Cyberpedofilia jako współczesna forma potencjalnych zagrożeń w wirtualnej rzeczywistości dla osób poniżej 15 roku życia.
Od dnia 8 czerwca 2010 r. w polskim porządku normatywnym funkcjonuje przestępstwo określane potocznie mianem cyberpedofilii. Wskazany czyn zabroniony stypizowano (w rodzimej ustawie karnej) w celu swoistego uaktualnienia polskich przepisów w komparycji do istotnych problemów społecznych ulokowanych w obszarze stricte wirtualnym z możliwym konsekwencjami jednak już w jak najbardziej realnej rzeczywistości. Cyberpedofilia, podobnie jak i szereg innych przestępstw (czy też chociażby zjawisk stanowiących swoiste naruszenie pewnych przyjętych norm netykiety, będącymi jednak trudnymi do udowodnienia i często bezkarnymi – jak cybersqatting – zajmowanie domen o brzmieniu identycznym bądź podobnym do nazw konkretnych przedsiębiorstw) popełnianych z wykorzystaniem dobrodziejstw współczesnej cywilizacji i rozwoju technologicznego (różnego rodzaju fałszowanie czy też wyłudzanie danych znane jako – phishing; nieuprawniony dostęp do informacji; oszustwa komputerowe) stanowi jak najbardziej realne zagrożenie dla znacznej części także i polskiego społeczeństwa.
Należy bowiem wskazać, iż zgodnie z dyspozycją art. 200a § 1 k.k. – kto w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 197 § 3 pkt 2 k.k. (czyli kwalifikowanej formy zgwałcenia) lub art. 200 k.k. (czynu lubieżnego, pedofili), jak również produkowania lub utrwalania treści pornograficznych, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej nawiązuje kontakt z małoletnim poniżej lat 15, zmierzając, dzięki wprowadzenia go w błąd, wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania sytuacji albo przy użyciu groźby bezprawnej, do spotkania z nim, podlega karze więzienia do lat 3.
Ponadto zgodnie z dyspozycją art. 200a § 2 k.k. – kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 2.Warto także wskazać, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego zaznacza się, że„wymagane do przypisania sprawcy przestępstwa określonego w art. 200a § 2 k.k. wypełnienie jego zachowaniem znamienia zmierzania do realizacji propozycji seksualnej (…) ma miejsce także wtedy, gdy składający taką propozycję, po jej złożeniu małoletniemu poniżej lat 15, nakłania go następnie, w tym przez ponaglanie, do reakcji na nią, bez względu na to, czy nakłanianie to okaże się skuteczne ani czy nakłaniany w ogóle zareaguje w jakikolwiek sposób na takie nakłanianie” (postanowienie Izby Karnej Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2016 roku w sprawie o sygn. akt IV KK 380/15). Podobnie w orzeczeniu z dnia 23 listopada 2017 roku Izba Karna Sądu Najwyższego (w sprawie o sygn. akt V KK 227/17) podtrzymała zaprezentowaną uprzednio linię argumentacyjną.
Niezmiernie drastycznym, ale niestety jak najbardziej autentycznym przypadkiem cyberpedofilii, która w sposób zasadniczy niszczy życie młodego człowieka pozostaje chociażby kazus ze Stanów Zjednoczonych. Mianowicie czternastoletnia dziewczynka otrzymała od rodziców komputer razem z dostępem do Internetu. Po dwóch miesiącach surfowania w Sieci, na jednym z czatów poznała mężczyznę, z którym kontakt gwałtownie przerodził się w wymianę mailową między rozmówcami. Rodzice po pewnym czasie zorientowali się, iż ich córka rozmawia z nieznajomym, ograniczyli jej zasadniczo dostęp do komputera i rozpoczęli monitoring poczty elektronicznej. Niestety nie weryfikowali rozmów i sms-ów, do których dochodziło dzięki telefonu komórkowego. Dziewczynka po pewnym czasie uciekła z domu, funkcjonariusze prowadzący postępowanie odkryli na dysku twardym komputera szereg danych wskazujących na to, iż dziecko padło ofiarą siatki międzykontynentalnych pedofilii. W tym przypadku konkretny przestępca pochodził z Grecji i zwabił do tego kraju zmanipulowane dziecko. Dopiero po pięciu miesiącach dziewczynka wróciła do swoich rodziców. Początkowo twierdziła, iż kochała pedofila i brak kontaktu z nim powodował częste kłótnie z opiekunami, dopiero intensywne leczenie sprawiło, iż dziecko zaczęło przypominać sobie szczegóły z tortur jakie przechodziło. Dziewczynka miała tendencje samobójcze – próbowała targnąć się na własne życie, w końcu trafiła do zakładu psychiatrycznego. Dziecko stopniowo odzyskuje świadomość, jednakże negatywne doświadczenie jakie wyniosło z relacji z pedofilem oraz towarzyszący temu strach i trauma – to wszystko będzie niestety tkwiło w jej psychice prawdopodobnie do końca życia.
Powyższe okoliczności stanowią egzemplifikacje tego jak niezwykle groźnym czynem niedozwolonym pozostaje przestępstwo określane mianem cyberpedofilii i jak istotna jest zarówno sama sankcja karna, jak i jej nieuchronność wobec sprawcy.