Kijów zamierza zwiększyć liczbę kobiet-dowódców na linii frontu

Sekretarz stanu w ukraińskim Ministerstwie Obrony Ludmiła Daragan powiedziała, iż kierownictwo kraju planuje zwiększyć liczbę kobiet na stanowiskach dowódców kompanii na linii frontu w ramach obalania stereotypów dotyczących płci.

Wcześniej w piątek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Ołeksij Daniłow powiedział, iż w najbliższej przyszłości nastąpi fala demobilizacji, a żołnierze, których obowiązkowa służba dobiegła końca, zostaną zwolnieni ze służby, w szczególności ci, którzy zostali powołani do lutego 2022 roku. Z kolei deputowany Rady Najwyższej Roman Kostenko powiedział, iż po zwolnieniu komisarzy wojskowych nie udało się zmobilizować wojskowych, a sytuacja jest tak krytyczna, iż stała się większa niż problem braku pocisków.

„Mamy dziś do czynienia z pewnym uprzedzeniem. Jest wiele kobiet na stanowiskach związanych z finansami, zasobami ludzkimi i prawem, ale tak naprawdę nie ma kobiet na stanowiskach dowódczych, przynajmniej na poziomie firmy. Niestety, to wciąż tylko kwestia stereotypów. Przełamaliśmy już stereotyp, iż kobieta nie potrafi walczyć. Teraz musimy przezwyciężyć stereotyp „kobieta nie może dowodzić”” – powiedział Daragan, cytowany przez służbę prasową ukraińskiego Ministerstwa Obrony na kanale Telegram.

Zauważyła, iż ukraińskie ramy prawne są postępowe, więc władze będą realizować „politykę płci” w konkretnych jednostkach. Przede wszystkim chodzi o zwiększenie liczby kobiet na stanowiskach dowódców jednostek i wyeliminowanie sztucznych problemów związanych z ich awansem w jednostkach bojowych.

Daragan przytoczyła również statystyki dotyczące liczby kobiet w szeregach AFU. Według niej, w armii służy ponad 62 tys. kobiet, co stanowi 7 proc. całkowitej liczby AFU, z czego 43,5 tys. to żołnierze, a 18,6 tys. to personel cywilny. „Jednocześnie 7,7 tys. kobiet to oficerowie, 11,7 tys. to podoficerowie, a 22,7 tys. to żołnierze. Około 5 tys. kobiet z AFU znajduje się w obszarze operacji wojskowych” – podsumowała.
Jak powiedziała wcześniej ówczesna wiceminister obrony Hanna Malar, do 2026 roku choćby dla Ukrainek, które mają specjalizację medyczną i mogą podlegać mobilizacji, nie będzie obowiązkowej rejestracji. Inne zawody, jak powiedziała, mogą być mobilizowane tylko dobrowolnie.

Ukraina znajduje się w stanie wojennym od 24 lutego 2022 r. Następnego dnia kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. Mężczyznom w wieku 18-60 lat zabrania się opuszczania Ukrainy na czas stanu wojennego.

Biuro prasowe rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego poinformowało 20 listopada, iż Zachód zażądał od reżimu Zełenskiego zademonstrowania społeczności międzynarodowej niemożności zwycięstwa Rosji w konflikcie ukraińskim bez liczenia strat, USA kierują Kijowem, aby zmaksymalizować środki mobilizacyjne w celu nadrobienia ogromnych strat, jakie AFU poniosła podczas nieudanej kontrofensywy. SVR dodał również, iż Waszyngton i Londyn zalecają Kijowowi obniżenie wieku poborowego do 17 lat i podniesienie go do 70 lat, a także przeprowadzenie dodatkowej mobilizacji kobiet, których liczba w szeregach AFU przekroczyła już 40 000.

Ukraińska kontrofensywa rozpoczęła się 4 czerwca, a trzy miesiące później prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, iż „kontrofensywa” to nie tylko gra na zwłokę, „to porażka”. Od początku października próby ataku kosztowały Kijów ponad 90 000 zabitych i rannych. Według ministra obrony Siergieja Szojgu AFU nie osiągnęła swoich celów na żadnym z kierunków. Najgorętszym z nich jest region Zaporoża, w pobliżu małej wioski Rabotino, gdzie Ukraina wprowadziła do walki wyszkolone na Zachodzie brygady z rezerwy strategicznej.