Kierownictwo Związku doszło do przekonania, iż akcja protestacyjna w warunkach obecnej bardzo ostrej polaryzacji politycznej, przed wyborami, mogłoby zostać źle odczytane, tj. jako akt polityczny, a nie jako związkowy protest. Nie chcemy wpisywać się w narrację polityczno-wyborczą. Z tych powodów do wyborów, raczej protestu nie zorganizujemy – informuje dr Daniel Alain Korona, pełnomocnik ZZR KORONA w wywiadzie udzielonym Wiadomościom Bieżącym Salonu24.pl.
Nie będzie protestu, ale też Związek nie będzie afiszował swoich sympatii politycznych. po wyborach, niezależnie kto wygra, trzeba będzie negocjować w kwestiach rolnych. Opowiedzenie się po którejkolwiek ze stron daje stronie rządzącej (obecnej lub przyszłej) ewentualny argument do nie rozmawiania… Zawsze można argumentować, iż to polityczny oponent. Na placu pozostał zatem jeden niezależny związek rolniczy – ZZR KORONA. Chcemy mieć możliwość negocjowania niezależnie od wyniku wyborów.
Nie oznacza to braku krytycznej recenzji działalności publicznej niektórych liderów np. Michała Kołodziejczaka, po jego przystąpieniu do Koalicji Obywatelskiej? Nie chodzi o jego wybór polityczny, to jego sprawa. Tak samo by było gdyby startował z innej listy partyjnej. Problemem jest to, iż doprowadził do sytuacji, w której rolnicy, którzy mu zaufali, mają poczucie, iż zostali wykorzystani aby mógł się dostać do koryta. Jest duże rozgoryczenie. I jak teraz mają komukolwiek zaufać, angażować się? Szkody jakie poczynił dla sprawy rolniczej są znaczne – wyjaśnia Korona, który także negatywnie ocenia narrację o konieczności ubiegania się o poselski stołek, by zawalczyć o polskie rolnictwo – Naiwność albo cynizm. Nie dajmy się nabrać, chodzi tylko i wyłącznie o poselskie stanowisko, i atrybuty z tym związane. Pojedynczy poseł kilka może, skoro i tak musi podporządkować się dyscyplinie klubowej. Widzieliśmy to przy „Piątce dla Zwierząt”, gdy osoby były przeciw a głosowały za. Ponadto poseł jest tylko małym elementem systemu, wobec której jest on bezradny. Nastąpiła taka inflacja prawna, iż prezydent nie wie co podpisuje, Senat nie wie co zatwierdza lub odrzuca, Sejm nie wie co uchwala, Rada Ministrów nie wie co przedkłada Sejmowi, Ministrowie nie wiedzą co wydają lub przedkładają Radzie Ministrów, a urzędnicy nie wiedzą co przygotowali (bo nad jednym aktem prawnym pracuje wiele urzędników). W ciągu roku powstaje ok. 2,5 tys. aktów prawnych, z czego ok. 200-300 ustaw, a ustawa może zmieniać choćby kilkanaście innych ustaw. Jedna ustawa z załącznikami, uzasadnieniem, OSR itd może liczyć 1300 stron. Na jednym z posiedzeń Sejmu, było ponad 6 tys. stron druków sejmowych. Co pojedynczy poseł jest w stanie z tym zrobić? Dodajmy, iż część przepisów tworzona jest w Brukseli, a Polska jest zobowiązana do ich wdrożenia.
Cały ten system jest chory – zauważa pełnomocnik ZZR „KORONA”
Pełny tekst wywiadu: https://www.salon24.pl/u/wiadomoscibiezace/1325721,zzr-korona-w-wyborach-pozostaje-niezalezny