Świat przestał być „jednobiegunowy” z dominującą, przywódczą rolą USA. Jesteśmy w trakcie kształtowania się podziału świata na strefy wpływów. W RFN, realizowane są staranne przygotowania do roli Niemiec w nowej rzeczywistości, z pominięciem Polski w tym procesie.
Kanclerz Friedrich Merz, przemawiając w dniu 8 września w Berlinie na corocznej konferencji do 230 dyplomatycznych przedstawicieli Niemiec na całym świecie, zaprezentował nowy kierunek niemieckiej strategii (Eröffnung der Botschafterkonferenz 2025).
Interesy na pierwszym miejscu
Jego wystąpienie jest zapowiedzią zmiany w podejściu do polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa RFN: „Przedstawiając swoją koncepcję niemieckiej polityki zagranicznej, kanclerz rysował rolę Niemiec jako globalnego aktora. (…) Podkreślił przy tym, iż polityka zagraniczna powinna być przede wszystkim oparta na interesach, a nie na wartościach, co jest wyraźnym odejściem od koncepcji forsowanej wcześniej przez Annalenę Baerbock, szefową niemieckiej dyplomacji w rządzie Olafa Scholza” – czytamy.
Polski brak
Według kanclerza Friedricha Merza, nowa niemiecka polityka ma być skierowana przede wszystkim na realizację niemieckich interesów jako globalnego gracza. W jego wystąpieniu Polska nie pojawia się jako partner w budowie nowego porządku międzynarodowego, ani też jako punkt odniesienia w myśleniu o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO. Polska pozostaje poza głównym nurtem w nowej niemieckiej strategii zaprezentowanej jako zarys doktryny Merza.
Jak Trump
Doktryna Friedricha Merza, jest pochodną polityki USA prowadzonej przez obecnego prezydenta Donalda Trampa, który żąda od Europy samodzielności w zakresie zapewnienia UE bezpieczeństwa, ponieważ w tej chwili to Waszyngton jest głównym finansowym sponsorem NATO. Według Merza Europa ma działać, dbając o własne interesy. Wezwał on do budowy nowej architektury bezpieczeństwa. Ogłosił przywódczą rolę Niemiec jako globalnego aktora i wymienił Francję i Wielką Brytanie jako najbliższych sojuszników. Charakterystycznym jest to, iż w tym wspólnym europejskim działaniu Merz nie dostrzega Polski.
Niemcy komentują
Przeglądając komentarze pod niemieckimi artykułami zawierającymi recenzje z berlińskiej konferencji kanclerza Friedricha Merza z dnia 8 września 2025 roku, w jednym z komentarzy dotyczącym braku Polski w wystąpieniu niemieckiego szefa rządu, przypadkowo natknąłem się na komentarz dotyczący wyjaśnienia tego zagadnienia: „ein amerikanischer Nagel im europäischen Schuh”. Jego trafność między innymi wynika z analizy najnowszych wydarzeń, przeprowadzonej w audycji z dnia 20 września, dostępnej na YouTube Fałszywa flaga? Drony nad Polską: Kto zyskał najwięcej? Analiza wydarzeń.
Skorzystali Amerykanie
We wskazanej powyżej audycji redaktor Michał Pytel z tygodnika „DoRzeczy” dokonał błyskotliwej analizy zdarzeń związanych z dronami nad Polską, kojarząc zaistniałą sytuację z zamknięciem polsko-białoruskiej granicy. Było to zdarzenie paraliżujące międzynarodową wymianę handlową pomiędzy Chinami a Europą. Jak wynika z syntezy przeprowadzonej przez redaktora z „DoRzeczy”, beneficjentem tej „dronowej” operacji fałszywej flagi jest Ameryka. Za sprawą przeszkody w swobodnym handlu ze Wschodem stworzonej przez amerykańskiego gwoździa w europejskim bucie.
Eugeniusz Zinkiewicz
