Państwowa Komisja Wyborcza postanowiła wykonać postanowienia Sądu Najwyższego z 11 grudnia i przyjąć sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS. Uchwała zawiera także drugi paragraf dotyczący statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Minister sprawiedliwości był pytany w sobotę na antenie TVN24, czy wobec tego minister finansów powinien wypłacić partii środki z subwencji.
– W tej sprawie w zasadzie jedynym, moim zdaniem, prawowitym dokumentem w obiegu jest pierwsza uchwała Państwowej Komisji Wyborczej, która dokonała oceny sprawozdania finansowego. A druga – można zadać pytanie, czy ona w ogóle jest w jakikolwiek sposób wiążąca, skoro zapadła w wyniku rozpoznania sprawy przez organ, który nie ma charakteru sądu w rozumieniu konstytucji i prawa Unii Europejskiej – skomentował Adam Bodnar.
Co z wypłatą subwencji dla PiS? Adam Bodnar komentuje
Bodnar uznał ostatnią uchwałę PKW za „ucieczkę przed odpowiedzialnością za podjęcie decyzji„.
– Odbieram to w taki sposób, iż ucieczka jest dokonywana poprzez stosowanie konstrukcji, które są dla mnie, jako prawnika, dość wątpliwe. Z jednej strony mamy drugą część uchwały, w której jest mowa o tym, iż w sumie nie wiadomo, co zrobić z Izbą Kontroli Nadzwyczajnej, a w pierwszej części jest mowa o tym, iż jest to w wykonaniu postanowienia tej właśnie Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Czyli widzimy wzajemną sprzeczność – wskazywał.
Podkreślił, iż „każdy odpowiedzialny minister w takiej sytuacji musi na różne sposoby całą sprawę przeanalizować„.
Bodnar przyznał też, iż w przyszłości trzeba będzie zastanowić się nad tym, czy należałoby zmienić skład PKW i być może wrócić do składu sędziowskiego. Zastrzegł jednak, iż jest to dyskusja „przyszłościowa”.
Spór wokół Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN
Przypomnijmy, 11 grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uznała skargę PiS ws. odrzucenia przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych z 2023 roku.
Pięć dni później Komisja – stosunkiem głosów 5:4 – odroczyła obrady w tej sprawie do czasu „systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP” statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, której status jest kwestionowany m.in. przez rząd i część członków PKW. Sprawa miała wrócić do PKW 23 grudnia w trybie obiegowym, ale tak się nie stało.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak wyjaśnił, iż czterech członków wyraziło sprzeciw wobec podejmowania uchwały w sprawie sprawozdania w takim trybie. Tłumaczył, iż wystarczy, aby jeden z członków Komisji wyraził sprzeciw wobec podjęcia uchwały w trybie obiegowym – wówczas należy wyznaczyć termin posiedzenia, na którym ma zapaść decyzja w danej sprawie.
Krajewski w ”Gościu Wydarzeń”: Mam nadzieję, iż uda się zablokować umowę Mercosur/Polsat News/Polsat News