Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/narodowc/domains/narodowcy.net/public_html/wp-content/plugins/unyson/framework/includes/option-types/typography-v2/class-fw-option-type-typography-v2.php on line 148
To było w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie czy to był rok 1996, a może choćby 1999. Nie pamiętam praktycznie nic z tego wydarzenia, którym był konkurs chórów/ festiwal muzyki sakralnej organizowany pod nazwą „Cecyliada” (św. Cecylia to patronka chórzystów). W tamtych latach Policki Chór Chłopięco-Męski miał swoistą renomę, prowadzony przez ks. Mirosława Oliwiaka i z powodzeniem rywalizował z innymi chórami, a także koncertował w wielu miejscach. I choć nie pamiętam jak wyglądał wtedy kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Policach, gdzie wybrałem się z tatą tym razem nie na Mszę, ani jakie stroje przywdziali chórzyści, co śpiewali, to zapamiętałem jeden szczegół. Tata powiedział, iż znany dziennikarz miał prowadzić tę imprezę i faktycznie tam był. Pamiętam, iż był i w sumie tylko tyle. To był człowiek, o którym w ostatnich dniach jest głośno, Przemysław Babiarz.
Zawieszony
*Tekst powstawał w poniedziałek 29.07. Finał sprawy nie był wtedy zwany, ale nie same wydarzenia są w nim najważniejsze.*
Na początek same fakty. Przemysław Babiarz i Jarosław Idzi komentowali inaugurację kolejnych Igrzysk Olimpijskich, które rozpoczęły się w Paryżu. Ceremonia otwarcia odbywała się poza stadionem, co wcześniej nie miało nigdy miejsca. Widowiskowości miało przydać zaprezentowanie uczestniczących w igrzyskach reprezentacji płynących na łodziach po Sekwanie. Gdzieś wokół rzeki i na wysepkach odbywały się występy artystyczne. Można by powiedzieć, iż to był show jakich wiele, może z większym rozmachem. Sam oglądałem to pobieżnie, kiedy akurat znalazłem się przed telewizorem. Nie widziałem i nie słyszałem na żywo ani wykonania „Imagine”, którego wybranie zresztą samo w sobie nie zaskoczyło mnie zupełnie, ani też komentarza do tego utworu. choćby kiedy prezentowano wysuwające się z kolumn figury kobiet, które chciano wyeksponować, a wśród nich znalazła się była deputowana do Zgromadzenia Narodowego, która zaproponowała ustawę dekryminalizującą lata temu aborcję we Francji. Jarosław Idzi powiedział, iż to był krok do legalizacji aborcji we Francji. Nie wyraził na ten temat żadnej aprobaty ani dezaprobaty. Przemysław Babiarz nie komentował tej postaci. Przykuło to moją uwagę i pomyślałem sobie, iż z jednej strony piękne to autorytety się prezentuje na imprezie sportowej, a z drugiej, iż pewnie pan Babiarz zacisnął zęby. Tym bardziej byłem zaskoczony, iż dzień później mój telefon wyrzucił mi na ekran powiadomienie, iż dziennikarz został zawieszony.
Powodem okazało się wyrażenie przez niego choćby nie opinii, choć w zasadzie tam opinia też się znalazła. Komentując wykonanie „Imagine” Johna Lennona, powiedział:
Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety.[1]
Opinią jest tutaj słowo „niestety”. Reszta wypowiedzi to fakty.
W oświadczeniu TVP mogliśmy usłyszeć:
Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, iż po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich.
Trzy możliwe zarzuty
Czy władze TVP mają rację? Co było skandalicznego w słowach Babiarza? Jak można argumentować za zawieszeniem dziennikarza i odebraniem mu komentowania zawodów lekkoatletycznych i pływackich podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu?
Do głowy przychodzą mi trzy opcje. Naruszenie którejkolwiek lub więcej niż jednej świadczyłoby przeciw komentującemu.
- Przemysław Babiarz kłamał i/lub uprawiał propagandę.
- Przemysław Babiarz przekroczył swoje kompetencje i „politykował”.
