Zgrzyt na linii Donald Tusk – Rafał Trzaskowski czy ustawka „Ta sprawa go uwiera”

news.5v.pl 1 day ago

25 marca Jarosław Kaczyński, a raczej osoba obsługująca jego profil na Platformie X, opublikowała wezwanie do udziału w marszu, który odbędzie się 12 kwietnia w Warszawie.

Pretekstem ma być 1000. rocznica koronacji Bolesława Chrobrego, a także 500. rocznica hołdu pruskiego. Oczywiście wątek historyczny jest tylko pretekstem, bo w rzeczywistości chodzi tutaj o kampanię wyborczą w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. To jest też nawiązanie i w pewnym sensie skopiowanie pomysłu Donalda Tuska, który w 2023 r. zorganizował aż dwa marsze.

Były one bardzo liczne i są tacy, którzy twierdzą, iż walnie przyczyniły się do mobilizacji elektoratu Koalicji Obywatelskiej i w ogóle dzisiejszego obozu władzy, a ówczesnej opozycji.

Zobacz cały komentarz Kamila Dziubki:


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Pojawiły się informacje, iż Rafał Trzaskowski i jego sztab są niezadowoleni z inicjatywy premiera Donalda Tuska

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Donalda Tuska. Cztery dni później szef rządu opublikował swój post na Platformie X i stwierdził, iż najlepszą odpowiedzią na marsz PiS-u będzie również marsz patriotów — konkretnie 11 maja.

Miałoby to być niecały tydzień przed pierwszą turą wyborów i pojawiły się takie informacje, iż Rafał Trzaskowski i jego sztab są niezadowoleni z inicjatywy premiera Donalda Tuska i nie była ona z nimi w żaden sposób konsultowana.

Poza tym wszystko wskazuje na to, iż 12 maja odbędzie się debata wszystkich kandydatów. Prezydent Warszawy będzie musiał się do niej przygotować, zwłaszcza iż wszystko wskazuje na to, iż zdecydowana większość kontrkandydatów będzie uderzać właśnie w niego jako przedstawiciela obozu władzy.

Ja również próbowałem się dowiedzieć, jak Trzaskowski i jego sztab podchodzą do inicjatywy Donalda Tuska. Nie uzyskałem jasnej odpowiedzi. Moi rozmówcy podkreślali, żeby czekać na dzisiejszą konferencję Rafała Trzaskowskiego.

Prezydent Warszawy ogłosił, iż rozmawiał z premierem i data marszu zostanie przesunięta na 25 maja. No i teraz pytanie: czy doszło między nimi do zgrzytu i premier się zreflektował, czy jednak była to kampanijna ustawka? I jeżeli tak, to czemu miałaby służyć?

Rafał TrzaskowskiPAP/Albert Zawada

Rafał Trzaskowski chciał rzucić Donaldowi Tuskowi wyzwanie

Pamiętajmy, iż to, co uwiera Rafała Trzaskowskiego, to wizerunek człowieka, który jest zależny od Donalda Tuska. Mówi o tym często Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Swoją drogą chciałbym widzieć tę niezależność Karola Nawrockiego od Jarosława Kaczyńskiego, o ile on zostałby prezydentem, bo akurat szef IPN-u prezesowi PiS zawdzięcza wszystko. Włącznie z awansem od totalnie nieznanego urzędnika do kandydata największej partii opozycyjnej na prezydenta.

Natomiast cała sytuacja z marszem może być pokazaniem pewnej autonomii Rafała Trzaskowskiego. Niedługo ukaże się też wywiad rzeka z kandydatem KO na prezydenta, w której pojawiają się także wątki związane z Donaldem Tuskiem, także te dotyczące jego powrotu do polskiej polityki.

Trzaskowski mówi między innymi, iż on adekwatnie do końca nie znał planów Tuska i jego współpracownicy, czyli Marcin Kierwiński i Borys Budka, dogadali się z obecnym premierem za jego plecami. Zresztą Trzaskowski po powrocie Tuska do Polski chciał mu rzucić wyzwanie i kandydować na szefa Platformy. Było już za późno. Nastroje w Platformie były takie, iż to Tusk powinien wrócić i przejąć partię.

Nawet o ile sprawa z terminem majowego marszu nie była ustawką, to Trzaskowski z pewnością będzie starał się cały czas pokazywać, iż będzie niezależnym prezydentem i nie zamierza seryjnie podpisywać ustaw tak, jak według niego robił to np. Andrzej Duda.

Read Entire Article