni w ogrodzie.
Jeszcze z Goszczyńskim choć trochę pomilczeć,
przy Marii i Zapolskiej znów podumać sobie
i w końcu pod pylonem tym stanąć ogromnym
gdzie zniczy tysiąc o zmierzchu już płonie,
by słuchać i słuchać serc zgasłych zbyt młodo…
Modlitwą objąć wszystkie rzędy grobów….
XI 2012
ZAMEK HERBERTA
Wzniosłeś Cieniu Wysoki Zamek
ze wspomnień cierpienia miłości
z mamy zatroskanego westchnienia
z cierpliwych kolan babci
z wielu godzin tułaczki pióra
nie dla zabawy sztuki zaistnienia
Zbudowałeś ten zamek jak Akropol
gdzie jasny marmur wywodu
dźwiga złoty podział myśli i serca
Patrzą zeń wciąż na miasto kariatydy
piękne lwowskie dziewczęta
dźwigają wieki zmienny strop nieba
Ta - pewno rozważa co jest Prawda
Inna - rozmyśla co to Sprawiedliwość
Następna Wolność niesie w spojrzeniu
Inna słowo Rzetelność przez wszystkie
godziny trwania w milczeniu odmienia
Nie rozkruszy tego Zamku obłuda
nie rozbije pocisk żadnego zmyślenia
Będzie trwał wśród każdego pokolenia
29 X 2024
PRZY PROCHACH
PRZYJACIELA
Pamieci Rafala Żebrowskiego
Pozostań przy sercu ze swym
tomem wierszy Rafale razem
z wielu na półce biblioteki książkami
przyjaciół różnymi ich dedykacjami
szaleńców którzy wśród czytadeł
parapoezji trwają
wierząc w sens swych poszukiwań
i zmagań ducha nieustannych
Pozostań ze swym tonem
ascetycznym pożegnania
kustoszu pamięci rodu Herbertów
z naszymi pogodnymi bałakami
z krokami lwowskim brukiem
wędrówką po kresowych szlakach
I z tamtą chwilą zostań gdyśmy
też razem pod Kolumną Zygmunta
wiersze swe czytali gdy dzień
już zmierzchał i gwiazdy się
nad zamkiem królów zapalały
A póki moja myśl wędruje tutaj
będziemy się wciąż często spotykali
A póki sny istnieją cóż iż jesteś
z tamtej strony
27 XII 2024
Mariusz Olbromski
OBŁOK ZADUMY
Pani Halinie Herbert-Żebrowskiej
Szczycę się Lwowie twą pieśnią i twym czynem
twoją prastarą wiarą, która jak górski potok płynie.
Dzisiaj, gdy słońce wstało ze Staffem wędrowałem
rytmem prześwietnej polszczyzny, archipelagiem
zaułków, parków, pierzei i bruków twych starych.
I do Herberta wstąpiłem w podwórko na Łyczakowie,
jeszcze tam struna światła ulotne sceny tworzy.
Jeszcze tam szepcze drzewo, w murach osiadły głosy,
tkwią swym milczeniem - perły w morzu szumiącym.
Stałem tam kiedyś z siwą dziewczynką, przez chwilę
całkiem zatopioną w jakieś pogłosy Atlantydy : obłok
zadumy znane schody spowił, drzwi, tamte twarze,
wnętrza, wtapiał się w sceny, rozmowy wciąż żywe...
8 X 2012
WĘDRÓWKA
Rafałowi Żebrowskiemu
Kto zatrzyma wszystkie lwowskie zegary?
Noc napływa, a dzień trwa zbyt krótko.
Jeszcze chciałbym wędrować Gródecką,
na Łyczkowskiej odwiedzić jedno podwórko.
Jeszcze pieśni fontann w rynku posłuchać,
jeszcze chłonąć freski w katedrze ormiańskiej,
jeszcze rozmowy przygodne prowadzić,
włóczyć się po starówce jak pies bezpański.
Jeszcze na Rylejewa wpatrzeć się w obrazy
z czasu plenerów dawno już minionych.
Z panią redaktor serdecznie bałakać,
cieszyć się gościnnością Jadziuni w ogrodzie.
Jeszcze z Goszczyńskim choć trochę pomilczeć,
przy Marii i Zapolskiej znów podumać sobie
i w końcu pod pylonem tym stanąć ogromnym
gdzie zniczy tysiąc o zmierzchu już płonie,
by słuchać i słuchać serc zgasłych zbyt młodo…
Modlitwą objąć wszystkie rzędy grobów….
