W 2019 roku Grzegorz Braun startował w wyborach na prezydenta miasta Gdańska. Był długo oczekiwaną nadzieją dla miasta. Jego hasło wyborcze Rozmontuję układ gdański. Grzegorz Braun. Tu jest Polska” celnie trafiało w sedno problemu.
Do dnia dzisiejszego przechowuję dwa egzemplarze wydanej przez jego komitet wyborczy jednodniówki Układ gdański z marca 2019 roku, spoglądając ze smutkiem na treść niespełnionych oczekiwań jako mieszkaniec Gdańska.
Skuteczna kampania
Kampania wyborcza Grzegorza Brauna w Gdańsku była bardzo dobrze przygotowana. Do skrzynek pocztowych każdego mieszkańca miasta trafił egzemplarz jednodniówki Brauna. W treści gazetki można było odnaleźć opisane problemy, z którymi borykają się mieszkańcy. Braun aktywnie, bardzo dynamicznie prowadził swoją kampanię wyborczą. Odbywał spotkania z mieszkańcami. Spotkania z nim wywoływały euforię. Zarażał ludzi optymizmem. Gdańszczanie zaufali Braunowi. Był niekwestionowanym liderem w sondażach przedwyborczych! Udzielał też wywiadów dla mediów. Dlaczego więc nie został wybrany? Ponieważ jego popularność gwałtownie spadła po udzieleniu odpowiedzi na prowokację dziennikarską.
Gdańsk a aborcja
W trakcie jednej z wielu konferencji prasowych, pewien dziennikarz zadał Braunowi pytanie absolutnie nie związane ze sprawami dotyczącymi kompetencji związanych ze sprawowaniem urzędu prezydenta miasta. Dziennikarz zapytał go o jego stosunek do aborcji. Następnie pytał go czy w sytuacji poczęcia dziecka w trakcie brutalnego gwałtu zbiorowego dopuszcza on możliwość dokonania aborcji przez poszkodowaną. Grzegorz Braun odpłynął i – jak to on tylko potrafi – udzielił z góry wiadomej, obszernej odpowiedzi. Zamiast odpowiedzieć dziennikarzowi, iż temat aborcji nie wchodzi w zakres kompetencji prezydenta miasta Gdańska i poprosić o następne pytanie! Tego samego dnia lokalna TVP i Radio Gdańsk zrobiły z tego „setkę”*, która była prezentowana w każdych wiadomościach, zarówno lokalnych, jak i ogólnokrajowych. Po kilku dniach okazało się, iż popularność Brauna spadła, bowiem ludzie od tego czasu patrzyli na niego jak na kuriozum, jak na krowę o trzech rogach. Cała para poszła w gwizdek!
Życiowe doświadczenia
Stosunek ludzi do niechcianej ciąży, i to nie koniecznie wynikającej z gwałtu, wynika z doświadczeń życiowych Polaków. Znam autentyczny przypadek, w którym pewnej małolacie udała się pierwsza randka. Zaszła w ciążę. Oczekiwała od swojej matki pomocy, wsparcia. Zamiast tego matka zrobiła jej karczemną awanturę. Przerażona małolata broniąc się, powiedziała matce, iż została zgwałcona. Że brutalnie została przymuszona do seksu. Energiczna matka, przed zgłoszeniem gwałtu do organów ścigania, na własną rękę odnalazła rzekomego gwałciciela. Okazało się, iż do zbliżeń dochodziło wielokrotnie za obopólną zgodą stron. Ba! Okazało się, iż małolata wprowadziła swojego partnera w błąd, zatajając swój młody wiek, mówiąc, iż jest już pełnoletnia. On uwierzył, ponieważ była nad wiek dobrze rozwinięta i dysponowała dużymi walorami. W ostatecznym pojedynku słownym z matką małolata wykrzyczała, iż zaszła w ciążę, bo jej ojciec pije! Nadużywa alkoholu! Narcystyczna matka chętnie kupiła to bezczelne wyjaśnienie. W rodzinie zapanowało piekło. Matka jako wzorowa katoliczka podjęła za małolatę decyzję, każąc jej urodzić niechciane dziecko. Po pewnym czasie po porodzie małolata – seksowna blondynka – rzuciła się w wir dorosłego życia, pozostawiając matce noworodka i długi do spłaty wynikające z prowadzenia owego „dorosłego” życia. Ciesząc się przy tym uprawianiem libertyńskiego seksu.
Proza życia zwycięża
W życiu nie jest tak, jak tego chce Grzegorz Braun. Jest zgoła inaczej. Proza życia zwycięża. W większości ludzie oczekują od życia przyjemności. W ramach prostego prawa znanego w psychologii jako ucieczka od bólu. Wierzą iż przyjemność jest najwyższym dobrem i celem ich życia, a unikanie cierpienia stanowi główną zasadę postępowania. Ludzie żyją zgodnie z zasadą carpe diem. Sentencja ta (chwytaj dzień) pochodzi z wiersza rzymskiego poety Horacego i wzywa do czerpania euforii z teraźniejszości, ponieważ przyszłość jest niepewna. W ludzkim życiu dominuje hedonizm.
Obawa przed powtórką
W myślach często powracam do obecnej działalności politycznej Grzegorza Brauna, obawiając się powtórki z odrobionej lekcji w Gdańsku w 2019 roku. Jej skutek był taki: zamiast być od początku do końca taranem w wyborach w Gdańsku i wygrać te wybory, cała para poszła w gwizdek. A wybory wygrała Aleksandra Dulkiewicz, zachowując i galwanizując status quo panującego układu.
Eugeniusz Zinkiewicz
* „Radiowa setka” – w polskim dziennikarstwie to termin używany zamiennie z terminem „setka”, który pierwotnie oznaczał nagranie dźwięku i obrazu jednocześnie (100% zgodności) i jest powszechnie stosowany w telewizji. W kontekście radia nie używa się go tak często, ale przez cały czas jest to pojęcie z żargonu dziennikarskiego oznaczające krótką wypowiedź osoby (np. eksperta lub polityka) na zadane pytanie, która jest fragmentem dłuższego materiału informacyjnego lub rozmowy. zwykle taka wypowiedź trwa od 7 do 15 sekund.













