W trakcie spontanicznego wystąpienia, które miało miejsce 22 marca 2023roku podczas inauguracji Klubu Myśli Polskiej w Krakowie, prof. Anna Raźny, wypowiadając się na temat dramatycznej sytuacji społeczno-politycznej we współczesnym świecie, odniosła się do stosunku Polaków i Kościoła katolickiego, w kontekście wojny na Ukrainie.
Zwróciła uwagę na pejoratywne określenia kierowane do zwolenników pokoju. Przeciwników bratobójczej wojny Słowian na Ukrainie w Polsce stygmatyzuje się mianem „ruskiej onucy”, „ruskiego trolla” etc.
Solidarność a teologia wyzwolenia
Nie wdając się w szczegóły tego znakomitego wystąpienia (nota bene dostępnego na YouTube), chciałbym wskazać na klucz do źródeł tego dramatycznego stanu rzeczy. Znajduje się on nie tylko u podstaw społecznej nauki Kościoła, ale realizowany jest w praktyce na przełomie wieków XX i XXI.
Pierwsza sprawa to kwestia tzw. teologii wyzwolenia. Ówczesny papież – Jan Paweł II wspierał działalność Solidarności w Polsce. To nie wymaga dowodu. Jednocześnie skutecznie tłumił podobny ruch oddolny w Ameryce Łacińskiej (patrz: Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja o niektórych aspektach „teologii wyzwolenia”, Rzym, 6 sierpnia 1984, w Święto Przemienienia Pańskiego).
Koniec z „wojną sprawiedliwą”
Interesujący też jest stosunek Kościoła katolickiego do tzw. wojny sprawiedliwej. W encyklice Fratelli tutti, odniósł się do niej papież Franciszek rezygnując z dalszego akceptowania przez Kościół katolicki koncepcji „wojny sprawiedliwej”. Na marginesie wspomnę, iż w dniach od 11 do 13 kwietnia 2016 roku Papieska Rada „Iustitia et Pax” oraz katolicki ruch pokojowy Pax Christi International zorganizowały w Rzymie konferencję poświęconą zagadnieniom sprawiedliwego pokoju. Jej uczestnicy w przesłaniu końcowym zwrócili się do papieża Franciszka, aby porzucił teorię „wojny sprawiedliwej”.
Wspomnę, iż amerykańskie lotnicze bombardowania byłej Jugosławii pod koniec XX wieku, jak też zapoczątkowaną w październiku 2001 z inicjatywy USA operację wojskową w Afganistanie, zalicza się do „wojen sprawiedliwych”. Można to było usłyszeć od uznanych katolickich moralistów.
Polska flaga jako dowód na bycie „onucą”
Wskazany powyżej relatywizm, miał i ma istotny wpływ na ludzką mentalność..
Od czasu rozpoczęcia specjalnej wojskowej operacji na Ukrainie w polskich mediach politycy, dziennikarze itd. demonstrowali na widocznym miejscu ubrania przypięte wstążeczki w barwach flagi ukraińskiej. Na znak poparcia dla Ukrainy. W odpowiedzi na tego typu demonstrację noszę wpiętą wstążeczkę w barwach polskiej flagi… Demonstrując w ten sposób w Polsce nadrzędność polskich interesów narodowych. Szczycąc się moją polskością, moim polskim pochodzeniem. Naraziło mnie to na epitet „ruskiej onucy”, ponieważ zaczepiony przez młodych Ukraińców zbierających na cele wojenne w Polsce, dla ukraińskiej armii, kategorycznie odmówiłem finansowego wsparcia. Nie mogli oni zrozumieć, iż ja jako Polak, nie dorzucę się na tę wojnę, której jestem przeciwnikiem. Albowiem jestem świadomy skutków napływu Ukraińców z objętej wojny na Ukrainie. To jest dopiero początek, naszych problemów…
Ubogacenie Polski milionami uchodźców ze Wschodu nie leży w polskim interesie narodowym. Szczególnie obawiam się tych gości wypchniętych przez rosyjską armię. Świetnie przeszkolonych i znakomicie uzbrojonych. Wyznających znaną mi ideologię – szerzoną w ich szeregach.
Eugeniusz Zinkiewicz