– Nie widzę tu żadnego zgrzytu – powiedział minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poproszony o skomentowanie faktu, iż szefowa ciała doradczego w resorcie jest także kierowniczką departamentu w firmie należącej do Deutsche Telekom. Jak zaznaczył minister, rada cyfryzacji nie ma wpływu na legislację. – Opowieści o jakimś lobbingu są daleko posunięte – dodał.
Prowadzący „Graffiti” Marcin Fijołek zapytał ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, czy to dobry standard, że szefowa Rady ds. Cyfryzacji jest kierowniczką departamentu w firmie należącej do Deutsche Telekom – T-Mobile.
– Nie widzę tu żadnego zgrzytu. Na polskim rynku wielu ekspertów pracuje i będzie pracowało. To żebyśmy kogoś wykluczali, bo pracuje gdzieś indziej? – odpowiedział minister.
Jak zaznaczył Gawkowski, rada cyfryzacji nie ma żadnego wpływu na procesy legislacyjne. – Ona opiniuje projekty. Tak robi setki organizacji – wyjaśnił.
.@marcinfijolek: Czy to dobry standard, iż szefową pana doradców jest kierownikiem departamentu w firmie należącej do Deutsche Telekom? @KGawkowski: Nie ma mowy o lobbingu. Byłem już określany jako lobbysta amerykański, chiński, a teraz niemiecki. Nie ma o tym mowy. pic.twitter.com/G3hBCknt9D
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) March 13, 2025
Gawkowski odpiera zarzuty. „Opowieści o jakimś lobbingu są daleko posunięte”
Prowadzący dopytał, czy w tym przypadku nie ma mowy o miękkim lobbingu?
– Jak robię spotkania w Ministerstwie Cyfryzacji po kilkaset osób. Każdy ma prawo tam wskazać przepis i wyrazić opinię. My te wszystkie zbierane oczekiwania publikujemy. Pokazujemy, co kto zgłosił – wyjaśnił Gawkowski.
ZOBACZ: Przełom ws. polskiej sztucznej inteligencji. Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło rewolucję
– Opowieści o jakimś lobbingu są daleko posunięte. Jak już 15 lat pracuje na tym rynku, to byłem określany jako lobbysta amerykański, chiński, francuskim, brytyjski, a teraz niemiecki. To znaczy, iż nie jestem żadnym lobbystą – dodał.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!