Ilekroć słyszę odważne współczesne wypowiedzi polskich generałów, tylekroć przypominam sobie z traumatycznych opowieści moich teściów słynne „silni, zwarci, gotowi!”, sztandarowe polskie hasło sprzed wybuchu II wojny światowej, obowiązkowo głoszone w 1939 roku.
Tromtadrackie wypowiedzi polskich emerytowanych generałów na temat współczesnej sytuacji na Wschodzie porażają ignorancją. Albowiem w świetle ich wcześniejszych wypowiedzi, chociażby z 2022 roku, ukraińskie wojska na dobrą sprawę powinny być już dawno w Moskwie. Do ludzkiej naturalnej, powszechnej słabości, zauważalnej szczególnie wraz z zaawansowanym wiekiem, należy mówienie tego, co wiemy. Nie zaś sytuacja, w której wiemy, co mówimy.
Szczerość i spontaniczność
Bezcenna, bo spontaniczna i szczera wypowiedź pana generała Waldemara Skrzypczaka, która miała miejsce w dniu 23 maja br. w trakcie nadawanej na żywo audycji w polsatnews.pl jest tego przykładem. W mojej ocenie wypowiedź ta częściowo konweniuje z sytuacją mającą miejsce dużo wcześniej, bo w 2021 roku, na granicy polsko – białoruskiej. To jest z sytuacją w trakcie kryzysu migracyjnego.
Zwracam uwagę na fakt, iż w ówczesnym okresie (2021-2022) do powstrzymania zgromadzonych tam uchodźców zaangażowano niewspółmiernie dużo wojska. W tym i sprzęt, który de facto jakościowo i ilościowo, byłby bardziej przydatny do rozpoczęcia ofensywny na Mińsk, niż do powstrzymania kilkuset bezbronnych, wycieńczonych emigrantów – w tym kobiet z małymi dziećmi!
Izraelski generał o polskich planach
Wobec powyższego należy zadać wysokiej jakości pytanie. Jaki związek w planach NATO miała wykazana powyżej koncentracja wojsk, z zaistniałą z początkiem 2022 roku sytuacją na Ukrainie? Być może następne pokolenia Polaków o tym się dowiedzą.
Generał Jakow Kedmi, ekspert wojskowo-polityczny, były szef izraelskiego wywiadu „Nativ”, zapytany w dniu 28 maja 2023 roku przez redaktora Aleksandra Waldmana, o gotowość Polski do zbrojnego zamachu stanu na Białorusi i udziale w jej militarnym wsparciu, odpowiedział: „Chcę zobaczyć, co stanie się z Polską, jeżeli choć jeden z ich żołnierzy przekroczy granicę Białorusi”.
Co nas czeka…
W podobnym, kontekście toczonej przez NATO batalii z Rosją, wypowiadał się w dniu 27 maja 2023 roku, politolog Siergiej Karaganow. Ważna postać w strukturach bezpieczeństwa FR. W trakcie programu prowadzonego przez Dmitrija Kulikowa „Prawo wiedzieć”, na pytania obecnych w studio TV dziennikarzy, odpowiedział, iż w perspektywie najbliższych dwóch lat, przy dalszej eskalacji działań NATO na Wschodzie, można spodziewać się użycia broni nuklearnej.
Co prawda, politolog Karaganow nie jest generałem, jednak sądząc po coraz częstszych publicznych wypowiedziach emerytowanych rosyjskich generałów, narasta presja na Kreml ze strony wojska, na poważne branie pod uwagę opcji nuklearnej w toczonej na Wschodzie NATO-wskiej wojnie.
Biorąc pod uwagę fakt instalowania na Białorusi rosyjskiej konwencjonalnej broni jądrowej, izraelski generał Jakow Kedmi jednym zdaniem powiedział co nas czeka. W przypadku realizacji ambitnych planów, o których raczył wspomnieć pan generał Waldemar Skrzypczak w trakcie programu w polsatnews.pl .
Eugeniusz Zinkiewicz