

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Donald Trump ocenił w poniedziałek, iż za wojnę w Ukrainie odpowiada jego poprzednik, Joe Biden. „Przez cztery lata mojej kadencji nie miałem problemu z zapobiegnięciem jej. Prezydent Putin i wszyscy inni szanowali waszego prezydenta!” — podkreślił amerykański prezydent na swojej platformie społecznościowej Truth.
„Nie miałem nic wspólnego z tą wojną, ale sumiennie pracuję, aby zatrzymać śmierć i zniszczenie. Gdyby wybory prezydenckie w 2020 r. nie były sfałszowane, a były pod wieloma względami, ta okropna wojna nigdy by się nie wydarzyła” — zaznaczył Donald Trump.
Donald Trump grzmi na temat wojny w Ukrainie. „Absolutnie okropna robota”
Przywódca USA stwierdził także, iż prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i „skorumpowany Joe Biden” wykonali „absolutnie okropną robotę, pozwalając na rozpoczęcie tej farsy”.
„Było tak wiele sposobów, aby zapobiec jej rozpoczęciu. To jednak przeszłość. Teraz musimy ją zatrzymać, i to szybko. To takie smutne!” — dodał Donald Trump we wpisie w mediach społecznościowych.
Negocjacje w sprawie wojny w Ukrainie. Nowe żądania USA
Stany Zjednoczone „żądają kontroli” nad kluczowym gazociągiem przesyłającym rosyjski gaz przez terytorium Ukrainy do Europy Zachodniej. Ma to być nowy element w ramach przygotowywanej umowy dotyczącej minerałów między Waszyngtonem a Kijowem — informuje brytyjski „The Guardian”.
Negocjacje umowy stają się coraz bardziej zacięte — pisze dziennik, opierając się na doniesieniach Reutersa. Najnowszy projekt USA jest bardziej „maksymalistyczny” niż pierwotna wersja z lutego, która proponowała przekazanie Waszyngtonowi metali rzadkich o wartości 500 mld dol., a także ropy i gazu.