
Donald Trump stawia ukraińskiego prezydenta pod ścianą. Według amerykańskich mediów złożył on Zełenskiemu „ostateczną ofertę” pokoju. Ukraina musi oddać terytoria Rosjanom — albo Amerykanie całkowicie wycofają swoje wsparcie dla Ukrainy.
Ukraińcy reagują gniewnie — już w przeszłości opierali się podobnym planom. jeżeli nie dojdzie do porozumienia w ostatniej chwili, może to mieć konsekwencje dla całej Europy.
Trump potrzebuje sukcesu
Plan Amerykanów przewiduje oficjalne uznanie rosyjskiej władzy nad Krymem, a także de facto uznanie okupacji dużej części wschodnich obwodów Ukrainy — ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego.
USA obiecują również Kremlowi, iż uniemożliwią Ukrainie przystąpienie do NATO, zniosą sankcje i rozszerzą współpracę gospodarczą. W tym scenariuszu pozostałoby możliwe przystąpienie Ukrainy do UE.
Z drugiej strony Ukraina skorzystałaby z gwarancji bezpieczeństwa, swobodnej żeglugi na Dnieprze i pomocy w odbudowie. Europejskie siły pokojowe kontrolowałyby granicę z siłami spoza NATO i współpracowałyby z rosyjskimi i ukraińskimi siłami zbrojnymi.
Według portalu informacyjnego Axios, który powołuje się na amerykańskich urzędników państwowych, jest to „ostateczna oferta” Białego Domu.
Zgodnie z tymi doniesieniami, jeżeli Kijów nie zaakceptuje tych warunków, Stany Zjednoczone są gotowe pozwolić Ukrainie upaść.
Putin przychodzi z propozycją
„The Financial Times” podejrzewa konkretny powód nacisków Trumpa. Według brytyjskiego dziennika prezydent USA chce osiągnąć zawieszenie broni do 30 kwietnia, „aby mógł z dumą ogłosić, iż wypełnił swoją misję pokojową w ciągu pierwszych 100 dni swojej prezydentury”.
W trakcie kampanii wyborczej Trump wielokrotnie podkreślał, iż zakończy wojnę w Ukrainie już pierwszego dnia urzędowania.
Plan USA zbiega się z ofertą Rosjan, o czym informuje „The Financial Times”. Putin miałby zamrozić inwazję na obecnej linii frontu i zawrzeć zawieszenie broni. Byłby gotów zrezygnować z roszczeń do terytoriów przez cały czas zajmowanych przez Ukrainę w czterech wschodnich obwodach Ukrainy.

Szkolenie ukraińskich żołnierzy w obwodzie donieckim, 21 kwietnia 2025 r. (zdj. ilustracyjne)
W Kijowie propozycja Waszyngtonu jest postrzegana jako prorosyjska i wywołuje konsternację. Dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zrzeczenie się terytorium jest kategorycznie wykluczone.
Przed rozmowami w Londynie w środę 23 kwietnia po południu prezydent Ukrainy powiedział: „Nie ma o czym rozmawiać. To jest poza naszą konstytucją”.
Czy Zełenski musi się poddać?
Pytanie brzmi, co się stanie, jeżeli Zełenski nie zgodzi się na plan pokojowy.
— To postawiłoby Kreml w korzystnej pozycji. Moskwa nie musiałaby wchodzić w prawdziwe negocjacje pokojowe, w których również musiałaby pójść na ustępstwa — powiedział w rozmowie z portalem Blick Ulrich Schmid, ekspert ds. Rosji na Uniwersytecie St. Gallen.
Ralph D. Thiele, przewodniczący Niemieckiego Towarzystwa Polityczno-Wojskowego i prezes stowarzyszenia Eurodefense Germany, zakłada, iż Wołodymyr Zełenski nie będzie miał innego wyjścia, jak tylko się poddać.
— Stałoby się tak, ponieważ gdyby USA zerwały relacje z Ukrainą, Europa również zmniejszyłaby swoją pomoc, choć stałoby się to z opóźnieniem — stwierdził ekspert.
Taki obrót spraw zdaniem analityka doprowadziłby do wojny partyzanckiej, w wyniku której Ukrainę opuściłoby wielu uchodźców.
— Rosja postrzegałaby siebie jako zwycięzcę i utrudniałaby nam życie w Europie dzięki ataków hybrydowych — powiedział Thiele.