Lekcje religii. Trybunał Konstytucyjny wydał decyzję po postanowieniu MEN

polsatnews.pl 22 hours ago

Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż przepis rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej zakładający nieuwzględnianie oceny z religii do wyliczania średniej ocen jest niezgodny z konstytucją. W argumentacji wskazano, iż przepis wprowadzony został bez ustaleń z Kościołem i związkami wyznaniowymi.

Zobacz więcej

W sprawie chodziło o obowiązujące od 1 września 2024 r. przepisy nowelizacji rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Zgodnie z nimi ocena roczna lub końcowa klasyfikacyjna z religii i etyki nie jest wliczana do średniej ocen na świadectwie szkolnym.

W uzasadnieniu do projektu MEN wskazywało, iż zajęcia z religii lub etyki nie są obowiązkowe. "W związku z tym, iż zajęcia religii i etyki nie są zajęciami, na które uczeń jest obowiązany uczęszczać, nieuzasadnione jest, aby roczna lub końcowa ocena klasyfikacyjna z tych zajęć miała wpływ na średnią uzyskanych ocen" - podawał resort.

Projekt ws. lekcji religii krytykowany przez PiS. Trybunał Konstytucyjny wydał decyzję

Posłowie PiS, którzy zaskarżyli te przepisy - w TK reprezentował ich Zbigniew Bogucki - wskazywali, iż nowelizacja rozporządzenia "radykalnie zmieniła zasady organizacji lekcji religii w szkołach, w szczególności zlikwidowała możliwość wliczania oceny końcowej z religii do średniej ocen". Ich zdaniem taka decyzja miała bezpośredni wpływ na postrzeganie znaczenia lekcji religii przez dzieci i młodzież. "Nieuznawanie oceny z tego przedmiotu, jako na tyle ważnej, by wpływała na średnią ocen ucznia powoduje, iż uczniowie zniechęcają się do uczestniczenia w tych zajęciach" - oceniali.

Wśród zarzutów zaskarżenia wskazano m.in. na kwestię wydana tej nowelizacji rozporządzenia bez uzgodnienia i porozumienia z władzą kościelną. "Za uzgodnienie i porozumienie nie może być bowiem w żaden sposób uznane podanie do publicznej wiadomości informacji o konsultacjach odbywających się w ministerstwie i wyrażenie opinii przez stronę kościelną, zwłaszcza iż opinia ta była jednoznacznie negatywna" - wskazali posłowie PiS.

ZOBACZ: Egzotyczny intruz w kościele Mariackim. Turysta wszczął alarm

W ich ocenie "uzgodnienie i porozumienie oznacza konieczność wyrażenia jednoznacznej zgody na dokonywane zmiany". "Takiej zgody żadna władza kościelna w przedmiotowej materii nie wydawała" - podkreślali.

Zarzut ten podzielił w czwartek TK, uznając, iż o ile rozporządzenie "wpływa na sposób podejścia do ocen z religii – np. przez wyłączenie ich z obliczania średniej ocen, co może mieć konsekwencje przy przyznawaniu świadectw z wyróżnieniem, nagród czy rekrutacji – to bezpośrednio dotyczy ono organizacji nauki religii".

TK: Zmiana musi być uzgodniona z Kościołami i związkami wyznaniowymi

"Zatem jeżeli ocena z religii przestaje być traktowana tak jak w wypadku innych przedmiotów nauczania, a tym samym traci wpływ np. na średnią ocen i treść świadectwa, to taki stan stanowi zmianę sposobu wykonywania zadań związanych z nauczaniem religii. Wskazana zmiana musi zatem być uzgodniona z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi" - podkreślił Trybunał.

Tymczasem - jak zaznaczył TK - "skontrolowana zmiana legislacyjna nie została wprowadzona w porozumieniu ze stroną kościelną". Za wystarczające, jak dodał, nie może być uznane uzyskanie w ramach konsultacji publicznych projektu tego rozporządzenia negatywnych opinii m.in. Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski czy Prezydium Polskiej Rady Ekumenicznej. "Nadto należy zauważyć, iż żadne z wymienionych stanowisk nie zostało uwzględnione przez ministra edukacji" - dodał Trybunał.

"Niniejszy wyrok usuwa z systemu prawnego skutek, jaki wywierały skontrolowane regulacje rozporządzenia z 22 marca 2024 r., polegający na niewliczaniu oceny z lekcji religii do średniej ocen" - podkreślił TK.

ZOBACZ: Kościół zmienia datę ważnego święta. Jest komunikat episkopatu Polski

Przepis zaskarżyła do TK w sierpniu zeszłego roku grupa posłów PiS. Trybunał rozpoznał w czwartek sprawę w składzie trzech sędziów pod przewodnictwem Jarosława Wyrembaka. Sprawozdawcą sprawy był prezes TK Bogdan Święczkowski, zaś trzecim z sędziów był Stanisław Piotrowicz.

"Trybunał przypomina, iż wyrok ma moc powszechnie obowiązującą i jest ostateczny. Podlega niezwłocznej promulgacji w Dzienniku Ustaw, przy czym już z chwilą jego ogłoszenia na sali rozpraw ustało domniemanie konstytucyjności zakwestionowanego przedmiotu kontroli" - zaznaczono w komunikacie TK po tym wyroku.

WIDEO: Zdecydować może najmniejszy szczegół. Tak rozkładają się ich głosy w Polsce
Read Entire Article