He is bowled over by the most powerful institutions in the US. With 1 exception. This is how The Atlantic exposed the "stupidity" of Donald Trump

news.5v.pl 3 days ago

„The Atlantic”, znienawidzony przez Trumpa i jego sojuszników magazyn, opublikował w środę rano całą rozmowę na czacie grupowym między najwyższymi urzędnikami administracji na temat operacji wojskowej w Jemenie. Zrobił to po tym, jak rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała magazynowi, iż „ sprzeciwia się publikacji”. W ten sposób redaktor naczelny Jeffrey Goldberg i reporter ds. bezpieczeństwa narodowego Shane Harris skutecznie przeciwstawili się administracji, która w dużej mierze przyzwyczaiła się do tego, iż dostaje to, co chce — i podjudziła Biały Dom do wykonania następnego ruchu.

„Istnieje wyraźny interes publiczny w ujawnieniu rodzaju informacji, które doradcy Trumpa zawarli w niezabezpieczonych kanałach komunikacyjnych, zwłaszcza iż wyżsi rangą przedstawiciele administracji próbują bagatelizować znaczenie udostępnionych wiadomości” — napisali dziennikarze.

„Jest tylko jedna odpowiedź na błąd tego kalibru”

Była to niezwykła reprymenda dla Trumpa, który od dnia inauguracji wyruszył w podróż zemsty, rozszarpując rząd federalny, elitarne uniwersytety, organizacje informacyjne i firmy prawnicze, które uważa za wrogów. I pozostawiła prezydenta nie tylko niezdolnego do stosowania swoich typowych narzędzi władzy, ale także z ograniczonymi opcjami — i z najprostszym wyjściem, które jest jednocześnie czymś, czego bardzo nie lubi robić.

„Jest tylko jedna odpowiedź na błąd tego kalibru: przepraszasz, bierzesz to na siebie i wstrzymujesz wszystko, dopóki nie dowiesz się, co poszło nie tak i jak to się nigdy więcej nie powtórzyło” — powiedział w środę podczas przesłuchania przedstawiciel Connecticut Jim Himes, najwyższy rangą Demokrata w House Intelligence Committee. „Tak się nie stało. Sekretarz obrony odpowiedział brutalnym atakiem na reportera , który nie prosił o dołączenie do czatu grupowego w komunikatorze Signal”.

Sojusznicy również wezwali administrację do załagodzenia sytuacji. „Myślę, iż istotną rzeczą jest to, iż popełnili błąd, wiedzą o tym” — powiedział w środę lider większości w Senacie John Thune. „Powinni to przyznać i naprawić tak, aby nigdy więcej się to nie powtórzyło”.

EPA/WILL OLIVER / PAP

Wiceprezydent USA J.D. Vance podczas przemówienia na konferencji National League of Cities Congressional City Conference w Waszyngtonie, USA, 10 marca 2025 r.

Zgoda za pieniądze

Wspomagany przez Departament Efektywności Rządu Elona Muska Trump postanowił wypatroszyć rząd federalny, który on i jego sojusznicy uważają za kierowany przez „deep state” .

Jedna z największych sieci informacyjnych w kraju, ABC News, zawarła ugodę z Trumpem na kwotę 15 mln dol. , a inna, CBS News, wydaje się gotowa do zawarcia ugody na kolejne miliony. Firma prawnicza Paul, Weiss — niegdyś mistrzyni w walce z prezydentem podczas jego pierwszej kadencji, obiecała 40 mln dol. na usługi prawne pro bono w sprawach wspieranych przez Trumpa.

Uniwersytet Columbia, instytucja Ivy League starsza niż sama Republika, zgodził się na dziewięć bezprecedensowych zmian w polityce w celu rozpoczęcia rozmów, które odblokowałyby 400 mln dol. finansowania federalnego.

Ale przypadek „The Atlantic” okazał się inny.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Atak, atak, atak

Kiedy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz nieumyślnie dodał Goldberga do czatu grupowego na Signalu z innymi najwyższymi urzędnikami administracji, w tym wiceprezydentem J.D. Vance’em, podczas omawiania planów ataku na rebeliantów Huti, była to poważna, samobójcza wpadka.

Przeciwko innym wrogom Trump w dużej mierze przyjął zdecydowane podejście, podpisując przeciwko nim akty wykonawcze i wycofując fundusze federalne. Ale te opcje nie istnieją w tym przypadku, co zmusiło Trumpa do przyjęcia swojej podstawowej strategii: „Atak, atak, atak”.

Goldberg to „kanalia”, której raporty są „złe dla kraju”, powiedział Trump we wtorek, broniąc Waltza i atakując magazyn „The Atlantic”, który nazwał „upadającym” (choć od marca 2024 r. był rentowny). Steven Cheung, dyrektor ds. komunikacji Trumpa, nazwał publikację Goldberga „mistyfikacją”, a wynikające z niej oburzenie „polowaniem na czarownice”.

W swoim pierwszym artykule Goldberg odmówił opublikowania wiadomości z czatu w całości, pisząc, iż „informacje w nich zawarte, gdyby zostały przeczytane przez przeciwnika Stanów Zjednoczonych, mogłyby zostać wykorzystane do zaszkodzenia amerykańskiemu personelowi wojskowemu i wywiadowczemu”. Jednak we wtorek Trump, urzędnicy Białego Domu, Waltz i inne osoby biorące udział w czacie podkreślili, iż żadna jego część nie była tajna — wszystko to tylko ośmieliło Goldberga do publikacji.

Więc to zrobił.

„Głupota” Trumpa

Administracja prezydenta przez cały czas kontynuuje tę samą strategię, argumentując, iż „plany wojenne” nie były w ogóle udostępniane . „The Atlantic przyznał: to NIE były »plany wojenne«”, stwierdziła rzeczniczka Białego Domu na X.

„The Atlantic”, w środowym artykule, nazywa je „planami ataku”, ale nie jest to żadne ustępstwo. Wiadomości z czatu zawierały harmonogram operacji wojskowej, ponad dwie godziny przed planowanym zabiciem głównego celu misji.

„Gdyby ten tekst został odebrany przez kogoś wrogiego amerykańskim interesom — lub kogoś po prostu niedyskretnego i mającego dostęp do mediów społecznościowych — Huti mieliby czas na przygotowanie się do tego, co miało być atakiem z zaskoczenia na ich twierdze” — napisali Goldberg i Harris. „Konsekwencje dla amerykańskich pilotów mogły być katastrofalne”.

„To jasne, iż Goldberg przecenił to, co miał” — stwierdził Vance na X. Bagatelizowanie tego incydentu wydaje się być na razie jedynym posunięciem administracji — chyba że, oczywiście, wybierze ona głowę do ścięcia. Dochodzenia prawdopodobnie będą kontynuowane, a błąd jest tak takim zapalnikiem, iż choćby mimo serii „gaszących pożar” wiadomości Trumpa, wydaje się prawdopodobne, iż odegra on rolę w wyborach w 2026 i 2028 r.

To głupota — powiedział zwolennik Trumpa, odnosząc się do strategii Białego Domu polegającej na twierdzeniu, iż „The Atlantic” kłamie. Anonimowo, by uniknąć narażenia się urzędnikom administracji prezydenta.

Read Entire Article