W piątek rano Rosjanie przeprowadzili kolejny atak na ukraińskie miasta, w tym na Charków. Zginęła co najmniej jedna osoba, a ponad 100 kolejnych zostało rannych – wśród nich są dzieci.
Mer Charkowa Igor Terechow przekazał, iż okupanci wykorzystali pociski balistyczne z głowicami kasetowymi. Szef tamtejszej policji Serhij Boliwanow zamieścił w sieci obszerny wpis, w którym zamieścił więcej szczegółów na temat broni, jaką posłużyli się Rosjanie.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie uderzyli w Charków. „To bardzo potężna broń”
Policjant nadmienił, iż pocisk manewrujący z głowicą o dużej sile rażenia został wystrzelony z wyrzutni Iskander. Jak czytamy, rakieta eksplodowała w powietrzu nad placem zabaw, kilka metrów od 16-piętrowego budynku. Gdyby trafiła w budynek, konstrukcja całkowicie by się zawaliła. „To bardzo potężna broń” – zaznaczył.

Rosyjski atak na Charków. Rakieta wybuchła tuż przy 16-piętrowym budynkuViacheslav Madiievskyi / NurPhotoAFP
„Nasi eksperci od materiałów wybuchowych ustalili już, iż był to pocisk 9M727, odpowiednik amerykańskiego Tomahawka. Może latać nisko nad ziemią, unikając obrony przeciwlotniczej. Ponadto jest zwrotny i wyposażony w technologię stealth (zapewniającą obniżoną wykrywalność – red.), która czyni go niewidocznym dla radarów” – wyjaśnił Serhij Boliwanow.
Politico nadmienia natomiast, iż 9M727 to „naddźwiękowy pocisk rakietowy o napędzie odrzutowym”.
Zobacz również:
W swoim wpisie szef lokalnej policji w Ukrainie wskazał, iż „jest to rodzaj broni, której Rosjanie używają do atakowania zwykłych budynków mieszkalnych wcześnie rano, kiedy ludzie jeszcze śpią”.
Boliwanow dodał, iż łącznie w kierunku Charkowa Moskwa wystrzeliła trzy takie pociski. Rakiety trafiły w obiekty cywilne, nie wojskowe. Zniszczone zostały domy czy lokalne przedsiębiorstwa.
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski reaguje na atak na Charków. „Trzeba gardzić życiem”
Do porannego ataku Rosji odniósł się Wołodymyr Zełenski, który, mówiąc o poszkodowanych, zaznaczył, iż są to „zupełnie różne osoby”. „Niektórzy starsi, niektórzy bardzo młodzi. Wszystko, co robili, to życie we własnym kraju, we własnym mieście – i już samo to czyni ich celem dla Rosji i jej rakiet” – napisał.
„Trzeba być zwykłym łajdakiem i gardzić życiem, aby przeprowadzić takie ataki rakietowe na zwykłe miasto w Wielki Piątek, w przeddzień Wielkanocy” – podkreślił prezydent Ukrainy.
Zełenski dodał, iż apelując do sojuszników, a przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych, o systemy Patriot i pociski, które pomogą odpierać rosyjskie ataki, „prosimy o ochronę, na jaką zasługuje każdy naród”.
Zobacz również:
„Nigdy nie może dojść do sytuacji, w której jeden naród jest uważany za bardziej zasługujący na pomoc niż inny (…). Nigdy nie może być sytuacji, w której jeden terrorysta może w jakiś sposób uniknąć konsekwencji, mimo iż niszczy życie tak samo jak inni” – podkreślił ukraiński przywódca.
Jak ocenił Zełenski, Rosja zasługuje „co najmniej na surowe sankcje jako odwet za wszystko, co robi”.
Rosyjski atak na Charków to kolejny w ciągu ostatnich dni. Okupanci uderzyli także w Mikołajów, Chersoń czy Dniepr, a w ubiegłą niedzielę zaatakowali Sumy. W mieście zginęło 35 osób, a 117 zostało rannych.
Zobacz również:
„Lepsza Polska”. Flis: Tusk i Trzaskowski mówili szczerze. Ta walka będzie wyrównanaPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas