

Polska i kraje bałtyckie zdecydowały się wycofać z Konwencji Ottawskiej, czyli konwencji zakazującej używania min przeciwpiechotnych. Debatę w tej sprawie w ubiegłym roku uruchomił obecny europoseł PiS Michał Dworczyk. Co ciekawe, w tej sprawie Dworczyka pochwaliła… posłanka KO Joanna Kluzik-Rostkowska.
Polska i kraje bałtyckie wycofają się z Konwencji Ottawskiej. To świetna wiadomość! Szkoda, iż tak późno ale bardzo dobrze, iż to się dzieje. Gratulacje dla Władysław Kosiniak-Kamysz i rządu za podjęcie tej decyzji. Politycznie to nie było łatwe, do lutego 2022 być może choćby bardzo trudne. Ale pełnoskalowy atak Rosji na Ukrainę wszystko zmienił. Mimo wewnętrznej dyskusji, między lutym 2022, a grudniem 2023, niestety nasz rząd tego nie zrobił – i to był błąd
— napisał na platformie X Michał Dworczyk.
W tym czasie, dzięki budżetowi zabezpieczonemu przez Mateusza Morawieckiego mogliśmy zakontraktować największe od wielu dekad zakupy uzbrojenia, wprowadzając jednocześnie zmiany prawne (ustawa o obronie ojczyzny) i organizacyjne (m.in. rozwój liczebny sił zbrojnych). Żaden rząd przed nami (o obecnym choćby nie wspominam) również nie miał odwagi i środków aby podejmować tak rewolucyjne decyzje. Ale z traktatu ottawskiego niestety nie zrezygnowaliśmy. Tym bardziej trzeba docenić decyzję polityczną obecnej większości parlamentarnej. A dlaczego to jest ważne? Bo miny, co przypomniała brutalnie wojna na Ukrainie, to środek bojowy niezbędny do prowadzenia skutecznej obrony. Przekonali się o tym Ukraińcy w 2023 r., w trakcie kontrofensywy na południu kraju grzęznąc na linii Surowikina. Co dzień przekonują się o tym żołnierze ukraińscy i rosyjscy na linii frontu odnosząc rany i ginąc rażeni stawianymi każdego dnia minami
— dodał.
Tak, miny to bardzo niehumanitarny środek bojowy – ale bardzo skuteczny. Koszt – efekt. Można je produkować masowo i tanio. Dla porównania – koszt jednej prostej miny zaczyna się od 1 tys. zł. Koszt pocisku 155 mm zaczyna się od 20 tys. zł (ceny z 2023 r.). Będąc 2 tygodnie temu pod Kupiańskiem odwiedziłem brygadę, która w ciągu doby stawiała średnio ćwierć tysiąca min. Dzień w dzień… A Ukraina ma przeszło 100 brygad… Zatem, o ile myślimy naprawdę o obronie, to musimy zaplanować inżynieryjne przygotowanie terenu, a w ramach tego jedną z fundamentalnych spraw jest minowanie. I już wkrótce, mam nadzieję, będziemy mogli zacząć przygotowania do tej części budowania naszej odporności. Muszę przyznać, iż od pewnego czasu (doświadczenia z Ukrainy) miny to moja idée fixe (zresztą mówiąc szczerze – zawsze miałem słabość do materiałów wysokoenergetycznych, w szczególności kruszących)
— argumentował Dworczyk.
Dlatego rok temu, jeszcze jako poseł RP zrobiłem w Sejmie seminarium poświęcone minom i wyjściu z konwencji ottawskiej, dlatego wówczas jako poseł przygotowałem projekt uchwały sejmu (w zamrażarce u pana marszałka Szymona Hołowni do dziś) wzywającej rząd do wyjścia z konwencji ottawskiej, dlatego przekonywałem polityków PO i PSL, robiłem konferencje, etc., po to abyśmy mogli produkować i wykorzystywać miny przeciwpiechotne
— poinformował europoseł PiS.
Michał Dworczyk podziękował szeregowi osób, które uczestniczyły w dyskusji dotyczącej wycofania się z Konwencji Ottawskiej.
To też dobry moment aby podziękować politykom (żyjemy w chorych czasach, kiedy polityk za rozmowę z politykiem z innej partii może być szykanowany lub wręcz eliminowany w swoim środowisku) i ekspertom za to, iż nie bali się ze mną (politykiem opozycji) spotykać i rozmawiać o budowie potencjału obronnego kraju. Dziękuję Pawłowi Bejdzie, Joannie Kluzik-Rostkowskiej, Paulinie Matysiak, Radosławowi Foglowi, Markowi Jakubiakowi, Joannie Wicha, generałom: Skrzypczakowi, Komornickiemu, Bębenkowi, ekspertom i dziennikarzom – Markowi Budziszowi, Piotrowi Małeckiemu, Maciejowi Miłoszowi, Markowi Świerczyńskiemu, Joannie Miziołek, Markowi Kozubalowi, redakcji Defence24, Jackowi Prusinowskiemu, Marcinowi Fijołkowi, Jackowi Karnowskiemu, Janowi Złotorowiczowi, Katarzynie Gójskiej oraz wszystkim, którzy lobbowali na rzecz powrotu min do sił zbrojnych RP (mam nadzieję, iż to nie był pocałunek śmierci – albo spis kandydatów na listę proskrypcyjną)
— napisał europoseł PiS.
Mam poczucie, iż wszyscy budując świadomość wagi tej sprawy, włożyliśmy swój mały wkład w dzisiejszy sukces. I jeszcze raz gratulacje za podjęcie decyzji dla Władysława Kosiniaka-Kamysza, Paweł Bejda oraz obecnego rządu. To dobra decyzja dla Polski! Powodzenia!
— zakończył swój wpis.
Kluzik-Rostkowska chwali działania Michała Dworczyka
Co ciekawe, Michała Dworczyka w sprawie działań na rzecz wyjścia z Konwencji Ottawskiej pochwaliła… Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka KO.
Prawda jest taka, iż to Michał Dworczyk uruchomił debatę nt. wyjścia z Konwencji Ottawskiej. Przekonywał każdego, kto chciał słuchać, niezależnie od opcji politycznej (w tym mnie). Konieczność wyjścia z Konwencji potwierdzali eksperci ukraińskiego MON. Bardzo dobra decyzja obecnego rządu
— napisał Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka KO.