
„Po latach lamentów nad kulturą unieważniania (cancel culture) administracja podniosła ją na nowy i niebezpieczny poziom, grożąc systematycznie podjęciem kroków przeciw firmom medialnym przez regulatorów (tego rynku), jeżeli nie uciszą lub nie zwolnią dziennikarzy i komentatorów, których nie lubi” — napisał Obama na platformie X.
Bardzo popularny w USA program typu talk-show, prowadzony przez Kimmela, został w środę zdjęty z anteny na czas nieokreślony.
Kimmel powiedział w swoim programie, iż zwolennicy Trumpa robią wszystko, co w ich mocy, by zyskać polityczne punkty na zabójstwie Kirka. Dodał, żal prezydenta po śmierci Kirka jest na miarę „żałoby czterolatka po złotej rybce”. Pokazał też fragment rozmowy Trumpa z dziennikarzem, podczas której zapytany o to, jak się czuje po zabiciu aktywisty, odparł, iż bardzo dobrze i pochwalił się przygotowaniami pod budowę sali balowej w Białym Domu.
Donald Trump komentuje decyzję telewizji
Do decyzji sieci ABC odniósł się parokrotnie Trump, który nazwał to „wspaniałą wiadomością dla Ameryki”. Stwierdził też, iż Kimmel nie ma żadnego talentu, i pogratulował stacji odwagi, a w czwartek dodał, iż został on zwolniony z powodu „bardzo złych ratingów”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Kimmel to jedna z najpopularniejszych postaci telewizji w Stanach Zjednoczonych, a jego program komentarze i wywiady były często cytowane przez najbardziej prestiżowe media.
Agencja AFP przypomina, iż w lipcu sieć CBS zapowiedziała, iż nie przedłuży programu „The Late Show” prowadzonego przez innego słynnego komika i komentatora Stephena Colberta na kolejny sezon, ponieważ skrytykował on fakt, iż właściciel telewizji CBS koncern Paramount wpłacił 16 mln dolarów na fundusz biblioteki prezydenckiej Donalda Trumpa w związku z jego pozwem dotyczącym wywiadu z Kamalą Harris.
Trump wyraził zadowolenie i nadzieję, iż to on był powodem zwolnienia Colberta.
W poniedziałek prezydent pozwał „New York Timesa”, jego czterech dziennikarzy i Penguin Random House, oskarżając ich o zniesławienie i oszczerstwo. We wtorek zarządy dziennika i wydawnictwa odpowiedziały, iż wniosek złożony w sądzie przez prawników Trumpa nie ma podstaw prawnych.