Nazwisko nowego szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych poznamy w piątek bądź w poniedziałek lub wtorek – poinformował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. To pokłosie dymisji generała dywizji Artura Kępczyńskiego. Według doniesień mediów miała ona związek ze zgubieniem min przeciwczołgowych, które przez 10 dni podróżowały pociągiem po Polsce.
– Najpierw były wyciągane wnioski personalne wobec osób, które są poniżej. Pan generał miał wyciągnąć konsekwencje. Uważam, iż można było zrobić więcej, dlatego ostateczna decyzja dotyczyła już szefa inspektoratu – mówił RMF FM Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jak mówił, od momentu, w którym szef MON dowiedział się o sprawie do dymisji generała minęło kilka miesięcy.
Wicepremier podkreślał, iż jednym z najważniejszych działań nowego szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych będzie weryfikowanie każdego etapu zabezpieczenia i obchodzenia się z materiałami wybuchowymi.
Pytany, kto obejmie stanowisko, szef MON ujawnił, iż w piątek będzie rozmawiał z jednym z kandydatów, ale „nie chce uprzedzać faktów”. Według Kosiniaka-Kamysza nazwisko następcy generała Kępczyńskiego możemy poznać jeszcze w piątek lub po weekendzie – w poniedziałek lub wtorek.
Generał Artur Kępczyński podał się dymisji. Chodzi o zgubione uzbrojenie
Generał dywizji Artur Kępczyński miał podać się do dymisji w związku ze zgubieniem min przeciwczołgowych. Według ustaleń mediów miały one przez 10 dni podróżować pociągiem po Polsce.
Zgodnie z doniesieniami generał początkowo nie zgłaszał incydentu przełożonym, a wagon z uzbrojeniem miał zostać odnaleziony w magazynie IKEA. Trwa śledztwo w tej sprawie, a kilku wojskowych usłyszało zarzuty.
Więcej informacji wkrótce.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!