– Zacznę od takiego pytania do Donalda Tuska. Wiem, iż dostał pan wazon ze złotem i srebrem od Putina w 2010 roku. Za co pan dostał ten wazon i ile on jest wart? – takie pytanie zadał Premier Morawiecki w czasie debaty w TVP. Pytanie Premiera przepadło jednak w przedwyborczym zamęcie, choć Donald Tusk na nie nie odpowiedział - podobnie jak na inne pytania, które padły w debacie.
A przecież informację o "okazałym wazonie ze złoconego srebra zdobionego marmurowymi elementami" znajdziemy w archiwach Państwowej Komisji Wyborczej w piśmie dyrektora sekretariatu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z dnia… 19 kwietnia 2010 r. Lista prezentów, które otrzymał Prezes Rady Ministrów Donald Tusk od Władymira Putina tuż po zamachu pod Smoleńskiem obejmuje nie tylko okazały wazon ze złoconego srebra. Z przesłanego do PKW dokumentu wynika, iż Donald Tusk w czasie spotkań z premierem Rosji po zamachu smoleńskim otrzymał także "talerz koloru srebrnego ze złoceniami" oraz "ikonę z metalu w kolorze srebrnym i złotym".
Informacje takie muszą być regularne przekazywane na podstawie ustawy nakładającej na polityków sprawujących najważniejsze funkcje w państwie obowiązek ujawniania informacji o otrzymanych prezentach w tzw. rejestrze korzyści prowadzonym przez PKW.
Nikogo nie może więc dzisiaj dziwić, iż łasy na nagrody Donald Tusk, obdarzony przez Putina drogocennymi prezentami – bez żadnego dokumentu, bez zgody Rady Ministrów i wbrew umowie z Rosją ws. wypadków samolotów wojskowych - oddał Putinowi nie tylko śledztwo smoleńskie, ale także wrak samolotu TU-154M oraz „czarne skrzynki”. Zaś na pastwę rosyjskich patologów – Tusk oddał także zwłoki ofiar zamachu – w tym zwłoki Prezydenta RP! Co znajdowano w zaspawanych trumnach okazało się dopiero po ekshumacji zwłok w Polsce – choć sekcje zwłok przeprowadzano w moskiewskim prosektorium pod czujnym okiem dr Ewy Kopacz – późniejszej premierki RP – po ucieczce Tuska do Brukseli...
Do dziś istnieją fotosy dr Ewy Kopacz, popijającej z Rosjanami kawusię w moskiewskim prosektorium oraz nagranie z jej hołdów „za zgodną współpracę” w moskiewskim prosektorium, które osobiście składała Putinowi.
Ale to nie jedyne nagrody, jakie otrzymał Donald Tusk po zamachu na polską delegację, udającą się do Katynia w 70 rocznicę zbrodni Stalina, który nakazał wymordować 22 tysiące Polaków – w tym 14,5 tys. jeńców wojennych oraz 7,3 tys. osób cywilnych. Donalda Tuska postanowiła także wynagrodzić Angela Merkel – komunistka z NRD, którą Niemcy postawili na piedestale kanclerza Republiki Federalnej.
Z ujawnionego w serialu „Reset” stenogramu rozmowy, którą przeprowadziła 9 maja 2010 r. w Moskwie Angela Merkel z pełniącym obowiązki prezydenta RP Bronisławem Komorowskim, wynika, iż Nagroda Karola Wielkiego przyznana Donaldowi Tuskowi w tym samym roku była docenieniem prowadzenia polityki resetu z Rosją. Angela Merkel „bardzo wysoko” oceniła „ zachowania się premiera RP po katastrofie 10 kwietnia” i przypomniała, iż niedługo Tusk otrzyma Nagrodę Karola Wielkiego.
Laudację z okazji nagrodzenia Tuska w dniu 13 maja 2010 roku Nagrodą Karola Wielkiego wygłosiła kanclerz Angela Merkel: – Laureaci tej nagrody są twarzą Europy, bo nic nie jest możliwe bez tych ludzi, nic nie jest trwałe bez instytucji – mówiła.
Donald Tusk dostał także od Niemców pod koniec maja 2012 r. nagrodę im. Rathenaua, gdzie laudację również wygłosiła Angela Merkel. O ile jeszcze za Nagrodą Karola Wielkiego stoją w założeniach jakieś idee, to Walther Rathenau był polakożercą i ratyfikował 16 kwietnia 1922 r. układ w Rapallo uznawany za początek radziecko-niemieckiej współpracy, która zmierzała do tego, by zniszczyć dopiero co odrodzoną Rzeczpospolitą. Donald Tusk te wszystkie nagrody - których nie można ocenić inaczej, niż jako zasłużenie się Rosji i Niemcom przeciw Polsce – odebrał!!!
Jaka jest więc różnica pomiędzy Donaldem Tuskiem a Judaszem? A no taka, iż Judasz w przeciwieństwie do Tuska zachował resztki honoru…
W dniu 15 października 2023 roku każdy Polak będzie miał historyczną okazję, by ostatecznie "podziękować" Tuskowi i Platformie Obywatelskiej za wszystko, co zrobili z Polską – głosując na listę Nr 4 oraz 4 x NIE w referendum.