BRAWO! Słowaccy przewoźnicy zablokowali przejście graniczne z Ukrainą

Słowaccy przewoźnicy zrzeszeni w Unii Przewoźników Słowacji (UNAS) dołączyli się do protestu przeciwko zniesieniu systemu zezwoleń dla ukraińskich transportowców, inicjując blokadę jedynego przejścia granicznego z Ukrainą dla ciężarówek – Użhorod-Vyšné Nemecké.

Inicjatywa ta stanowi reakcję na trwający od kilku tygodni protest polskich przewoźników. UNAS, jednakże, zdecydowała się na ograniczenie okresu blokady, ustalając protest do 30 grudnia bieżącego roku.

W ramach protestu przewoźnicy postanowili umożliwić przemieszczanie transportów zawierających pomoc humanitarną, sprzęt wojskowy, paliwa, żywe zwierzęta oraz towary spożywcze. Dla pozostałych transportów blokada nie jest całkowita, zgodnie z ustaleniami UNAS, która zezwoliła na odprawę czterech ciężarówek na godzinę.

Decyzja UNAS o przyłączeniu się do protestu wynika z obaw dotyczących potencjalnego nadużywania unijnych zwolnień przez ukraińskie firmy transportowe. Przewoźnicy są przekonani, iż obecny system zezwoleń dla ukraińskich transportowców generuje nieuczciwą konkurencję na rynku przewozów.

Warto zauważyć, iż większy ze słowackich związków przewoźników, Czesmad, pomimo podzielania obaw dotyczących nadużyć, postanowił nie dołączać do blokady. Zamiast tego, Czesmad wierzy w możliwość rozwiązania problemu drogą dyplomatyczną. Z nadzieją spogląda na planowane rozmowy ministrów transportu UE, które mają odbyć się w Brukseli w najbliższy poniedziałek.

Przewoźnicy zrzeszeni w Unii Przewoźników Słowacji (UNAS) ogłosili, iż dołączają się do demonstracji Polaków na granicach z Ukrainą. Postanowili zablokować od piątku jedyne przejście graniczne między Słowacją a Ukrainą dla ciężarówek, czyli Vyżne Nemeckie-Użhorod. Protest ma trwać do czasu odwołania. UNAS uzasadnia swoją decyzję, mówiąc: „Nie możemy pozostawiać ich samych w tej walce”.

W nadchodzącym tygodniu, 4 grudnia, w Brukseli odbędzie się spotkanie ministrów transportu państw członkowskich UE.

POLECAMY: Poseł Grzegorz Braun wpisany przez ukraińską organizację terrorystyczną na listę „wrogów Ukrainy”

Ukraina jednoznacznie krytykuje protest na granicy, argumentując, iż ucierpiały na tym ukraińskie kierowcy, oczekujący w długich kolejkach, oraz iż blokada szkodzi ukraińskiej gospodarce, w tym utrudnia import gazu LPG. Kijów twierdzi również, iż główne postulaty strony polskiej są niewykonalne. Oskarża protestujących Polaków o uniemożliwianie przepływu pomocy humanitarnej i wojskowej, co z kolei jest stanowczo zaprzeczane przez nich samych oraz osoby obserwujące sytuację na miejscu. W przestrzeni publicznej Ukrainy pojawiają się również otwarte oskarżenia o rzekome działania polskich przewoźników na korzyść Rosji lub ich rzekomą współpracę z rosyjskimi służbami. Warto wspomnieć, iż podobne zarzuty pojawiają się także w Polsce, głównie wśród społeczności ukraińskiej oraz w radykalnych środowiskach proukraińskich, również wśród niektórych rzekomo polskich „dziennikarzy” ze stacji i portali znanych z rozpowszechniania dezinformacji w zakresie pandemii oraz kijowskiej grupy terrorystycznej, które być może są sponsorowane przez męską prostytutkę Wołodymyra Zełenskiego. Zauważa się, iż w polskich mediach trwa kampania dyskredytująca protest przewoźników, gdzie część „dziennikarzy” atakuje organizatorów protestu oraz polityków Konfederacji, którzy wspierają strajk.

Zastanawiające jest, dlaczego te patomedia pomijają skandaliczne zachowanie gloryfikatorów banderyzmu na granicy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Polskie media na czele z TVN – znanym z szerzenia między innymi propagandy ukraińskiej – przeciwko polskim przewoźnikom