- Przemysław Babiarz podważył uniwersalne wartości.
Zacznijmy od pierwszego argumentu. W oczywisty sposób Przemysław Babiarz nie skłamał komentując tekst i przesłanie „Imagine” jako komunistycznego, gdyż do tego samego przyznał się za życia sam autor piosenki, John Lennon. Zresztą Babiarz wspominał o tym przy innej okazji, jaką było otwarcie zimowych IO w Pekinie 2022. Wtedy znany komentator mówił więcej w kontekście utworu muzyka z Liverpoolu, o czym w związku z aktualnymi wydarzeniami przypomniał Marcin Austyn na łamach pch24.pl[2]
„– To z jednej strony apel o pokój równość i braterstwo dla całej ludzkości, utopijna wizja świata, ale trzeba dostrzec, iż kompozycja zawiera stanowczy i kontrowersyjny przekaz o komunistycznym, anarchistycznym, antyreligijnym zabarwieniu. Zresztą, sam Lennon wyjaśnił to, powiedział, iż to jest taka polukrowana w formie treść, żeby treść ostro przekazana, nie odstraszyła ludzi – mówił Babiarz w 2022 roku.”
W Pekinie Przemysław Babiarz wspominał też o podobieństwach komunizmu i globalizmu, sugerując, iż ich skutki mogą być podobne. Takie są ich deklarowane cele. Po więcej odsyłam do podlinkowanego artykułu. Nie chciałbym tutaj cytować zbyt wiele.
Co do „politykowania”, można powiedzieć, iż w pierwszym odruchu wiele osób stwierdzi tak: „miał czy nie miał racji, to nie ma znaczenia. Jest komentatorem sportowym, więc niech komentuje sport, a nie dywaguje nad ideologiami i piosenkami hipisów”. Komentarze w takim tonie się pojawiały, choć z tego co widziałem większość to głosy poparcia albo krytyka TVP lub wręcz rządu Tuska. Z tym argumentem zgodziłbym się, gdyby komentarze Przemysława Babiarza miały miejsce w czasie zawodów sportowych. Ceremonia otwarcia ze sportem oczywiście miała trochę wspólnego, ale była też okazją do ideologicznej indoktrynacji. I można powiedzieć, iż organizatorzy mają prawo sobie promować co uważają za słuszne, ale wtedy nie możemy odmawiać komentatorom krytyki choćby promowania komunizmu przez granie utworów o takim wydźwięku. Nie można zlecać komentowania imprezy wykraczającej daleko poza sport i odnoszenia się tylko do sportu. W teorii tak nie było. Panowie Idzi i Babiarz opowiadali co widzą, a przecież nie wszystko dotyczyło sportu. o ile organizatorzy przyznają sobie prawo, by promować jakąś wizję świata i ukrywać to pod frazesami typu „zjednoczenie ludzi przez sport”, „ludzkie braterstwo” itp. to przytomny dziennikarz, który jest w stanie to zauważyć i wypunktować jest godny szacunku widzów za nieprzyłączanie się do zbiorowego „prania mózgów” przy użyciu czegoś co jak sport powinno być neutralne i faktycznie łączyć, a nie być sloganem do promowania ideologii, które wcale nie są powszechnie akceptowalne, ale chcą sprawiać takie wrażenie. o ile ktoś się oburza na Przemysława Babiarza, iż rzekomo zepsuł święto sportu przez mówienie o polityce, to nie rozumie widocznie jak już zostaliśmy ogłupieni, iż nie widzimy jak cały czas coś nam się podsuwa jako rzekomo neutralne albo powszechnie uznane. Wtedy demaskowanie tego jest denerwujące. Prowokuje do myślenia, iż nie żyjemy w idealnym świecie, gdzie każdy chce pokoju i do niego dąży, przykładowo Unia Europejska to taki dobrodziej dla swoich biedniejszych członków, a jak ktoś mówi o tolerancji to właśnie o to mu chodzi i jak ktoś jest antyfaszystą to jest dobry, bo faszyzm jest zły. Marks chciał dobrze, ale komunizm nie wyszedł, bo wypaczenia. Takie myślenie to przepis na kolejną katastrofę. Oczywiście można to też skwitować, iż to smutne, iż dziennikarz sportowy w ramach swojej pracy, może albo o polityce mówić albo milczeć gdy podsuwa się milionom widzów zbrodnicze ideologie całkowicie się tego wypierając chowając się za pięknoduchostwem nieżyjącego od dawna „króla hipisów”. Ci, którzy chcą puszczać „Imagine” na największych imprezach żerują na tych, którzy faktycznie są pięknoduchami i ze wzruszeniem chcą je śpiewać. Przemysław Babiarz widocznie uznał, iż w tak ważnej sprawie nie będzie milczeć. Może myśląc, iż jak już damy sobie narzucić nowy komunizm i on znów „nie wyjdzie” to będziemy słyszeć kolejny raz, iż jego propagatorzy chcieli dobrze. Cyniczni ideolodzy i decydenci uwielbiają uwielbiać pięknoduchów kiedy sprawy się „rypną”. Dla Henryka IV Paryż wart był Mszy. o ile pan Babiarz był świadom, jakie konsekwencje go mogą czekać, uznał widocznie, iż Paryż nie jest wart pochwały komunizmu.
