Każdy z czujników sejsmicznych Systemu Ochrony Perypetrycznej AMSTA, stosowanego na polskiej granicy wschodniej, wyposażony jest w sztuczną inteligencję. „Tam jest użytych wiele algorytmów sieci neuronowych, żeby identyfikować różne rodzaje naruszeń." - wyjaśnia Jan Jakub Szczyrek, prezes zarządu MindMade. Ma to wynikac z dużej czułości sensorów systemu. „Mówiąc prostym językiem, 99% przypadków (wykrycia - przyp. red.) jest to jakieś zwierze: czapla, jeleń, a ostatnio mamy bardzo dużo dzików, które kąpią się w błocie, dając potężną falę sejsmiczną. A system musi rozpoznawać i sygnalizować bardzo specyficzne przekroczenia - przejeżdżające pojazdy lub przechodzących przez granicę ludzi." - tłumaczy prezes Szczyrek. Zadaniem sztucznej inteligencji jest bardzo szybka analiza danych i rozróżnienie tych sygnałów, aby sygnalizować Straży Granicznej tylko faktyczne naruszenia granicy. Pomocne jest tu również połączenie sensorów sejsmicznych z systemami obserwacji HDTV, a przede wszystkim podczerwonymi.
