Marcin Bogdan: Przyszłość Polski w pijanym widzie

solidarni2010.pl 3 days ago
Felietony
Marcin Bogdan: Przyszłość Polski w pijanym widzie
data:26 marca 2025 Redaktor: GKut

"Informuję, iż zmierzyłem się z problemem nadużywania alkoholu” – to treść oświadczenia Andrzeja Szejny, posła na Sejm Rzeczypospolitej i zarazem wiceministra Spraw Zagranicznych w rządzie Donalda Tuska. To już kolejne w ostatnich tygodniach tego typu oświadczenie, dotyczące któregoś z polskich parlamentarzystów czy też członków rządu. Padają piękne i wzruszające słowa o „chorobie alkoholowej”, a tak naprawdę mamy do czynienia z pospolitym pijaństwem.

Jak to możliwe, iż Poseł na Sejm, Senator czy Minister rządu może być nałogowym pijakiem? Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu jest surowo karane. Rozróżnia się przy tym dwa stany, w których może się znaleźć kierowca po spożyciu alkoholu:

  • Stan po użyciu alkoholu, gdy stężenie alkoholu we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila

uznawany jest za wykrocznie i podlega:

- karze aresztu albo grzywny od 2 500 zł do 30 000 zł

- oaz karze zakazu prowadzenia pojazdów do lat 3

  • Stan nietrzeźwości, gdy stężenie alkoholu we krwi jest powyżej 0,5 promila

uznawany jest za przestępstwo i podlega:

- karze więzienia do lat 3

- karze zakazu prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata

- oraz możliwej karze konfiskaty samochodu

To są kary za sam fakt prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu. jeżeli pijany kierowca spowoduje wypadek, kary są dużo wyższe. W zależności od skutków wypadku choćby do 20 lat więzienia wraz z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów.

Kierowca prowadzący pojazd po spożyciu alkoholu naraża swoje bezpieczeństwo, bezpieczeństwo pasażerów i innych uczestników ruchu drogowego. Naraża bezpieczeństwo kilku, maksymalnie kilkudziesięciu osób. Poseł, Senator czy Minister kierujący sprawami polskiego państwa po spożyciu alkoholu naraża bezpieczeństwo milionów obywateli. Naraża bezpieczeństwo a także życie tych obywateli.

Poseł i wiceminister Andrzej Szejna będąc nałogowym alkoholikiem posiadał dostęp do informacji ściśle tajnych, takich jak "NATO Cosmic Top Secret" i "EU Top Secret". Dostępu udzielił mu osobiście minister Radosław Sikorski a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ABW od kilkunastu miesięcy sprawdza, czy Szejna powinien mieć dostęp do informacji ściśle tajnych czy nie. Jak widać sprawdzanie trwa długo, gdyż prawdopodobnie niełatwo zawyrokować, jak się zachowa pijany poseł czy minister nagabywany np. przez agenta rosyjskiego wywiadu. W przypadku osób trzeźwych prawdopodobnie dużo łatwiej o taką ocenę i szybką weryfikację ich uprawnień.

Jak to możliwe, iż poseł będący pod wpływem alkoholu, nie tylko nie jest pozbawiany dożywotnio prawa do pełnienia funkcji publicznych, ale jest wpuszczany na obrady Sejmu i dopuszczany do udziału w głosowaniach? Co na to Marszałek Sejmu? Co na to partyjny przełożony Andrzeja Szejny, wiceprzewodniczącego Nowej Lewicy? Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący tejże Nowej Lewicy powiedział kilka dni temu: „Pana Szejnę, doktora Szejnę, nie widziałem nigdy pijanego. A znam go 20 lat”. Po publicznym przyznaniu się przez Szejnę do „problemu nadużywania alkoholu” Włodzimierz Czarzasty, przyparty do muru przez dziennikarzy pytaniami, czy i od jak dawna o tym wiedział, przyznał: „Myślę, iż od kilku lat, od 22 czy 21 roku, dlatego, iż też byłem informowany, iż poseł ma terapię”. Ktoś może powie, iż jeszcze kilka dni wcześniej Włodzimierz Czarzasty bezczelnie kłamał. Nie, on nie kłamał, tylko starannie dobierał słowa. Przecież nie mówił, iż nie wiedział, tylko, iż nie widział. Nie widział pijanego posła Szejny. A jeżeli pijany Szejna był gdzieś w pobliżu, to wtedy Czarzasty, żeby go nie widzieć, zamykał oczy, może choćby odwracał głowę. Czyli nie widział.