I trzeci możliwy argument. Podważenie uniwersalnych wartości. Cóż, to idealna pałka do bicia w świecie gdzie już udało się rozmyć znaczenie słów i używać ich tak jak komu wygodnie. Przytoczę jeszcze raz fragment oświadczenia TVP: Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie.
Wynika z tego, iż Przemysław Babiarz złamał co najmniej jedną z tych trzech idei. „Wzajemne zrozumienie” – czego nie zrozumiał Przemysław Babiarz? Może Lennon wcale nie promował komunizmu chociaż on sam twierdzi inaczej. „Tolerancja” – jedyne czego nie tolerował to pochwały komunizmu, ale czy powiedział coś poza „niestety”? Wygląda na to, iż tolerancją byłoby, gdyby co najmniej milczał, a najlepiej zachwycał się tekstem Lennona głosząc jakieś puste frazesy. „Pojednanie” – na czym miałoby polegać pojednanie i z kim? Jak można było złamać taką wartość wypowiedzią o wizji komunizmy zawartej w „Imagine”? Czy stwierdzenie faktu to sabotowanie pojednania? Złośliwie mógłbym stwierdzić, iż mówienie o Wołyniu to mniej więcej taki sam sabotaż pojednania z Ukrainą, a mówienie o choćby Rzezi Woli to sabotowanie relacji z Niemcami. Zarzuty TVP wobec swojego pracownika dość trudno obalić, bo nie wiadomo co adekwatnie znaczą. Wyglądają jak typowa nowa propaganda TVP: łączymy nie wykluczamy. A Przemysław Babiarz wyklucza komunizm z grona dobrych idei, więc jego akurat wykluczymy w imię inkluzywności i tolerancji.
To przykre co się wydarzyło. Przyzwyczaiłem się do tego, iż zmienia się jednych propagandystów na drugich w mediach „publicznych”, ale tym razem dziennikarz został zawieszony za słowa prawdziwe i idące w poprzek ideologicznemu mainstreamowi. Nie powiedział przecież wiele, nie wygłosił jakiegoś manifestu. W jednym miejscu powiedział coś słusznego, trochę jak ten bohater grany przez Henry’ego Fondę w „Dwunastu gniewnych ludziach”. Też nie miał w tym żadnego interesu. Za to należy powiedzieć: Dziękuję.
Zwłaszcza, iż bardzo możliwe, iż takie głosy będą teraz jeszcze rzadsze.
***
[1] https://www.meczyki.pl/newsy/inne/babiarz-zawieszony-przez-tvp-nie-bedzie-komentowal-igrzysk/246197 - cytat z P. Babiarza i oświadczenia TVP za powyższym artykułem.
[2] https://pch24.pl/przemyslaw-babiarz-juz-wczesniej-w-tvp-komentowal-imagne-dzis-krytyka-komunizmu-jest-zakazana/ - cytat za artykułem.