XI 2012
ZAMEK HERBERTA
Wzniosłeś Cieniu Wysoki Zamek
ze wspomnień cierpienia miłości
z mamy zatroskanego westchnienia
z cierpliwych kolan babci
z wielu godzin tułaczki pióra
nie dla zabawy sztuki zaistnienia
Zbudowałeś ten zamek jak Akropol
gdzie jasny marmur wywodu
dźwiga złoty podział myśli i serca
Patrzą zeń wciąż na miasto kariatydy
piękne lwowskie dziewczęta
dźwigają wieki zmienny strop nieba
Ta - pewno rozważa co jest Prawda
Inna - rozmyśla co to Sprawiedliwość
Następna Wolność niesie w spojrzeniu
Inna słowo Rzetelność przez wszystkie
godziny trwania w milczeniu odmienia
Nie rozkruszy tego Zamku obłuda
nie rozbije pocisk żadnego zmyślenia
Będzie trwał wśród każdego pokolenia
29 X 2024
PRZY PROCHACH
PRZYJACIELA
Pamieci Rafala Żebrowskiego
Pozostań przy sercu ze swym
tomem wierszy Rafale razem
z wielu na półce biblioteki książkami
przyjaciół różnymi ich dedykacjami
szaleńców którzy wśród czytadeł
parapoezji trwają
wierząc w sens swych poszukiwań
i zmagań ducha nieustannych
Pozostań ze swym tonem
ascetycznym pożegnania
kustoszu pamięci rodu Herbertów
z naszymi pogodnymi bałakami
z krokami lwowskim brukiem
wędrówką po kresowych szlakach
I z tamtą chwilą zostań gdyśmy
też razem pod Kolumną Zygmunta
wiersze swe czytali gdy dzień
już zmierzchał i gwiazdy się
nad zamkiem królów zapalały
A póki moja myśl wędruje tutaj
będziemy się wciąż często spotykali
A póki sny istnieją cóż iż jesteś
z tamtej strony
27 XII 2024
Mariusz Olbromski
OBŁOK ZADUMY
Pani Halinie Herbert-Żebrowskiej
Szczycę się Lwowie twą pieśnią i twym czynem
twoją prastarą wiarą, która jak górski potok płynie.
Dzisiaj, gdy słońce wstało ze Staffem wędrowałem
rytmem prześwietnej polszczyzny, archipelagiem
zaułków, parków, pierzei i bruków twych starych.
I do Herberta wstąpiłem w podwórko na Łyczakowie,
jeszcze tam struna światła ulotne sceny tworzy.
Jeszcze tam szepcze drzewo, w murach osiadły głosy,
tkwią swym milczeniem - perły w morzu szumiącym.
Stałem tam kiedyś z siwą dziewczynką, przez chwilę
całkiem zatopioną w jakieś pogłosy Atlantydy : obłok
zadumy znane schody spowił, drzwi, tamte twarze,
wnętrza, wtapiał się w sceny, rozmowy wciąż żywe...
8 X 2012
WĘDRÓWKA
Rafałowi Żebrowskiemu
Kto zatrzyma wszystkie lwowskie zegary?
Noc napływa, a dzień trwa zbyt krótko.
Jeszcze chciałbym wędrować Gródecką,
na Łyczkowskiej odwiedzić jedno podwórko.
Jeszcze pieśni fontann w rynku posłuchać,
jeszcze chłonąć freski w katedrze ormiańskiej,
jeszcze rozmowy przygodne prowadzić,
włóczyć się po starówce jak pies bezpański.
Jeszcze na Rylejewa wpatrzeć się w obrazy
z czasu plenerów dawno już minionych.
Z panią redaktor serdecznie bałakać,
cieszyć się gościnnością Jadziuni w ogrodzie.
Jeszcze z Goszczyńskim choć trochę pomilczeć,
przy Marii i Zapolskiej znów podumać sobie
i w końcu pod pylonem tym stanąć ogromnym
gdzie zniczy tysiąc o zmierzchu już płonie,
by słuchać i słuchać serc zgasłych zbyt młodo…
Modlitwą objąć wszystkie rzędy grobów….
XI 2012
ZAMEK HERBERTA
Wzniosłeś Cieniu Wysoki Zamek
ze wspomnień cierpienia miłości
z mamy zatroskanego westchnienia
z cierpliwych kolan babci
z wielu godzin tułaczki pióra
nie dla zabawy sztuki zaistnienia
Zbudowałeś ten zamek jak Akropol
gdzie jasny marmur wywodu
dźwiga złoty podział myśli i serca
Patrzą zeń wciąż na miasto kariatydy
piękne lwowskie dziewczęta
dźwigają wieki zmienny strop nieba
Ta - pewno rozważa co jest Prawda
Inna - rozmyśla co to Sprawiedliwość
Następna Wolność niesie w spojrzeniu
Inna słowo Rzetelność przez wszystkie
godziny trwania w milczeniu odmienia
Nie rozkruszy tego Zamku obłuda
nie rozbije pocisk żadnego zmyślenia
Będzie trwał wśród każdego pokolenia
29 X 2024
PRZY PROCHACH
PRZYJACIELA
Pamieci Rafala Żebrowskiego
Pozostań przy sercu ze swym
tomem wierszy Rafale razem
z wielu na półce biblioteki książkami
przyjaciół różnymi ich dedykacjami
szaleńców którzy wśród czytadeł
parapoezji trwają
wierząc w sens swych poszukiwań
i zmagań ducha nieustannych
Pozostań ze swym tonem
ascetycznym pożegnania
kustoszu pamięci rodu Herbertów
z naszymi pogodnymi bałakami
z krokami lwowskim brukiem
wędrówką po kresowych szlakach
I z tamtą chwilą zostań gdyśmy
też razem pod Kolumną Zygmunta
wiersze swe czytali gdy dzień
już zmierzchał i gwiazdy się
nad zamkiem królów zapalały
A póki moja myśl wędruje tutaj
będziemy się wciąż często spotykali
A póki sny istnieją cóż iż jesteś
z tamtej strony
27 XII 2024
Read Entire Article