Żarty? Czepianie się słówek? A skądże, to dyplomacja najwyższych lotów. Sędzia Małgorzata Gesrsdorf oskarżona o ucieczkę z miejsca wypadku zeznała, iż odjechała z miejsca wypadku, ale jako pasażerka a nie kierowca. Kierowcą samochodu był jej mąż. Nie można więc jej zarzucać ucieczki skoro to nie ona kierowała samochodem. Sąd podzielił jej „rozumowanie”. Gdyby Sąd był innego zdania to prawdopodobnie Gersdorf wyjaśniłaby Sądowi, iż jak siedziała w samochodzie to choćby nie przebierała nogami, więc nie uciekała. A iż nie udzieliła pomocy ofierze wypadku? No przecież motocyklista zginął, to jak miała mu udzielić pomocy. A skąd wiedziała, iż motocyklista nie żyje, tego Sąd nie dociekał, bo Sąd twardo stąpa po ziemi i nie zajmuje się metafizyką. Małgorzata Gersdorf jest mistrzem w starannym dobieraniu słów. W roku 2017, będąc Prezesem Sądu Najwyższego wzięła udział w wiecu politycznym, tzw. „łańcuchu światła”. Rzekomo apolityczni sędziowie demonstrowali, trzymając zapalone świece. Ale Małgorzata Gersdorf wyjaśniła to następująco: „Dostałam od organizatorów świeczkę, to wzięłam tę świeczkę, bo było ciemno”.

Podobnie tłumaczył się mój „kolega” z podstawówki. Przyłapany na paleniu papierosów w toalecie, wyjaśnił, iż on nie palił tylko ciągnął, żeby nie zgasło.

Mamy posłów, senatorów, ministrów i sędziów zachowujących się jak szkolna chuliganeria. Gorzej, bo nie jeden młodociany chuligan by się tak nie zachowywał jak dla przykładu poseł Klaudia Jachira. Pod felietonem zamieszczam link do jej „parlamentarnego” wystąpienia. Może warto, by posłuchali tego nasi znajomi, sąsiedzi, ci, którzy mówią, iż politycy prawicy do żenada. Może warto stanąć w niedzielę przy bramach kościołów i odtwarzać z głośników to nagranie. Odtwarzać otwartym katolikom, katolikom tak otwartym, iż na swojego przedstawiciela wybrali kogoś takiego jak Klaudia Jachira. Może warto, by jej posłuchali, może warto, by zobaczyli pijanych posłów głosujących w Sejmie nad ustawami. Może warto, by to zobaczyli. Może wreszcie sami „otrzeźwieją” i zastanowią się jaka będzie przyszłość Polski pod sterami takich ludzi jak Klaudia Jachira, Andrzej Szejna i im podobni. I niech nie powtarzają za Włodzimierzem Czarzastym, „ja nie widziałem”. Wystarczy otworzyć oczy i przestać odwracać głowę. Wystarczy przejrzeć na oczy. Czas wreszcie przejrzeć na oczy.

Marcin Bogdan


https://www.youtube.com/embed/n10xQdLHTCM

Od redakcji:
Przypomianmy, iż można nabyć ksiązkę Marcina Bogdana "OSTATNIE LATA POLSKI W FELIETONACH"

Osoby, które są zainteresowane posiadaniem książki, prosimy o dobrowolną wpłatę na cele statutowe Stowarzyszenia Solidarni2010 koraz przesłanie informacji na adres [email protected]

Oto nr konta:

67 2490 0005 0000 4520 4582 2486

Książka wydana została staraniem i środkami członków Stowarzyszenia Solidarni 2010 w ramach działań statutowych.

Read Entire Article